 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marysia" Współpracownik NL psycholog

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 383 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 14:46 Temat postu: |
|
|
msta,
wygląda na to, że czeka Cię bardzo trudny czas - takiej wewnętrznej walki ze sobą. prawda, że trzeba być konsekwentnym. warto może się zastanowić co mogłoby Ci pomóc byś się nie złamała, obgadać to z psychologiem, różne opcje, pomysły, co ze sobą zrobić kiedy przychodzi kryzys w postanowieniu.
być może któraś z dziewczyn z forum ma za sobą już takie doświadczenia i podzieli się tym jak sobie radziła?
pozdrawiam Cię ciepło msta,
marysia |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 21:35 Temat postu: |
|
|
Byłabym wdzięczna gdybym dostała od Was wskazówki. Po wczorajszym zapiciu dzisiaj nie poszedł do pracy i cały dzień śpi, mówi że jest przeziębiony, chyba chce wywołać u mnie wyrzuty sumienia, bo nawet herbaty mu nie dałam. Najgorsze jest to, że jak jest trzeźwy to fajny z niego gość, dobry, czuły i uczynny, ale teraz już wiem że on ma swoją taktykę i według niej żyje, robi to co chce bo mnie rozgryzł. Dziewczyny napiszcie jak radziłyście sobie w takich sytuacjach. |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Czw Paź 29, 2009 21:01 Temat postu: |
|
|
Znów było ładnie cacy, w sobotę byliśmy na imieninach, wypił ale był spokój tylko, że nie o to chodzi. Cały tydzień jakoś sobie radził, ja też nie uległam, obiady robił sobie sam, ale rozmawialiśmy z sobą normalnie. Dziś jazda na nowo, wrócił pijany z pracy, chociaż wczoraj o tym rozmawialiśmy i znów obiecywał że już nigdy.... i pretensje ma do mnie, że się nie odzywam, wyzywa, ubliża całej mojej rodzinie, teraz wyszedł pić dalej, a ja w rozsypce. Powiedział, że to ja rozwalam nasz związek, bo on mnie kocha i tak bardzo się stara i chyba nie potrzebnie, bo ja tego nie widzę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Czw Paź 29, 2009 22:14 Temat postu: |
|
|
msta oni tak się starają... tak bardzo kochają że z miłości piją i ubliżają... z miłości sprawiają nam przykrość tylko co to za miłość?? często słysze że mąż mnie kocha a awantury są moją winą i to że wypije to też moja wina. tego już nie zmienimy oni chyba nie potrafią inaczej  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 10:13 Temat postu: |
|
|
Cytat: | masz racje straszy od wielu lat Confused ponad rok temu prosił o szanse w grudniu o kolejna a teraz co Confused twierdzi ze on sie stara ale to ja mu nie pozwalam na to aby sie zblizyl aby bylo dobrze Confused szkoda gadac bo ciagle jest to samo a nawet mnie to już nudzi a jeszcze nie tak dawno bylam zla jak sis mi mowila ze temat mojego PANA stał sie nudny Confused |
Kasia, napisałaś dosłownie to co sama chciałam napisać. Wczoraj znów wrócił pijany z pracy i poszedł w długa, przyszedł po 24 i najpierw wyzywał, a potem klęczał i płakał, że on się tak stara i tak bardzo mnie kocha, że nic złego nigdy mi nie zrobił, nie zdradził i czego ja jeszcze chcę. Mówił,że głupi jest bo tak bardzo kocha, a sobie nic z tego nie robię. Jestem w rozsypce, strasznie od kilku dni boli mnie głowa, nie wiem czy to może być z nerwów, a w środku mam galaretę. Kiedy to się skończy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 10:28 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się że to się skończy jak się od niego uwolnisz...
pamiętam jak dobrze się czułam jak mój pan wyniósł sie rok temu z domu. nic mnie wtedy nie bolalo moglam spokojnie zasnąć nie czułam żadnego strachu ani zdenerwowania a teraz nie śpię nie moge jeść do bólu głowy chyba się już przyzwyczaiłam przed chwilą dostałam wiadomość że przyjeżdża po swoje rzeczy, który to już raz to mówi  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 20:50 Temat postu: |
|
|
Każde uzależnienie powoduje ból głowy i obsesyjne myślenie o tym aby zdobyć to od czego jesteśmy uzależnieni. ponieważ każdy ma jakieś uzależnienie - najczęściej niegroźne ale obsesyjne powinien starać się pojąc tych pozostałych uzależnionych.
uzależnionym można być od kawy, herbaty, żony, męża, kofeiny,
internetu, rozmowy, alkoholu, papierosów, gumy do żucia czy pracy.
Bardzo trudno wyjść z kręgu uzależnienia bez odpowiedniej terapii.
