 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 14:52 Temat postu: powiedzcie jak to naprawdę jest |
|
|
witam wszystkich, którzy tutaj zaglądają.
mam do was serdeczną prośbę. napiszcie mi proszę, jak to naprawdę wygląda z rozwodem, jesli chodzi o orzeczenie o winie. interesuje mnie komu się to udało tak naprawdę, czyli zapadł wyrok "rozwód z wyłącznej winy jednego małzonka". jesli komuś z was sie to udało, albo znacie kogoś, komu się to udało, to proszę napiszcie. będę wdzięczna za samą informację, a jeszcze bardziej, jesli dołaczycie krótki opis sytuacji w stylu "miałam 4 obdukcje, dwie interwencje policji i siedmiu swiadków, którzy słyszeli jak mnie wyzywał" (To oczywiscie tylko przykład)
stoję przed decyzją: walczyć, czy odpuścić. znam wszystkie za i przeciw, teraz tylko chcę wiedzieć, czy to w ogóle jest mozliwe, żeby wygrać, przy naszym systemie sądowniczym i prawie......
pozdrawiam i piszcie proszę |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 15:16 Temat postu: |
|
|
Witaj,
Mam wyrok rozwodowy z orzeczeniem winy męża oraz pozbawienie go praw rodzicielskich.
Nie miałam obdukcji i tylko dwóch świadków.
Sędzi wystarczyło to co powiedzieli nawet mnie szczególnie nie "mordowała".
Po wysłuchaniu jego bełkotu i żalu oraz jego wspaniałomyslności wobec mnie i dzieci.
Orzekła: rozwód z winy X
Pozbawienie praw rodzicielskich w stosunku do małoletniej córki X
Alimenty w kwocie X / i tu mnie prawie przeprosiła za kwotę, ale na podstawie odcinka renty nie mogła więcej/
wniosek o eksmisję odrzuciła.
ale juz go eksmitowałam.
wszystkie dokumenty Ci sie przydadzą i świadkowie.
Co byś chciała wiedzieć szczególnego? _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
MMS
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 0:26 Temat postu: |
|
|
Rozwody z orzeczeniem o winie małżonka są dość powszechne. Jeśli miałoby się mocne dowody, dobrze najpierw doprowadzić do wyroku karnego. Wówczas trudno sobie wyobrazić, by winy małżonka nie dostrzeżono.Zwróć uwagę na treść przepisu - zasadą jest orzekanie o winie:
Art. 57. § 1. Orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia.
§ 2. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy.
Ja osobiście wystąpiłam o rozwód bez orzekania o winie, bo uznałam, że wiele to w moim życiu nie zmieni, a znacząco przedłuży rozwód. Po prostu spowoduje żmudne postępowanie dowodowe, co łączy się z kilkoma rozprawami w odległych ramach czasowych, a po drugie - zapewne spowodowałoby to konieczność walki również przed sądem apelacyjnym. No i ja ciągle w jakiś tam sposób mojego męża kochałam i nie chciałam wywlekać wszystkich brudów. Czas pokaże, czy zrobiłam dobrze.
Nie zależało mi na publicznym stwierdzeniu, że to mąż był winien, aczkolwiek czasem i tego brakuje - np. chciałabym pokazać wyrok koledze mężą, który sam siedział pod pantoflem swojej żony, ale podjudzał mojego męża do ataków na mnie. Bo był jednym z niewielu ludzi, którzy mogli mu uzmysłowić co źle robi. Ale było, minęło i nie powróci.
Dodam, że teraz rodzice mogą przed sądem uzgodnić kontakty z dzieckiem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MMS
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 0:42 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam Twój wątek - uważam, że musisz żądać rozwodu z orzeczeniem winy po stronie męża. Tak bym na pewno doradziła gdybym miała prowadzić Ci sprawę. Masz sprawę karną, ewentualne długi do spłaty, po co masz narażać się na płacenie mu alimentów. Na pewno Twój adwokat doradzi najlepiej, bo zna sąd przed którym występujecie i jego obyczaje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 11:04 Temat postu: |
|
|
MMS nie zupełnie sie z Tobą zgadzam. Oczywiście spokój więcej wart niż prawda, ale orzeczenie o winie jest bardzo ważne.
Nie chodzi tu o jakąś satysfakcję.
Przez wiele lat słyszałam od córki, kiedy była na mnie zła: "Nie dziwię się że ojciec uciekł od ciebie"
W końcu nadszedł dzień, kiedy mogłam jej pokazać wyrok o rozwodzie.
Jest to również dla dziecka zabezpieczeniem.Nie wiem jak teraz jest, ale rodzic pozbawiony praw rodzicielskich nie mógł się ubiegać o alimenty od dziecka. Nie upieram sie jednak bo nie sprawdzałam tego.
Poza tym bywa tak, że potrzebny jest do okazania w urzędzie.
