 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:27 Temat postu: potrzebne mi wsparcie... |
|
|
Właśnie rozstałam się z mężem.
Dzięki terapii wzmocniłam siebie, zaczęłam marzyć, zaczęłam zmieniać swoje życie.
Od wczoraj jestem sama. Rozmowa była trudna, na szczęście krótka i obyła się bez wybuchu agresji ze strony męża.
Tylko niech ktoś mi powie, dlaczego to tak strasznie boli, jakby ktoś wyrywał mi serce... Choć jest też we mnie iskierka nadziei, że odzyskam swoje życie, że je zmienię, że będę szczęśliwa.
Wyglądał jak zbity pies...
Tak strasznie mi ciężko. Czuję się tak strasznie samotna. Nie mam na kogo liczyć, nie ma mnie kto przytulić i ukoić mój ból. Nawet nie mam z kim porozmawiać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anax
Dołączył: 03 Wrz 2008 Posty: 104
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:32 Temat postu: |
|
|
zara! Trzymam za Ciebie kciuki! Ja przechodziłam to ponad półtorej roku temu! Odeszłam i teraz WIEM! Wiem, że to była wspaniała decyzja! Najlepsza jaką mogłam podjąć!
Bądź dzielna! Walcz o siebie!
Będziesz szczęśliwa!
Anax |
|
Powrót do góry |
|
 |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:38 Temat postu: |
|
|
anax
czy było Ci też tak ciężko? czy też się tak bałaś przyszłości? |
|
Powrót do góry |
|
 |
anax
Dołączył: 03 Wrz 2008 Posty: 104
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:43 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że się bałam! Byłam młodziutka, zaczęłam zawalać studia miałam malutkie dziecko.
Ale po odejściu życie zaczęło nabierać kolorów... Były momenty zawahania. Myśli o powrocie, bo dziecko, bo przecież to był dla mnie tak ważny człowiek... Był... Był bo byłam głupia  |
|
Powrót do góry |
|
 |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 21:56 Temat postu: |
|
|
anax cóż widać każdy ma swoją drogę.
Boję się, że jak cała rodzina na mnie naskoczy (rodzice, teściowie) to zwątpię w siebie. Że będą mi znowu wmawiać, że dzieci są najważniejsze, boję się, że mnie zaszczują. Ja jestem sama...
Wczoraj po prostu pomyślałam: albo teraz albo nigdy. Gdzieś na tym forum przeczytałam, że pierwszy krok trzeba zrobić jeszcze jak się boimy |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:03 Temat postu: |
|
|
Zara nie tylko Tobie jest ciezko ja tez sie balam tesciowej balam sie moich rodzicow na poczatku wszyscy mi wmawiali ze sobie nie poradze ze dla dzieci powinnam z nim byc to chyba normalna reakcja rodzicow. juz piaty miesiac jestem sama i zyje i czuje sie duzo lepiej i Ty tez poczujesz ze podjelas dobra decyzje  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:10 Temat postu: |
|
|
kaska dziękuję
Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Na szczęście dzieci nie dopytują gdzie tata. Jeszcze. Nawet nie wiem jak z nimi rozmawiać... Starszy ma 4 lata. Nie wiem ile on z tej sytuacji rozumie a ile nie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
anax
Dołączył: 03 Wrz 2008 Posty: 104
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:10 Temat postu: |
|
|
zara zarzałam do Twojego opisu sytuacji - Twojego pierwszego postu. Ja na początku też szukała pomocy wśród jego rodziny, rozmawiałam z teściową o tym co się dzieje z 3 godziny. Mówiłam jak mąż mnie traktuje, że zaczęło się to w czasie ciaży! Ona po tych trzech godzinach słuchania i ronienia łez powiedziała "A może tylko tak Ciebie machnął"... Nie wierzyłam własnym uszom. Zrozumiałam, że tu pomocy nie znajdę.
Odchodziłam od niego dwa razy. Złamałam się po pierwszym razie i wróciłam. Ale szybko okazało się, że nic się nie zmieniło. Później jeszcze były momenty zawahania. Było ciężko. Starałam się być silna, ale nie zawsze się to udawało. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Z dnia na dzień stawał się coraz bardziej obojętny. Myślę, że i tak będzie u Ciebie... Z dnia na dzień będzie bolało coraz mniej, z dnia na dzień będziesz stawała się sobą, z dnia na dzień będziesz szczęśliwsza.
