Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pyza73
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto Lip 21, 2009 21:56 Temat postu: Rozwód :( |
|
|
Jutro pierwsza sprawa rozwodowa. Co za trauma!!! Nigdy jeszcze się tak fatalnie psychicznie nie czułam...Mam kompletny mętlik w głowie. Na dodatek mąż od dłuższego czasu błaga, wręcz skomli o szansę, tę ostatnią. Chodzi na terapię uzależnień ( bez łaski, i tak do poradni wskazanej przez kuratorkę), zgadza się na wszystkie inne terapie i leczenia i moje ewentualne warunki. Pisze, że tęskni za nami, kocha... To mi wcale nie pomaga być stanowczą, mięknę jakby czy co...Aż się sama siebie boję. Do stracenia mam wszystko, a przyszłość jakże niepewną ... Trzymajcie kciuki, żebym zrobiła jak najlepiej i najmądrzej dla córki i siebie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Lip 21, 2009 22:43 Temat postu: |
|
|
trzymam mocno kciuki
po rozwodzie zawsze ozna się zejśc, ale niech on sobie najpierw poukłada swoje sprawy do końca, az naprawde będzie gotów się tobą zaopiekować a nie dręczyć
i czy tego w ogóle będziesz chciała
jestem z Tobą duchem kochana
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marchewka34
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 85
|
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 9:54 Temat postu: |
|
|
Pyzuniu , witaj
Przeczytalam Twoj pierwszy wpis na tym forum
Dbaj o siebie i corcie czytaj do znudzenia o mechanizmach przemocy ,oraz jakie nieodwracalne spustoszenia zostawia alkohol i srodki psychotropowe w mozgu. Przeszlas ogrom nieszczescia , jesli z Nim zostaniesz na 99% procent to tylko preludium. Jestem DDA i jakies 2 lata wychodze ze zwiazku z alkoholikiem po 2 terapiach i przemocowcem.
Sprobuj zapewnic sobie wsparcie w ciezkich chwilach
Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 18:56 Temat postu: |
|
|
wspolczuje bo i przedemna tez te trudne decyzje czekam na te sprawe ale chyba sie nie ugne choc widze ze on ciagle ma nadzieje ze wycofam to wszystko ale u niego poprawy nie widze ciagle mi grozi ze nie pozwoli zebym byla rozwodka jak juz to wdowa straszy ze przed sala rozpraw zrobi sobie krzywde na moich oczach przez te grozby jeszcze bardziej mnie zniecheca do siebie.i tak jak mowi kolezanka zawsze mozna sie zejsc po rozwodzie wiec nie dajmy wpuscic sie w maliny walczmy o spokoj dla dzieci i samych siebie daj znac jak po sprawie juz bedzie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
jamama
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 72
|
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 20:45 Temat postu: |
|
|
Mój na 4 dni przed rozwodem skamlał o szanse, byłam twarda.
Jednak po rozwodzie przez jego straszenie samobójstwem dałam mu szanse i bardzo tego żałuje.
Pyzuniu trzymaj się bądz twarda jak głaz, zimna jak lód.
Trzymam za Ciebie kciuki:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 21:56 Temat postu: |
|
|
to dopiero 1 sprawa...... Pyzuniu kciuki trzymam _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pyza73
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Lip 26, 2009 22:30 Temat postu: |
|
|
Rozwiodłam się w niecałą godzinę.
Na samym początku, przed przesłuchaniami, sędzina zapytała mojego już eks, czy zdaje sobie sprawę, w jakiej sytuacji stawia go wyrok za znęcanie z zakazem zbliżania. I że dla niej wiążący jest ten wyrok w wielu sprawach, m.in. eksmisji. On był wezwany pierwszy, stwierdził że nic (!) nie pamięta i odmawia zeznań, na rozwód się godzi (!!!) ale na eksmisję nie... Zrzekł się praw do dziecka!!! Później ja streściłam swój żywot z tym panem, wyproszono nas na 10 minut, no a już potem ogłoszenie wyroku - rozwód z jego winy i eksmisja. 21 dni na uprawomocnienie i ewentualne apelacje.
