Forum na temat przemocy w rodzinie

[jolaleo]

Dzisiaj przekonałam sie że jestem przysłowiowa dupa,tylko z drugiej strony trudno nosić ze sobą komórkę pod prysznic.Moj"kochany małzonek" dzisiaj rano usunął mi wszystkie 205 smsów w których opisywał jak a to ze mnie i z mojej matki szmata,*** łajza,"zajebana rozwóda itd itp.Starszyłam go ze pójdę na policję i pokaże jego smsy.Dzis rano brałam prysznic a on miał na 8 do pracy i skasował swoje wiadomości do mnie.I powiedział do mnie :to rozwiedź się ze mną ciekawe tylko jakie masz dowody.Wczoraj wieczorem po pijaku była kolejna seria smsów i tak leżałam sobie i myslałam ,że powinnam je przesłać na jakiś inny telefon.Nie zdążyąłam..wahałam sie z pójściem na policję... Na co ja głupia idiotka czekałam ??????Na cud może?/Sąsiadka psychiatra powiedziała mi że cudów nie ma więc na co ja czekałam ,może Wy mi powiecie????Woziłam dziś córkę na testy alergiczne a nie dostałam od niego ani grosza w tym miesiącu na życie.Powiedziałam że mozę coś mi da to usłyszałam w odpowiedzi że"chamie a czyim ty samochodem wieziesz?"Przeciez zrozumiałe że kupionym za wspólne pieniądze zewspólnego konta.Chciałam się zapisac na terapię rodzinną ale juz po dzisiejszym dniu to nie chcę.Nienawidzę go tak bardzo za tyle lat krzywdy że żadna terapia nie zdoła juz tego wymazać Nigdy nikogo tak nie kochałam jak teraz go nienawidzę(oprócz swoich córeczek oczywiście)Ta nienawiśc jest tak silna że mnie przeraża to co w tej chwili czuję.
Każdy psychopata wie jak zadać ból i w które miejsce uderzyć.Po dzisiejszym dniu nie wierzę w jakąkolwiek przemianę takich ludzi.Zresztą u nas w domu nigdy nie było miesiąca miodowego,nigdy nie było kwiatów,przeprosin nigdy.Nie będę wiec miała czego żałować jak to wszystko się już skończy.Najchętniej skończyłabym sama ze sobą ,.wszystko już mnie boli,serce chyba zaraz wyskoczy

[mgrabas]

trzymaj się
jeśli nie zechcesz iść na terapię to nikt Cię do tego nie zmusi
a jeśli zechcesz to pójdziesz i nikt Cię nie powstrzyma ani nie będzie w stanie Cię zniechęcić
na pewno taka czy i inna pomoc w takiej sytuacji jest potrzebna
negatywne emocje nie mogą mieć władzy nad nami
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.

[jolaleo]

Tak,negatywne emocje nie prowadzą do niczego.Tylko jak znaleźć w sobie tą siłę do walki? Niestety na swoje nieszczęście mam bardzo dobra pamięć i to jest mój problem również.Pamiętam wszystkie złe chwile ze szczegółami z mojego życia,a moje życie prawie całe jest jedna wielką złą chwilą.Starsza córka miała 1,5 roczku jak przed Wielkanocą "małżonek"targał mnie za włosy i za twarz aż zrobiła się czerwona.Nigdy w życiu nie usłyszałam od niego przepraszam. Zresztą juz chyba nie chcę tego usłyszeć .
Myślę sobie teraz że ja za dużo gadam i mało co robię i w tym mój problem tkwi.Nauczyłam swojego męża że mu wolno pić,znieważać,wyzywać zbluzgać zmieszać z błotem mnie i moje dzieci.Pozwoliła też na to jego rodzina w której się wychowywał.Zenił sie w wieku 29 lat ,nie łapałam go na ciążę ,na bogactwo.Wiedział że wychowywała mnie sama matka.Oddała wszystko co miała i na co ciężko pracowała razem ze mną gdy wydoroślałam.Sfiansowała 1/3 naszego mieszkania kupiła mi nowy samochód.Teraz jest ku...ą która wychodziła na ulicę i mówiła "dajcie mi chłopa" Tłumaczy "małżonek"naszym wspólnym(niestety) dzieciom nawet tej małe 4 letniej córce jakie to ja,moja matka jesteśmy brudaski łazęgi gnoje,.Myślę sobie jednak i tak że ja jestem od niego 100 razy bardziej wartościowym człowiekiem i zawsze tak będzie. I chyba trzeba tego się kurczowo trzymać żeby nie zwariować jak chcą tego nasi toksyczni partnerzy .

[dynamika]

Hej,

Mam nadzieje, ze z czasem dojdziesz to sytuacji w ktorej bedziesz czula sie stabilnie. Postaraj skupic sie na pozytywnych wnioskach ktore wyplywaja z faktu, ze zidentyfikowalas toksyczna osobowosc swojego partnera. Te wnioski to po pierwsze i najwazniejsze, ze nie jestes zadna wariatka, ani nie pasuje do Ciebie zadne okreslenie ktore on Tobie przykleja. Problem lezy w jego zachowaniu a nie w twoim. Czesto jedyne co mozna zrobic to kontrolowac wlasne reakcje, to juz bardzo duzo. Zadbaj o bezpieczenstwo swoje i dzieci.

