Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sro Lut 17, 2010 0:12 Temat postu: |
|
|
ok ok ok juz nie bede gdybac
Maras ja to pytanie zadaje sobie od dawna i troszke juz mi sie udalo zrobic ale to dopiero poczatek i ciagle napotykam jakies "klody" na swojej drodze... czasem ciezko mi jest to wszystko ogarnac  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 23:04 Temat postu: |
|
|
czuje sie okropnie nie chce juz zyc do niczego sie nie nadaje  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 23:50 Temat postu: |
|
|
kaska-24 napisał: | czuje sie okropnie nie chce juz zyc do niczego sie nie nadaje  |
jesteś tylko przytłoczona i zmęczona, negatywne oceny siebie są nieprawdziwe, jesteś bezcenna, niewpowtarzalna i dobra
ja, w chwilach wielkiego smutku, zawsze szukam sposobu żeby odnaleźć ukojenie bólu, czasem tym ukojeniem była czekolada, czasem lektura Pisma Świętego, czasem łzy, czasem modlitwa serca, a czasem po prostu sen
znajdź swoje sposoby ukojenia siebie i uwierz, że przyjdzie dobry czas
popatrz na Odrodzoną i na wiele innych osób z tego forum, które to przeszły i doszły do wyjścia z tego co wydawało się niewyobrażalne, żeby to przezwyciężyć, a jednak doczekały się
ja też jeszcze czekam, ale nie poddaję się...
dobrze, że jesteś!  _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 0:01 Temat postu: |
|
|
patrze... czytam i nie widze w zadnej z tych osob siebie... nie mam juz sily na nic i w nic juz nie wierze  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kamite
Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 13 Skąd: opolskie
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 0:38 Temat postu: |
|
|
Nie szukaj odbicia siebie w innych! Kazdy ma swoja bolesna historie, inna ale jednak podobna bo w kazdej jest pelno bolu, zalu nawet wstydu! A przede wszystkim upokozenia i bezsilnosci! Ale pamietaj kochana nie zyjesz tylko dla siebie, popatrz na mala istotke ktora obok ciebie codziennie cierpi razem z toba. Dziecko to jedyna rzecz na ktorej teraz ci powinno zalezec. Choc sama ich nie mam, to nadal ja jestem dzieckiem (25 lat) ktore cierpi razem z bita i upokazana mama. Uwierz w uczucie jakim darzysz swoje dziecko. Pozdrawiam cieplutko Kamila. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 0:46 Temat postu: |
|
|
nie szukam odbicia siebie w innych... chodzilo mi o to ze nie jestem tak silna jak inne kobietki ktore tu pisza... gdyby nie dzieci to juz by mnie nie bylo... widzisz ty jestes dzieckiem ktore cierpi z upokazana mama... jestesmy w tym samym wieku no moze rok roznicy ja tez patrzylam na bita i "szmacona" mame a pozniej na to jak mnie moj maz "kochał" tak kochal ze zygac mi sie chce jak o tym pomysle mam juz dosc posadzania mnie o cale zlo tego swiata wiem ze nie jestem doskonala... nikt nie jest ale co takiego zrobilam zeby cale zycie przechodzic jakis koszmar  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anwy
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 336
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 0:57 Temat postu: |
|
|
Nie zrobilaś nic złego by żyć w koszmarze, ale zrób coś, by w nie tkwić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 1:08 Temat postu: |
|
|
ja juz nie wiem co zrobic... wszyscy widza w nim wspanialego czlowieka a we mnie potwora ktory wyrzucil go z domu  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 14:35 Temat postu: |
|
|
Sprawca za każdym razem roztacza przed innymi piękne widoki, buduje pozytywny wizerunek siebie, do swojej partnerki mówi - popatrz kochanie - jak patrzą inni i "ty k***" w domowych zaciszach. Jeśli Wasz partner zachowuje sie inaczej wobec was w przypadku obecności innych i wtedy gdy jest tylko z Wami to znak ostrzegawczy, że być może to właśnie przemoc.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 14:46 Temat postu: |
|
|
on od samego poczatku inaczej zachowywal sie przy ludziach a inaczej jak bylismy sami... wszystko na pokaz zeby pokazac jaki to jest wspanialy... albo komentarze typu "cicho bo zona dzwoni i znow bedzie mi awantury robic ze z kims jestem" zrobil ze mnie zolze w oczach swoich znajomych ale ja juz mam to gdzies... _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
