 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LILI97
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 77 Skąd: malopolskie
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 15:09 Temat postu: smutno mi |
|
|
Witam!Ja wczoraj zlozylam zawiadoienie na policji o znecanie sie przez mojego konkubenta nademna Teraz bardzo sie boje co bedzie dalej czy dam sobie rade sama z czworka dzieci jest mi smutno i strasznie zal ze moj konkubent tak nas traktowal myslalam ze bedzie dobrze dalam mu trzy tygodnie temu ostatnia szanse na poprawe myslalam ze jak zobaczy i pobedzie z naszym nowonarodzonym dzieckiem(mala ma 1-mc) to cos sie zmieni no i zmienilo sie na gorsze w nocy z piatku na sobote zrobil awanture wezwalam policje ale on im uciekl z przed nosa ja zostalam ze zdemolowanym mieszkaniem i z powykrecanymi rekoma jak sie wczoraj na izbie przyjec dowiedzialam to tez z zerwanym sciegnem w palcu.Wszystko to zeznalam na policji i dolaczylam dwie karty informacyjne bo w lipcu mialam rosciety luk brwiowy i szwy,podalam kolezanke na swiadka ze jak nas po awanturach zostawial na dwa lub trzy tygodnie bez srodkow do zycia to ona mi wtedy pomagala finansowo i rzeczowo,ale boje sie strasznie czy te dowody wystarcza aby go ukarac bo nie ufam policji!boje sie strasznie jest mi zle ciagle chodze zaplakana mimo ze sa ludzie ktozy mi pomagaja to i tak czuje sie jakbym to ja byla winna temu wszystkiemu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 16:32 Temat postu: |
|
|
Witaj, chciałabym przytulić Cię w tym smutku przynajmniej słowem Zrobilaś ważny krok zgłaszając na policji przestępstwo, jesteś wspaniala i odważna. Prawo stoi po Twej stronie!
ściskam serdecznie |
|
Powrót do góry |
|
 |
LILI97
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 77 Skąd: malopolskie
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 16:37 Temat postu: |
|
|
Dziekuje ci serdecznie za mile slowo bardzo go teraz potrzebuje zeby wytrwac ale kolejny dzien i na dodatek swieta przygnebiaja mnie coraz bardziej niewiem czy dam rady sama ze soba tak jestem zdolowana a wiem ze musze dac rady bo dzieci potrszxebuja mojego usmiechu ale czy dam rady niewiem? _________________ Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu! |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 16:46 Temat postu: |
|
|
Dasz radę Dla dzieci dasz radę bo one Cię potrzebują
Zrobilaś właściwy krok, prawo ma obowiązek Was chronić i bez względu na watpliwości pamiętaj że stoi po Twej stronie.
Jesteś wspaniała Myślami jestem rownież z Tobą |
|
Powrót do góry |
|
 |
LILI97
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 77 Skąd: malopolskie
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 17:29 Temat postu: |
|
|
chcialabym miec ta pewnosc siebie ale niestety jej niemam niesadzilam ze bedzie mi takl ciezko myslalam ze juz mi przeszlo wszystko do niego ale tulac malenstwo wspomnienia wracaja i mysli czy dobrze zrobilam?czy niepowinnam zrobic czegos jeszcze aby ratowac nasz zwiazxek i aby dzieci mialy ojca?niewiem juz nic mam metlik w glowie niemoge sie wziac za nic a tu swieta za pasem chcialabym wymazac go z pamieci tylko jak  _________________ Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu! |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 19:35 Temat postu: |
|
|
to normalne że masz wątpliwości, że jest ciężko...lecz uczyniłaś wlaściwa rzecz dbając o bezpieczeństwo swoje i dzieci, on zawsze będzie ich ojcem, tego faktu nic nie zmieni. Podziwiam Cię za silę i odwagę, odpocznij proszę i dbaj o siebie bo masz dla kogo, oraz uwierz w siebie bo jestes wspaniała  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 23:48 Temat postu: |
|
|
Złożenie zawiadomienia o przestępstwie to...bardzo poważna decyzja! To zbieranie dowodów, podawanie świadków, język prawniczy to...może i męczyć i czasami osłabiać, ale...Niechaj Ci nigdy nie przyjdzie do głowy zawrócić w pół drogi, przekreślić wszystko i dać mu jeszcze jedną ostatnią szansę - przy czym ostatnia w języku nadziei czyta sie - n-ta! W środę przyszła do mnie pewna pani i powiedziała, ze wróciła do męża, postawiła mu warunki - terapia alkoholowa i uczestniczenie w grupie dla sprawców przemocy. On zaakceptował te warunki. W międzyczasie ona założyła mu sprawę karną i teraz...ma wielki dylemat - czy kontynuować tą sprawę czy też wycofać sie z tego. Zapytałem o to jaki był warunek jej powrotu, odpowiedziała, ze udział jego w terapii i grupie przemocowej. Zapytałem czy była mowa o wycofaniu sprawy? Odpowiedziała, ze nie. Zapytałem dalej - czemu więc nie szanuje siebie i wyznacza nowe ustępstwa? Zrozumiała....