Na razie skorzystałam z tego tylko raz. Było dość pomocne.
Poza tym i też nie jestem pewna, ale małżonek, który nie ponosi odpowiedzialności za rozpad małżeństwa może wystapić o alimenty od strony winnej. A to już nie jest bez znaczenia.
Proszę jednak o sprawdzenie moich informacji. Mogą być pożyteczne lub nie. A swoją drogą, jeśli nie ponoszę winy to dlaczego mam być współwinna? _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 14:53 Temat postu: |
|
|
kochani, to wszystko piekne co mi piszecie i ja wam jestem bardzo wdzięczna, że czytacie i mi radzicie. ale kwestia pozostaje ta sama : jakie sa szanse. popatrzcie na liczby: ponad 70 osób tu zajrzało i jedna dostała takie orzeczenie. przy czym Lulka juz mi napisała jaka była jej sytuacja.
MMS, piszesz, ze są dość powszechne, to znaczy, sorry za bezpośredniość, ile takich znasz? możesz mi napisać jakies szczegóły jakie to były sytuacje? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pyza73
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 15:20 Temat postu: |
|
|
Hej
Ja uzyskałam rozwód z orzeczeniem wyłącznej winy b. męża , dostał też eksmisję i nakaz zwrotu mi wszelkich kosztów .
Miałam dwie obdukcje, tysiąc interwencji policji, dwie niebieskie karty, dwoje świadków na początek, ale ich nie wzywali. No i eks miał 3 miesiące wcześniej wyrok karny za znecanie się nade mną - rok w zawieszeniu na cztery i sądowy zakaz zbliżania.
Warto uwiarzyć w tzw. wymiar sprawiedliwości. Nie wszyscy sędziowie to ignoranci, są też wrażliwi i pomocni policjanci. Miałam szczęście, bo zawsze trafialam na kompetentnych i wrażliwych ludzi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 16:27 Temat postu: |
|
|
Leia napisał: | ale kwestia pozostaje ta sama : jakie sa szanse. |
A jakie szanse na szczęśliwe małżeństwo dał Ci ślub?
Szanse zawsze masz i powinnaś ją wykorzystać. Nikt Ci nie da gwarancji bo to zależy od dowodów jakimi dysponujesz i interpretacji sądu a nawet samego składu sędziowskiego.
Bez watpienia to nie jest łatwe. Potrzebujesz dowodów na udowodnienie winy, czasu, determinacji,zdrowia i przede wszystkim cierpliwości bo może się długo toczyć taka sprawa.
A u Pyzy to było jasne po takich wyrokach jakie poprzedzały rozwód.
Ze wszystkiego co potrzebujesz ja zyczę Ci - Cierpliwości. _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
MMS
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 16:54 Temat postu: |
|
|
Ależ ja uwazam, że trzeba dochodzić rozwodu z orzeczeniem winy drugiego małżonka jeśli są podstawy. Ja nie chciałam. Jestem samowystarczalna, nie potrzebuję walki o alimenty, a w razie kłopotów i tak bedę chiała mężowi pomóc. Dla dobra kontaktów z dzieckiem dogadaliśmy się. U mnie nie było jednak alkoholu, mąż nie był przesiąknięty na wskroś złem - nie panował nad emocjami i tyle. Pracuje nad sobą. Wie, że się rozpędził.
Nie umiem z pamięci statystyk przytoczyć - ale wydaje mi się, że u nas w kancelarii jak doradzaliśmy wystąpienie o rozwód z winy męża, zawsze taki był orzekany. Popytam kolegów czy przypominają sobie inne sytuacje. Po prostu zawsze oceniamy szanse - rozmowa przed podjęciem sprawy trwa nawet i trzy godziny. Przypominam sobie ostatni rozwód z orzeczeniem winy po stronie męża z tego powodu, że za bardzo trzymał się spódnicy mamy i nawet się nie znęcał. Ciekawa sprawa - on był nawet jakimś dyrektorem, ale sąd uzna, że nie dojrzał do roli męża. Zresztą żona nie wytrzymała w domu jego rodziców, zaproponowała wyprowadzkę z dziećmi do mieszkania, które dostała w spadku z dziećmi - a on wybrał ...mamę i potem do żony nawet się nie odzywał. Jak widzisz, chyba nie jest czymś niezwykłym rozwód z orzekaniem o winie. Męcząca jest tylko ta walka, wyczerpujące słuchanie o sobie różnych przykrych rzeczy itp. Ale są osoby, którym nawet jest to potrzebne. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leia
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 117
|
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 21:31 Temat postu: |
|
|
dzieki Pyza za te wieści.
no u Ciebie to faktycznie były "mocne" podstawy.
MMS, bedę bardzo wdzięczna jesli uda Ci się jeszcze cos dla mnie wyszukać.
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|