Kiedy już wyszliśmy z sądu, popłakał się i poszedł..... ja zostałam rycząc dalej. Popieprzone to życie:(
Nie wiem czy to już koniec, czy będzie wnosił apelację czy o podział majątku... Nie odzywa się wcale ( a przedtem bombardował różnymi inf.).
Czuję wielką ulgę i duży smutek.
Żal mi tego człowieka, pomimo wszystko. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 9:12 Temat postu: |
|
|
Pyzunia, teraz juz może być tylko lepiej....
jestem z Tobą
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
jamama
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 72
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 8:17 Temat postu: |
|
|
Pyzuniu
gratuluję !
wszystko poszło gładko tak jak miało, a że serducho pęka z bólu, wiem nie jest łatwo.
Głowa do góry zaczynasz swoją nową drogę życia, napewno bedzie lepsza  |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 11:17 Temat postu: |
|
|
chcialabym oby moja sprawa miala taki przebieg poczulabym ulge ale on juz zapowiedzial ze to bedzie pranie brudow ze wyciagnie wszystko ja sie tego nie boje ale to nic przyjemnego .mysle ze gdyby dostal wyrok 207kk&2bylo by latwiej ale niewiem tylko mam cicha nadzieje ze tak bedzie |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 11:40 Temat postu: |
|
|
motylko bądź dobrej myśli
a ja myśle o tobie  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pyza73
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 0:56 Temat postu: |
|
|
Będzie ok!! Musi być!!!
Niech się głupek tnie, wiesza i robi na co tylko ma ochotę. To jego wybór i kolejna próba manipulacji , zatrzymania przy sobie wygodnej ofiary będącej zawsze pod ręką.
My mamy prawo i musimy walczyć o własne życie, spokój , szczęście , poczucie bezpieczeństwa. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kola
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 166
|
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 2:07 Temat postu: |
|
|
No pewnie! Niech się tnie! Ale będzie ubaw! |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 8:06 Temat postu: |
|
|
kola napisał: | No pewnie! Niech się tnie! Ale będzie ubaw! |
Hej Kola,
To jest troche tak jak z ta bajka o chopczyku ktory kilka razy wolal wilk wilk dla zabawy by wyciagnac ludzi z domow robiac im glupi zart.
Jak kiedys wilk naprawde przyszedl - to nikt na jego krzyki juz nie reagowal.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 10:10 Temat postu: |
|
|
Pyza73 napisał: | Będzie ok!! Musi być!!!
Niech się głupek tnie, wiesza i robi na co tylko ma ochotę. To jego wybór i kolejna próba manipulacji , zatrzymania przy sobie wygodnej ofiary będącej zawsze pod ręką.
My mamy prawo i musimy walczyć o własne życie, spokój , szczęście , poczucie bezpieczeństwa. |
Bardzo dobre podejście
kola- sprawca jeśli krzyczy , że się zabije jeśli ofiara odejdzie to jakby "tonący brzytwy się chwyta" jeszcze w życiu nie słyszałam , aby przemocowiec popełnił samobójstwo, bo stracił obiekt maltretowania!
raczej po takiej nieudanej próbie tego rodzaju manipulacji od razu sie weźmie za poszukiwanie nowej zwierzyny
po za tym jest prosta droga reakcji na takie słowa... zadzwonic na policję i pogotowie, jesli naprawdę to zrobi, to się zna adres i tożsamośc tej osoby, jeśli tego nie zrobi- to niesie konsekwencje
miałam sama kiedys podobna sytuację- pewien chłopak -alkoholik powiedziął ze nie moze zyc beze mnie i pisałam mi straszne rzeczy...
za 3 razem jak sie okazało ze to bubel, zadzwoniłam na pogotowie i na policję- już wiecej nie dostawałam takich wiadomości- dostawałam tylko sms-y z epitetami porównawczymi do szmaty do podłogi...
kola no weź.... a jakby twoja żona ci tak groziła, uwierzyłbyś?
 _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|