Sprawa zmierza do tego aby komuś powiedzieć - źle robiłeś, nie rób tak więcej, jesteś winny. Wyrok w pierwszej sprawie jest w większości przypadków w zawieszeniu, jakby pogrożenie palcem nie dość że publicznie to jeszcze z majestatu władzy sądowej. I to czasami wystarczy, jeśli sprawca zawróci ze złej drogi, weźmie udział w terapii i wyprowadzi swoje ścieżki na dobre asfaltowe drogi. To jest możliwe!
Najgorszą sprawą jest złożenie sprawy i niedoprowadzenie jej do końca. Zatracamy szacunek dla siebie, nabywamy większego przekonania, ze jednak sprawca zawsze zwycięża a nam pozostała rola tylko biernego obserwatora bez możliwości ingerowania. To najgorsze, co może spotkać nas w drodze do zatrzymania przemocy.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
LILI97
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 77 Skąd: malopolskie
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 9:57 Temat postu: |
|
|
Ja wiem ze niemoge teraz juz zawrucic ztej drogi!Tylko boje sie ze ujdzie mu to znowu na sucho a policja i reszta wgroncie rzeczy niezrobia nic aby go ukarac nie ufam im! _________________ Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu! |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 16:57 Temat postu: smutno mi |
|
|
smutno mi
mój smutek prószy jak śnieg
a przecież nie chcę byś ty
za nim szedł
smutno mi
świąteczna aura nie cieszy
a przecież nie chcę by łzy
na choince powiesić
autor
ja44
wiersz dla Ciebie i dla mnie |
|
Powrót do góry |
|
 |
LILI97
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 77 Skąd: malopolskie
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 17:09 Temat postu: |
|
|
Dziekuje ci slicznie piekny wiersz i trafiony dokladnie tak czuje ,dalej nic mi nie wychodzi wszystko z rak leci ciagle cos sie psuje tak jakby rzeczy martwe byly przeciwko mnie!momentami niemam juz sily na nic i najchetniej schowalabym sie gdzies zeby mnie te swieta ominely!ale jeszcze na domiar wszystkiego po swietach mam chszciny i czuje ze to wszystko mnie zaczyna przerastac tymbardziej ze niema mi kto pomoc wszyscy zajeci w swoich domach przygotowaniami BOZE DAJ MI SILE ABYM PODOLALA!!! _________________ Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu! |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 23:57 Temat postu: |
|
|
jak coś śmiało pisz na pw. Jestem do dyspozycji. _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
jamama
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 72
|
Wysłany: Czw Gru 24, 2009 15:51 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
misia1985
Dołączył: 17 Gru 2009 Posty: 56
|
Wysłany: Czw Gru 24, 2009 16:59 Temat postu: |
|
|
Ja też trzymam kciuki za Ciebie, rozumiem i wiem, że ci ciężko, ale to było najlepsze co mogłaś zrobic choć pewnie chwilami masz wątpliwości...wszystko będzie dobrze. Przetrwasz te Święta nie jesteś sama jest nas tu wiele. |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Pią Gru 25, 2009 20:30 Temat postu: |
|
|
Lili dasz radę. Nawet w chwilach zwątpienia, pamiętaj o tym że zawsze jest ktoś kto cię wesprze, napisałaś takie zdanie
"chodze zaplakana mimo ze sa ludzie ktozy mi pomagaja to i tak czuje sie jakbym to ja byla winna temu wszystkiemu"
Czyli są ludzie którzy ci pomagają Trzymaj się tego kochana.
Inna sprawa- nie jesteś winna kochanie.
Teraz kolejny element- czego ci żal w tym związku? Co było namacalne a co było tylko twoim wyobrażeniem na temat partnera i tego związku?