Przemoc jest uzależnieniem. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 21:48 Temat postu: |
|
|
Wyszłam po południu z domu, w domu została 13 letnia córka i śpiący mąż, jak wróciłam, drzwi były pozamykane na klucz, otworzyła mi zapłakana córka, bo tatuś się z nią żegnał, powiedział że idzie się zabić, więc ona pozamykała drzwi i pochowała klucze, teraz pastuje buty, chce wzbudzić naszą litość czy faktycznie może sobie coś zrobić? |
|
Powrót do góry |
|
 |
dynamika Wolontariusz NL

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 21:57 Temat postu: |
|
|
Hej,
W takich przypadkach na 100% nie mozna powiedziec czy mowil powaznie czy nie.
Tak naprawde zrobil jedna konkretna rzeczy ktora zazwyczaj unika naszym oczom. Spowodowal, ze sie o niego martwicie i ze o nim myslicie. Naruszyl wasz spokuj ducha.
Ja np. powiadomil bym w takim przypadku Policje, jak by sie okazalo, ze on tylko tak "zartowal" to rozmowa z Policja go to tego typu zartow zniecheci w przyszlosci. Jakby to bylo naprawde to tylko Policja jest go w stanie skutecznie powstrzymac sila.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 0:50 Temat postu: |
|
|
Oczywiście interwencja policji i owszem, tylko....policja raczej nie umie powstrzymać siła kogoś od samobójstwa. Zapewne zawiezie męża do psychiatryka albo sama wezwie pogotowie. I tu się zgodzę - to będzie cenna nauczka dla Twego męża.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Ostatnio zmieniony przez Echnaton dnia Nie Lis 01, 2009 22:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda-40
Dołączył: 11 Paź 2009 Posty: 28
|
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 1:22 Temat postu: Z własnego doświadczenia |
|
|
***
niestety tak nie możemy napisać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 11:23 Temat postu: |
|
|
Magda, co chciałaś napisać?
Noc minęła spokojnie, przeniosłam się na noc do córki, myślę że na dłużej. Wydaje mi się , że wczorajsze przedstawienie miało na celu wzbudzić moje współczucie i litość, ale jakoś zadziałało odwrotnie, najbardziej jestem wściekła , że naraził naszą córkę na taki stres i że znów chce wciągnąć nas w swoją grę. Zaczynam czuć do niego niechęć. Dzisiaj zostaje w domu sam, jadę z dziećmi na groby i do rodziców. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda-40
Dołączył: 11 Paź 2009 Posty: 28
|
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 14:38 Temat postu: |
|
|
Przez kilkanaście lat miałam podobne "historie".
Ataki szału trzeźwego męża zakończone obietnicą popełnienia samobójstwa.
Czasami wcześniej szalał a czasami siedział i opowiadał , że odbierze sobie życie.
Próbowałam go przekonać, że to pewnie depresja i namawiałam do pójścia
do psychiatry.
Po każdej takiej" próbie", był kolejny napad szału.I kolejna obietnica popełnienia samobójstwa.
W końcu sama poszłam do policyjnego psychiatry, któremu z racji
pracy podlegał do policyjnego psychologa, oraz do jego przełożonego.
Nic to nie dało.
Szukałam specjalisty poza policją, poszedł nawet łaskawie, ale efektów nie było.
Dalej zastraszał mnie i dzieci.
O całonocnych akcjach pisać nie będę, bo pewnie je znacie z własnego życia.
Kiedy po raz kolejny oświadczył , że już nie może żyć i zamierza odebrać sobie życie, powiedziałam mu że szanuję jego wolę.
Powiedziałam , że zrobiłam co w mojej mocy, żeby mu pomóc, że
wyczerpały mi się pomysły ,siły i pieniądze na szukanie pomocy dla niego.
I zapytałam , co mogę jeszcze dla niego zrobić.I poprosiłam , żeby raczej się nie wieszał, jeśli oczywiście może to dla mnie zrobić.
No i jakie ma życzenia odnośnie pogrzebu, bo wiadomo, że pogrzeb ma się raz w życiu i urządzę mu zgodnie z jego wolą.
Od tej pory skończył się szantaż samobójstwem, co nie znaczy, że skończył się koszmar. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda-40
Dołączył: 11 Paź 2009 Posty: 28
|
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 14:57 Temat postu: |
|
|
Wcięło mi poprzedniego posta i pogubiłam się w chronologii.
Miał jeszcze jedną krawatową próbę samobójczą.Ostatnią.
Wezwałam po raz pierwszy policję , policja wezwała lekarza i zabrali go do szpitala psychiatrycznego.
Od tej pory naprawdę skończył szantażować nas samobójstwem, ale wymyślił
bardziej przebiegłe sposoby, zatrucia nam życia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 10:45 Temat postu: |
|
|
Cały 1 Listopada przesiedział w domu sam, wróciłam o 19 był trzeźwy, powiedziałam mu że od tej chwili wprowadzam separację, wszystkie produkty żywieniowe ma kupować sobie sam. Dziś rano prosił mnie rozpaczliwie o jeszcze jedną szansę, żebym wytrzymała do końca roku, on już będzie miał silną wolę i pójdzie do psychologa. Jeszcze nie umówiłam się z adwokatem, ale zamierzam to zrobić i chociażby napisać pozew. Jeszcze chwilę poczekam z wysłaniem, ale nie wierzę że się zmieni. Tylko mi go żal. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|