 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Gru 20, 2009 23:03 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam Kochani,tyle wsparcia dodaje mi to forum,jesteście dla mnie jak rodzina zastępcza.Pozdrawiam Was... _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Gru 20, 2009 23:08 Temat postu: |
|
|
Dzięki Gigi...  _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 0:24 Temat postu: |
|
|
nektarynka napisał: | jesteście dla mnie jak rodzina zastępcza. |
Rozumiem, że rodzina, ale czemu zastępcza?
My tutaj tworzymy jedną wielką rodzinę, przyjaciół, współpracowników, pomocników, doradców, konsultantów, wspieraczy, pomagaczy, wątpiących i popierających....Każdemu kto do nas przychodzi uchylamy kapelusza i dopingujemy do działania! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 16:58 Temat postu: |
|
|
Witajcie,dawno mnie nie było...Byłam z mężem na rozprawie ze względu na to ,że mam niebieską kartę,sędzina dość ostro potraktowała mojego męża i dobrze.Jako rodzice mamy przydzielonego kuratora by przyglądał się rodzinie.Mój mąż zmienia się...ale ja jestem ostrożna,wiem ,że musi iść na terapię i sam musi tego chcieć.Mam spokój w domu,czuję się bezpiecznie,mój mąż bardziej interesuje się synem.Najważniejsze dla mnie to jest to ,że jako rodzice mamy wspólne zdanie,jeśli chodzi o wychowanie naszego 13 letniego syna,bo o to mi chodziło.Na dzień dzisiejszy osiągnęłam to na czym mi zależało,spokój w domu,brak wyzwisk,poniżeń,krytyki i zaangażowanie w wychowanie syna.W przyszłym miesiącu idziemy na warsztaty związane z wychowaniem nastolatków.Nie wiem czy chciałabym jeszcze z nim być,to trudne,na razie skupiam się na znalezieniu dodatkowej pracy by być bardziej niezależną.Cieszę się,że mój mąż zmienia się,bo zyska na tym mój syn a to było dla mnie ważne. _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 17:11 Temat postu: |
|
|
Zmiany bez terapii są raczej Twoim triumfem i jego strachem niż rzeczywistymi zmianami. Dopóki będziesz konsekwentna, twarda w negocjacjach i nie dasz się zastraszyć dopóty powinno być spokojnie, ale...bez terapii będzie trudno zmienić to na stałe! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 17:52 Temat postu: |
|
|
Wiem,że terapia jest konieczna,ale to mój mąż sam musi się na nią zdecydować,jeśli tego się nie podejmie to na pewno z nim nie zostanę,bo boję się,że ten spokój kiedyś minie,a ja będę starsza i nie będę miała siły by walczyć o swój spokój. _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
neli
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 47
|
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 19:15 Temat postu: |
|
|
nektarynka, miło czytać że udało Ci się osiągnąć spokój w domu... Wiem jak to fajne uczucie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 23:18 Temat postu: |
|
|
brzoskwinko
dobrze czytać że powoli dążysz do równowagi i że ustaliłaś sobie priorytety w działaniu
jestem pełna podziwu! Tak trzymaj kochana  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 3:11 Temat postu: |
|
|
Mądra kobieta z ciebie- idź tak dalej.... _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 14:54 Temat postu: |
|
|
I znów jest źle,powód za dużo mówię,a mój mąż potrzebuje spokoju,nie wyzywał mnie jak kiedyś,ale krytykował,to też boli.Syn mój ma problemy w szkole,jak twierdzi psycholog na tle emocjonalnym,psycholog szkolny twierdzi,że dużo zależy od ojca,a ojciec zbyt mało się stara,tylko wtedy gdy ja mu coś mówię,bądź kurator.Nie wiem jak pomóc mojemu dziecku,jeśli odejdę to syn będzie uciekał do ojca,aż trafi do poprawczaka,a ja tego nie zniosę.Tak żałuję,że nie odeszłam,gdy syn miał 3 latka,teraz jest ciężej....Niedawno zmarła moja mama,choć nie miałam z nią dobrego kontaktu,bo wyrzuciła mnie w wieku 20 lat z domu,dawno jej to wybaczyłam,przeszłam terapię.Jak umierała byłam przy niej do końca,kochałam ją i brakuje mi jej.Czasem myślę,że mam podobne życie jakie ona miała,ojciec wykańczał ją psychicznie,nas też,a jak się rozwiedli to wogóle nie interesował się nią.Była sama 18 lat,potem poznała mężczynę,wydawałoby się,że są szczęśliwi,ale to tylko pozory,był podobny do mojego ojca.Na pogrzebie mamy ojciec płakał,to było straszne,a ten facet z którym była przez ostanie 5 lat wogóle się nie zjawił.Smutne miała życie moja mama,ja nie chcę takiego.... _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 15:55 Temat postu: |
|
|
eh brzoskwinko...muszę Ci przynać jedno
Jesteś bardzo dobra w snuciu najczarniejszych scenariuszów
nie staraj się być odpowiedzialna za to że twój mąż nie jest dobrym ojcem wg ciebie dla waszego syna
ty masz za zadanie być dobra mamą, żeby on nie chciał uciekać
i tylko takie zadanie masz
wspieraj syna w szkole, rozmawiaj z nim bardzo często o jego uczuciach, o twoich uczuciach, jeśli tego potrzebuje to o Waszym rozstaniu z mężem
dla niego to bardzo trudny okres, ale nie masz wpływu na to co zrobi mąż
i nigdy nie będziesz miała
i dobrze- za dużo sobie chcesz wziąść na głowe
twój syn potrzebuje oswoić się z nową sytuacja w domu, potrzebuje na to czasu i dużo Waszej- Twojej cierpliwości
nie patrz i nie załamuj rąk, ale bądź przy nim
niech wie że go zawsze będziesz kochać
on teraz myśli że kiedyś go zostawisz jak tatę- tak może myśleć , czuć podświadomie
dobrze o tym z nim porozmawiać
jesteś przecież najwspanialszą mamą na świecie, prawda?
przytulam ciepło Brzoskwinko- nie daj się kłodom, można je obejść,..potem będziesz umiała je przeskakiwać
Ściskam cieplutko
Ania _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nektarynka
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 120
|
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 9:47 Temat postu: |
|
|
Kulerzynko,chyba masz rację  _________________ ...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|