Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 14:57 Temat postu: |
|
|
dokładnie tak jak Fifiolka mówi, to nie musi być psycholog...a le dobrze ta swoją złość wyrzucić i poukładać ją.... u kogoś komu ufasz i najlepiej będize jeśli to będzie osoba realna, nie w sieci Renato
jesli nie poradzisz sobie ze swoimi emocjami w pomocy innym po prostu będizesz nieskuteczna, wiesz? _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:00 Temat postu: |
|
|
renata.p.1975 napisał: | W życiu jest tak jestem dobrym sluchaczem, wyslucham wszystko, i musze zrozumiec że wszyscy maja problemy ale ja juz nie mam prawa do problemów czy wygadania się.
Kiedy np.moja mama mówi że ma problemy zdrowotne a ja jej mówie że nerki mi siadly to tak jagby tego nie slyszala.
I tak jest zawsze i z kazdym.
Przyzwyczailam sie do tego.
wkońcu ja jestem z zelaza niezniszczalna moge przyjac wszystko......  |
Aniu przeczytalaś to? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:02 Temat postu: |
|
|
tak przeczytałam
dla mnie to tak wyglada jak przewalania jej problemów na ciebie a ty swoich na nią
ja to tak widzę.... te zdanie...
i to nie jest relacja wspomagająca... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:07 Temat postu: |
|
|
kulerzynka napisał: | tak przeczytałam
dla mnie to tak wyglada jak przewalania jej problemów na ciebie a ty swoich na nią
ja to tak widzę.... te zdanie...
i to nie jest relacja wspomagająca... |
Nie zrozumialaś
Chodzi mi o to że ja nie mam prawa do problemów do zlego samopoczucia..
Bo wkońcu jakie może miec problemy mloda kobieta, która ma zdrowe i wspaniale dziecko, która ma szlachetna prace ża która ludzie sa jej wdzięczni....
Z moja mama do byl przyklad....
Ja mam sluchac i nic więcej!!
Nie mam prawa sie zalić na swój los itd.
Nie zale sie na los bo mam wiele szczęścia niż inni,
ale czasem wlasnie tak jak teraz wysiadam i nie mam prawa tego pokazac........  |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:10 Temat postu: |
|
|
kiedy moja przyjaciólka Ola ma problemy i potrzebuje pogadać to nawet w srodku nocy zrywa mnie z lóżka ale kiedy ja chce pogadac to slysze.
No wiesz co ty sobie rady nie dasz??
Niektórzy mysla że jestem z zelaza i przetrwam wszystko  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:11 Temat postu: |
|
|
Masz prawo i o tym właśnie rozmawiamy. Jest wiele osób, które ludzie postrzegają jako silne i radzące sobie. A każdy człowiek, nawet najsilniejszy, czasem potrzebuje pomocy albo wsparcia. Nie wszyscy jednak to rozumieją, pochłonięci swoimi problemami. |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:12 Temat postu: |
|
|
Fifi aby szukac sobie psychologa i chodzic do niego muszę wygospodarowac na to czas...
Czyim kosztem mam to zrobic??
Mojego któregos podopiecznego czy może córki?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:16 Temat postu: |
|
|
oczywiście że masz prawo się czuć źle, tylko że lepiej chyba się tak nie czuć , prawda?
przecież ci to jest niepotrzebne
można jednocześnie i pomagać innym i cieszyć się z życia wiesz?
ważna jest ta równowaga emocjonalna
masz tą równowagę w sobie?
też często się zdarza ze sa takie osoby, które nie mogą znieść że ktoś cierpi bardziej od nich... zamyka im to buzie na narzekanie....
ja bym twojej mamie powiedziała żeby poszła do lekarza i tobie też
odpowiadanie cierpieniem na cierpienie nic nie daje...
pomimo tego przykładu jaki pokazałaś.... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:18 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Fifi aby szukac sobie psychologa i chodzic do niego muszę wygospodarowac na to czas...
Czyim kosztem mam to zrobic??
Mojego któregos podopiecznego czy może córki?? |
a jestes komus w stanie pomóc jesli się tak czujesz?
powinnaś to zrobic i dla siebie i dla córki i dla podopiecznych, kosztem np spędzania czasu w sieci, bo wiem ze w nim siedzsz mnóstwo czasu i to bardzo dużo.... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:20 Temat postu: |
|
|
Aniu jestem teraz w sieci i jednoczesnie w pracy........
W sieci w swoim wolnym czesie jak siedzę to są póżne wieczory....
Pracuje od 8 do 20,
kazdego dnia.....
W soboty 6 godzin |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fifiola Moderator - Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 767 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:23 Temat postu: |
|
|
Renata, na każdy mój argument, czy radę masz jedną reakcję: "bez sensu, bo...".
Taka rozmowa do niczego nie prowadzi. Jeżeli poczujesz się na siłach, żeby pracować nad sobą chętnie Ci pomogę. W tej chwili nie widzę w Tobie gotowości, a ja nie chcę robić niczego na siłę i wbrew Tobie.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:23 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a jestes komus w stanie pomóc jesli się tak czujesz? |
Tak jeszcze jestem ostatkami sil ale jestem....... |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:25 Temat postu: |
|
|
Fifiola napisał: | Renata, na każdy mój argument, czy radę masz jedną reakcję: "bez sensu, bo...".
Taka rozmowa do niczego nie prowadzi. Jeżeli poczujesz się na siłach, żeby pracować nad sobą chętnie Ci pomogę. W tej chwili nie widzę w Tobie gotowości, a ja nie chcę robić niczego na siłę i wbrew Tobie.
Pozdrawiam |
Masz racje przepraszam za ten wątek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:25 Temat postu: |
|
|
ja bym te resztki sił poświęciła na podniesienie siebie
i jestes niesprawiedliwa wobec Fifioli, zgazam się znią w 100%
pomyśl nad tym, przeciez to nie jest wbrew tobie tylko dla ciebie...
w końcu ty tez chcesz być dla innych, ale kochana na pewno nie kosztem siebie _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata.p.1975
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 579 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 15:30 Temat postu: |
|
|
Masz rację Aniu
Dziękuję za rozmowę i przepraszam jeśli stworzyłam niepotrzebny problem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|