Zobacz, nasz umysł jest taki a nie inny, często tworzymy sobie pewne wyobrażenia, wizję osoby z którą jesteśmy, tworzymy wizję przyszłości, mamy wyobrażenie na temat tego co będzie i co powinno być....... i wierzymy w to tak bardzo że trudno nam przyjąc inna prawdę rzeczywistość niekiedy bywa inna. Nagle okazuje się że nasz wyidealizowany partner zadaje ból psychiczny, fizyczny... nasz umysł nadal tkwi w wizji jaką stworzyliśmy, zaprzecza rzeczywistości.....nie wierzy..... próbuje nadal dostosować to co się dzieje pod to co sobie zaplanował, wymyślił...... Nie jest tak że próbujesz go mimo wszystko dopasować do swoich marzeń, potrzeb? Tłumaczysz jego zachowanie pod swoja wizję?Nie jest tak że mimo bólu nadal szukasz wytłumaczeń dla niego? Dajesz kolejne szanse?
Kolejne pobicie i kolejna szansa z wiarą na zmiany?
Przestań wierzyć w nagłe zmiany i cud.... Zmień swoją historię na jego temat którą stworzyłaś... bo zapewne planowałaś waszą przyszłość, życie itd......
Zapomnij o tym co planowałaś- to powoduje twój smutek i żal- zawiedzione nadzieje własnych projekcji.
Musisz się teraz zdystansować aby ujrzeć prawdę.
Stań z boku- zobacz jaka jest rzeczywistość, koleś używa siły, przemocy! Chcesz takiego ojca dla dziecka? Takiego wzorca?
Utarty slogan- dziecko potrzebuje ojca- tak potrzebuje ale nie za każą cenę, dziecko potrzebuje ojca który kocha i szanuje matkę, który kocha dzieci.... który uczy i daje przykład dobry w tym co robi.....
Ojca który jest wsparciem dla rodziny którą ma...... czy Twój partner taki jest?
Pomyśl......... wiem że wyciągasz właściwe wnioski.....
Teraz kolejna rzecz- zgłoszenie i sprawa...... nasze prawo jak wiadomo jest dziurawe... trzeba mocno się natrudzić aby koles poniósł karę. Ale warto powalczyć.
Jednocześnie pracuj nad sobą- zobacz dokonałas wyboru-JA NIE CHCĘ BYĆ Z TYM OPRAWCĄ- i to jest twój wybór i trzymaj się tego to jakby osobna linia tego co sie będzie działo na policji i w sądzie......
Rozdziel te dwie rzeczy. Jedno to twój wybór- NIE CHCĘ Z NIM BYĆ- i zaczynasz zycie od nowa bez niego bez sentymentów i niepotrzebnych projekcji przyszłości której nie będzie( pracuj nad tym szczególnie.....)
Drugie to droga prawna bo mimo twojego wyboru trzeba aby on został ukarany.... aby nie skrzywdził innej kobiety znowu........
Lili kochanie jak chcesz pogadać możesz zawsze napisac na pw.......
Tu napisałam co myślę- czysto subiektywnie.
Wiem że dasz radę bo On nie jest wyznacznikiem twojego "dawania rady" Po co uzależniać się tylko od Niego? Wszystko możesz też sama kochana:)
Pisz jak najwięcej - jak masz ochotę pisz do mnie na pw.
Buziaki i siły życzę która i tak masz babo:D _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
LILI97
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 77 Skąd: malopolskie
|
Wysłany: Pią Gru 25, 2009 21:53 Temat postu: smutno mi |
|
|
Tak masz racje wyobrazalam sobie nasza przyszlosc ale bez jego nalogu !on niepotrafil i niechcial sie dlanas zmienic !!!wiec teraz ja sie zmienie dla niego na niekozysc!!!!!teraz ja bede nieczula i niemila ja pokaze ze umiem zyc bez niego i ze calkiem dobrze mi to wychodzi dzieki przyjacielom! On dalej bedzie zyl z alkocholem przy sobie i alkocholikami bo jego rodzina niema zadnych wartosi moralnych tez alkocholicy!wiedza ze to jego druga rodzina i kolejne dzieci(4 ma)skrzywdzil nietylko nas kobiety ale najbardziej dzieci mimo ze jak niepil to byl dobrym partnerem i ojcem ale alkochol przewazyl szale on wybral kolejny raz jego nie nas!!!!!Aja cale dziecinistwo zylam z ojcem alkocholikiem i wsrod ciaglych awantor wiec teraz NIECHCE TEGO SAMEGO DLA SWOICH DZIECI!!!!!!!! mimo ze cos czuje to musze sobie stym poradzic wiem i wyleczyc sie z milosci do niego!jest to bardzo trudne ale wiem ze musze!! Dziekuje wam ze jestescie to bardzo wazne dlamnie pisze haotycznie wiem ale tego duzo jeszcze wemnie!i rozne mieszane uczucia mam! _________________ Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|