Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Lip 18, 2009 0:46 Temat postu: |
|
|
Ważne jest dla mnie to ,że mam dobry kontakt z synem,to mój sukces...dzieci to świetni obserwatorzy... _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Lip 18, 2009 22:26 Temat postu: |
|
|
Dziękuję KULERZYNKO...warto to przemysleć.Pozdrawim:) _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sob Lip 18, 2009 22:32 Temat postu: |
|
|
Maga napisał: | ale zwkle w rodzinach z przemoca, jeden rodzic wrecz namawia dziecko do robienia złego by drugiemy zrobic na złość...wtedy mamy słowo jednego rodzica przeciw drugiemu... |
Maga pamiętaj że dzieci mają swój rozum, i jeśli zadba się od małego aby dziecko umiało odróżniać dobro od zła nie pójdzie w stronę zła.
Niestety nie jest to łatwe gdyż dzieci są ufne na tyle że można nimi manipulować.
Wiesz myślę że rozmawianie z dzieckie o wszystkim pozwoli uchronić je przed złudna dobrocią, która często oferują sprawcy przemocy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Lip 18, 2009 22:49 Temat postu: |
|
|
Mój mąż też potrfi być dobry,ale potrafił też i obrazić syna.Wiadomo,że nastolatek ma swoje humorki...Mój syn widzi ,że mama potrafi przeprosić więc i mnie przeprosi,natomiast tatę nie...Pozdrawiam _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maga
Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 781
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 6:46 Temat postu: |
|
|
no dobrze, tłumaczycie co złe co dobre, dziecko widzi ze jeden rodzic robi źle, mówi o tym i czy nie spotkałyscie sie z oskarzeniem tego rodzica ze nastawiacie dziecko przeciw temu rodzicowi? bo różnica miedzy byciem złym a robieniem źle jest dla niektórych niezwuwazalna... |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 7:45 Temat postu: |
|
|
Maga a co jest dla Ciebie istotniejsze;
Dobro dziecka?,
Czy uniknięcie niesłusznego oskarżenia?.
Widzisz w życiu nie ma tak aby wszystko było dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 18:47 Temat postu: |
|
|
Ja często spotykam się z tym,mój mąż twierdzi ,że to moja winna... _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 19:15 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj miałam koszmarny dzień,czasem jestem bezradna.  _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 19:55 Temat postu: |
|
|
doskonale rozumiem ta sytuacje bo tez mam 13latka w domu nie wypowiadam sie zle o jego ojcu dzieciak widzi co ojciec robi jak uprzyksza nam zycie dzieciaki sie boja (jest jeszcze corka 16lat)znaja sytuacje i czesto staja po mojej stronie ale to im wtedy nie wychodzi na dobre zaczyna je szantazowac odradzam im tego .syn choc wiem ze jest za ojcem ale juz widze ze coraz mniej boi sie go i o mnie nawet spi ze mna odkad maz mi grozil tlumaczylam to synowi ze przez to ojciec moze go znienawidzic a nie chce tego ale nie moge go zmuszac bylam z dziecmi u psychologa i wiem co czuja co mysla dlatego robie wszystko zeby to zmienic i musze to zmienic dla ich dobra.chce zeby mialy spokoj i musze o niego walczyc |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 20:06 Temat postu: |
|
|
Ja będę walczyć o moje dziecko...Po raz pierwszy mój syn bardzo agresywnie zachował się w stosunku do mnie.Prosiłam syna by wyłączył komputer bo grał zbyt długo,nie chciał ,więc sama mu wyłączyłam.Mój syn rzucił we mnie poduszką,był wściekły,wulgarnie się do mnie odzywał.Mój mąż powiedział,że nie mam racji i to moja wina.Mój syn przeprosił mnie,ale był wściekły na ojca bo nie chciał zabrać go na ryby ,na które mój syn uwielbia chodzić i to nie z powdu zachowania syna co do mnie,ale z powodu takiego ,że mój syn odmówił mężowi pójścia do sklepu .Mój mąż wyszedł sam na ryby,syn się popłakał ,a całą swoją złość wylał na mnie.Byłam przerażona...dzwoniłam do męża ,ale on twierdzi ,że to ja wszysko nakręcam,byłam bezsilna.Mar twię się o mojego syna...  _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Ostatnio zmieniony przez nektarynka dnia Nie Lip 19, 2009 23:47, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Lip 19, 2009 21:07 Temat postu: |
|
|
 _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Lip 20, 2009 9:14 Temat postu: |
|
|
nektarynko kochana
zawsze ten który nie umie wziąć odpowiedzialności na siebie i za siebie zwala na osobę, która to przyjmie
Ciebie nauczył tego przyjmować...
zrzuć to brzemię z siebie, co?
bardzo ciężko się żyje z takim poczuciem winy, które nie jest Twoje
nic nie usprawiedliwia podniesienia na Ciebie ręki, czy głosu
on nie ma prawa cię karać!
nie daj się karać, nie daj mu po sobie pokazać ze czujesz się ukarana
jeśli ty sama będziesz o tym przekonana, łatwiej ci będzie o tym przekonać swoje pociechy
masz z nimi dobry kontakt,
są trochę pogubione w tym wszystkim bo rodzice mówią do niego każde w różnym języku
mów do niego językiem czułym, nieagresywnym, ale konsekwentnym
nagradzaj go jak coś dobrze zrobi, a jak jest nieposłuszny niech poniesie konsekwencje, ale bez przemocy
jak stosuje przemoc nie daj się, nie pozwól siebie tak traktować
powiedz mu jak się wtedy czujesz
on na pewno nie chce żeby mamusia cierpiała, tylko powiedz mu że cierpisz i ze to boli co on mówi
niech on to wie
nektarynko, może gdzieś już to pisałaś
ale... jak Twoja terapia?
przytulam mocno
przesyłam mnóstwo siły moja droga
:*
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Pon Lip 20, 2009 19:01 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo,bardzo moja Kulerzynko...aż mi się łza w oku zakręciła...Za tydzień mam spotkanie z moją znajomą psycholoszką,a za trzy tygodnie spotkanie z panią pedagog w sprawie mojego syna.pozdrawiam  _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Lip 20, 2009 19:10 Temat postu: |
|
|
Super! i tak trzymaj
będzie dobrze
teraz juz może być tylko lepiej, naprawdę
Ściskam ciepło
Ania
ps. jesli mogę ci jeszcze jakoś pomóc to pisz na PW _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|