jolaleo
Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 137 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 22:31 Temat postu: |
|
|
właśnie i miej to gdzieś!!Bardzo dobrze!Miej to gdzieś bo sama wiesz jaka jesteś.Jeżeli tyle przeszłaś i trwasz dalejj to znaczy że jesteś wspaniała i silna.Nic nikomu nie musisz udowadniać.wiem że to trudne,bo sama jeszcze ciągle udowadniam swojemu "kwiatuszkowi" bardzo dużo różnych rzeczy i łapię sie na tym.A moje dziecko 12-letnie, mądre juz niestety jak dorosła osoba czasami,zbyt dorosła jak na swój wiek mówi do mnie i mnie sprowadza na ziemię:mamo wiemy jaka jesteś i nie denerwuj się bo go i tak nie przekonasz.Jestem świeżo po"rozmowie" o wydatki na dzieci.i po krótkim wstepie wiem że bez sądu się nie obędzie o alimenty,poniewa ż moje "kochanie" uwaza że to dla mnie da pieniądze a nie dla córek.Pracuję przez cały czas małżeństwa,wyjątek to dwa urlopy macierzyńskie i tez płatne i nie zarobiłam przecież na nic.i teraz pracuje i nie zarabiam >jakaś paranoja,prawda?nie daje od czasu jak zabrał wspólne oszczedności z całego naszego wspólnego życia ani złotóweczki a mówi że daje.A ja mu tłumaczę że nie daje i mu próbuje udowodnić.I po co ? przecież nie muszę.Krótka piłka powinna byc i krótka rozmowa,dobrowolnie nie da sie porozumieć to trzeba w sądzie.Po co ja cokolwiek udowadniam.Ty Kaśka też nie musisz .wiemy jakie jesteśmy ,dobre,mądre,porządne wspaniałe itd..skoro przez tyle czasu wytrzymujemy z psychopatami. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 23:26 Temat postu: |
|
|
dzieci sa czasem madrzejsze od nas samych masz racje Jolaleo nasze proby udowadniania nie daja rezultatu a same wiemy najlepiej jak jest... u mnie jest ta roznica ze ja nie pracuje nie mam zadnego dochodu a maz caly czas wypomina "grosze" jakie nam daje na zycie... kilka dni temu napisal ze albo pozwole mu wrocic albo nie da juz ani zlotowki wiec przygotowalam sobie papiery o alimenty no i jutro mialam zamiar zlozyc tylko jak mam to zrobic jak on mnie ciagle czyms zastrasza najpierw tym ze nie bedzie pomagal teraz jak sie dowiedzial o alimentach znalazl inne sposoby aby mnie "zmanipulowac" czuje sie czasem jak wariatka ktora probuje ze mnie zrobic moj niby maz ciagle slysze ze robie posmiewisko z siebie z dzieci a co on robi... robi wszystko ale nie to co trzeba... siedzi z ta swoja wszystko wiedzaca mamuska i siostrunia i obmyslaja co jeszcze zrobic aby sie wybielic a mnie zgnoic coraz bardziej sie w tym wszystkim gubie. mam dosc zastraszania mam dosc manipulacji ale musze jeszcze wytrzymac tylko do maja nie chce zeby moj niby maz zniszczyl dziecku tak wazna chwile... pozniej nie bedzie mial mnie czym straszyc... mam przynajmniej taka nadzieje... _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 0:21 Temat postu: |
|
|
kaska-24 napisał: | musze jeszcze wytrzymac tylko do maja nie chce zeby moj niby maz zniszczyl dziecku tak wazna chwile... pozniej nie bedzie mial mnie czym straszyc... mam przynajmniej taka nadzieje... |
Coś znajdzie .Oni mają niespożyte siły w wynajdywaniu coraz nowych sposobów |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 0:28 Temat postu: |
|
|
racja zawsze cos znajduje teraz mu sie udalo po raz kolejny ale tylko dlatego ze nie chce robic przykrosci dziecku... _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 9:14 Temat postu: |
|
|
Konsekwencja i wytrwałość w działaniu to działa jak czarodziejska różdżka. Sprawca przyzwyczaja się, ze jego ofiara nie ma zdania, nie jest stabilna i zdecydowana i wykorzystuje jej słabości do ugrania swoich spraw. Jeśli zaczniesz być konsekwentna to...zmusi go do poszukiwania innych dojść i rozwiązań, oczywiście będzie szukał w Tobie, tak wygodniej i pewniej, przecież tak robiąc nie musi zmieniać siebie. I całą winę za wszystko przenosi na Twoje barki. On chciałby być z Toba , z dziećmi ale to Ty nie chcesz się zmienić! Nic bardziej obłudnego, on chce zmienić Ciebie aby móc Cię kontrolować, podporządkować, stłamsić, upokorzyć. Mam nadzieje, że wzmacniana naszymi słowami potrafisz odróżnić czyny od manipulacji i nie dasz się ponownie wepchnąć do piekła niepewności... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|