Anax |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:15 Temat postu: |
|
|
Zara moj tez ma 4lata i uwierz mi takie dziecko rozumie bardzo duzo i najlepiej jest wyjasnic dziecku jaka jest sytuacja ze tatus nie bedzie z wami u mnie bylo latwiej bo maluszek jeszcze jak maz z nami mieszkal widzial co sie dzieje i mowil mi ze nie chce z tatusiem byc ze krzyczy i zeby jechal... nawet teraz jak go tata czasem odwiedzi zbyt pozno to maly potrafi wstac i powiedziec tatus jedz juz bo ja musze sie wyspac twoj maluch tez to zrozumie dzieci sa bardzo madre i czuja co sie dzieje _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:25 Temat postu: |
|
|
Anax dziękuję ci
Nie wiem, co napisać. Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby uratować to małżeństwo. Pierwszy raz rozstaliśmy się dwa lata temu, zaraz po urodzeniu drugiego dziecka. Ale wtedy nie wytrzymałam tego psychicznie. Byłam sama z noworodkiem i niespełna dwulatkiem. Miałam ochotę leżeć w łóżku i wyć, a musiałam się nimi zajmować, nie miałam żadnej pomocy... Nie miałam jak zrobić zakupów, wyrzucić śmieci... Teraz dzieci są starsze, więc dam radę. Nawet jak mi nikt nie pomoże.
Dziękuję za wsparcie, jest mi tak bardzo teraz potrzebne. Dzieci śpią, a ja siedzę sama i nie bardzo wiem, co mam z tą odzyskaną wolnością zrobić... |
|
Powrót do góry |
|
 |
anax
Dołączył: 03 Wrz 2008 Posty: 104
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:29 Temat postu: |
|
|
Napisałam Tobie zara pw.
Poczytaj książkę Na pewno dobrze Ci zrobi. Jeśli chodzi o spis lektur z forum, to ja osobiście zajrzałam tylko do "Kobiety które kochają za bardzo" W razie potrzeby mogę pożyczyć
Anax |
|
Powrót do góry |
|
 |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:31 Temat postu: |
|
|
kaska - jak dzisiaj przyszedł, to starszy nie chciał z nim rozmawiać, nawet się nie chciał przywitać. Mówię do syna - idź się z tatusiem pobawić, a on mi mówi że nie chce. No to mówię idź, tatuś cię bardzo kocha i chce się z tobą przytulić, a on mówi: nie chcę i koniec. A mały pokazał na tatę palcem i mówi: beeeeee!
Normalnie strasznie przykro mi się zrobiło, nie wiedziałam co mam zrobić, widziałam, że mąż cierpi, ale przecież nie będę ich zmuszać.
Ani jeden ani drugi nie chciał podejść do niego więc poszedł sobie.
Wiecie, oni nawet nie byli świadkami naszej rozmowy, nie było ostatnio żadnych awantur, więc nie wiem, czemu tak zareagowali  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:41 Temat postu: |
|
|
moj starszy syn nie byl obecny podczas awantur za to maluszek widzial wszystkie ale jakos zrozumieli to ze nie jestesmy razem a ja chce zeby dzieci mialy w miare dobry kontakt z ojcem choc ciezko mi przekonac meza do kontaktow z maluszkiem jak on to mowi nie ma czasu bo musi na nas zapier... kazda sytuacja jest inna choc w wielu przypadkach podobna;) kazdy inaczej przechodzi rozstania ja tez mam dni kiedy mam wszystkiego dosc i zastanawiam sie nad tym czy nie pozwolic mu wrocic ale jak przypomne sobie jak mnie traktowal to te mysli odchodza bardzo szybko musimy byc silne nie mozemy sie poddac  _________________ wreszcie zaczynam żyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
arty Gość
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:49 Temat postu: |
|
|
anax masz pw
kaska- ja też chcę, żeby miał dobry kontakt z dziećmi. Nie wiem jak będzie. Ja pracuję, a on nie, więc chciałam, żeby był z dziećmi kiedy ja jestem w pracy, ale on jest złośliwy i powiedział, że on chce na odwrót, chce popołudnia. Mówię mu, że muszę pracować, żeby móc nasze dzieci utrzymać, a on mi wyjeżdża z tekstem "co go to obchodzi". I prawdę mówiąc nie wiem, czy w ogóle pójdę jutro do pracy
Masz rację, musimy być silne  |
|
Powrót do góry |
|
 |
anax
Dołączył: 03 Wrz 2008 Posty: 104
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 22:52 Temat postu: |
|
|
"jak przypomne sobie jak mnie traktowal to te mysli odchodza bardzo szybko"
Ja też się tych "złych" wspomnień trzymałam. One dają siłę by nie wrócić.
anax |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|