Co do wczesniejszych twoich spostrzezen, ze niepotrzebnie czekalas z sms'ami to zawsze cos podobnego sie zdarza w przypadku osob z zaburzeniami osobowosci. Tacy ludzie sa bardzo przebiegli, i jedynym sposobem na unikniecie ich manipulacji jest trzymanie ich na dystans. Najwazniejsze, to nie pozwolic by tego typu sytuacje sie powtarzaly i nie dac sie im wciagnac w ich chora gre.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.

[maras]

Witaj jolaleo

Wspomniałaś o terapii rodzinnej jednak nie masz przekonania ani chęci itd tak mogłaś zadecydować lecz istnieje jeszcze możliwość a mianowicie -może zastanów się nad terapią indywidualną lub konsultacją z psychologiem.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[ja44]

Witam
I ja doszlam do wniosku że psychopaci wiedzą co robią, są wręcz doskonali w swych dzialaniach...posuną się do każdego podstępu i manipulacji drugim człowiekiem, potrafią omamić takie osoby które ze względu na wykształcenie i wykonywaną funkcję nie powinny dać się omamić.
Dzięki Bogu są jeszcze tacy ludzie których nie da się zmanipulować sprytem psychopaty, w tym celu potrzebny jest upór i determinacja pewnej osoby bądź instytucji.

Poza tym tyle się pisze o terapiach dla sprawców przemocy a w rzeczywistości jest ich brak.

[jolaleo]

dziś rano ostani raz mnie uderzył .umawiam sie z dzielnicowym.Ucho od dzbana się urwało ,wylała sie woda.Wiedziałam że kiedys to nastapi.I nastapiło.

[kulerzynka]

jolaleo, trzymam mocno kciuki za trwanie w tej decyzji.
jestem z Tobą :*
Ania
_________________

[kaska-24]

też trzymam kciuki nie możesz sie poddać jolaleo

zastanawiam sie co musi sie stac abym i ja wreszcie cos zaczela dzialac...
_________________
wreszcie zaczynam żyć

[jolaleo]

Nie zastanawiaj się .Nie ma nad czym,bo jak stanie sie cos bardzo złego to moze być zbyt późno żeby to naprawić.Od pewnych zdarzeń i czynów nie ma odwrotu.Ja nie mam siniaków bo mąz tak to robi żeby ich nie było.
Ale sińce w psychice to jest jeszcze straszniejsz rzecz.Powoli stajesz sie wrakiem człowieka.Mam 37 lat.I duzo to i mało.Ale wydaje mi sie że jestem bardzo stara ,taka star i zmeczona jak babcia która ma 80 lat.Psychiczne zmęczenie jest straszne.nie jesz nie śpisz,wchodzisz do domu i zastanawiasz sie w jakim on jest stanie.Czy jest trzeźwy czy ma humor dobry czy nie.Czujesz takie kołatanie w sercu w środku miedzy żebrami dziwne uściski.Robi ci sie goraco i zimno na zmianę.I ciagle czekasz co tym razem,co powie, czy nic moze nie powie.Czy bedzie grobowa cisza czy gadanie o k...,łazęgach i rozwódach do 24,00 albo i dłużej.Czy b edzie chodził obrazony przez kilka dni i nie powie do ciebie "za karę"ani słowa.Przeciez wszystko to twoja wina.Mój dzis powiedział że sama siebie sciskałam za twarz i ciągałm za kołtuny.
Z jego powodu nie zapłacze więcej,nie jest tego wart .Wiem to bardzo dawno ale przychodzi ten moment że w koncu przysłowiowe ucho si e urywa od dzbanka.Nie czekaj aż Ciebie zniszczy.Bo to zrobi.Ktos kto kocha nie krzywdzi.jeżeli twierdzi że to dla twojego dobra to nie ma już miłości.Dzisiaj zobaczyłam w oczach meża tylko nienawiśc. I to właśnie co zobaczyłam w jego oczach to było bardzo prawdziwe.Przeraz mnie to ale tak jest.Wszystko co sie mówiże kocha,że szanuje i takie tam inne nie są ważne .Wazne sa czyny.
Jola

[kaska-24]

jolaleo to samo czuje te same mysli mam... co bedzie czy bedzie spokój... może potrzebuje terapii wstrząsowej żeby zacząć działać nie wiem poprostu nie wiem co robić... a tobie życze uporu w dążeniu do celu
_________________
wreszcie zaczynam żyć

[jolaleo]

A czy teraz masz zbyt małą terapie wstrząsową? u mnie takie rzeczy jak dzis działy sie co jakis czas,nie ciągał mnie za włosy codziennie,tylko pił wyzywał,pracował,pił wyzywał,pracował i tak na okragło.Dziś miarka sie przebrała.Dla mnie dzis to nie był wstrząs tylko o ten jeden raz za dużo.Zyczę Ci dużo dużo siły i zdrówka przede wszystkim
Jola

[kaska-24]

nie jest mała jolu... może tak jak Ty pewnego dnia powiem że już za dużo tego wszystkiego narazie jestem jeszcze trochę zagubiona w tym wszystkim
_________________
wreszcie zaczynam żyć

[kulerzynka]

spokojnie daj sobie czas na odnalezienie, potrzebny ci spokój teraz
_________________

[kaska-24]

spokój którego praktycznie nie mam... jeszcze 3 godziny i wróci chyba że zabłądzi gdzieś po drodze z pracy... co ma być to będzie nie poradzę nic na to co najwyżej moge w końcu zgłosić to wszystko gdzie trzeba
_________________
wreszcie zaczynam żyć