 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anwy
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 336
|
Wysłany: Sro Mar 17, 2010 13:35 Temat postu: |
|
|
Wiemy, ze sądy są oblożone robotą, ale trudno się pogodzić z tak długim oczekiwaniem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 0:02 Temat postu: |
|
|
Gdyby tak można było wpaść w stan hibernacji, na te dwa brakujące miesiące....a poniewaz nie mozna więc...warto zadbac o kondycję umysłu i przekonanie, ze tym razem musi sie udac... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 9:45 Temat postu: |
|
|
Właśnie gdyby można się zahibernować to może by pomogło. Nie jestem w stanie zacząć mysleć o sobie, cały czas myślę o mojej sytuacji, analizuję, myslę co było i co będzie, co mnie czeka. Znów gdzieś minęła mi złość na niego, boję sie tych myśli. Mam nadzieję, że jeszcze da mi popalić do czasu nastpnej rozprawy, żebym nie zboczyła z toru. To będą dwa miesiace mojej wewnętrznej walki i męczarni, bo nie potrafię zacząć myśleć o sobie i układać sobie życia, kiedy coś jest nie zakończone. |
|
Powrót do góry |
|
 |
anwy
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 336
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 12:47 Temat postu: |
|
|
Niepewność jutra potrafi zawładnąć naszym umysłem. To jest okropne uczucie - czekanie aż się wydarzy.
Myśli biegną tylko w jedną stronę, zaczyna się analiza postępowania swojego i cudzego, pojawiają się wątpliwości, czy jestem normalna, czy właściwie robię itd... Pojawiają się problemy ze skupieniem uwagi, wykonywaniem prostych codziennych czynności. Przychodzi ból głowy, zmęczenie, apatia aż do depresji. Jest to do opanowania. Samej trudno wyjść z tej matni, zdecydowanie jest potrzebne wsparcie fachowców by się "odczulić". Tobie też się uda, bardzo gorąco życzę Ci tego i wszystkim potrzebującym. |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 13:45 Temat postu: |
|
|
Anwy, skąd tak dokładnie wiesz co czuję? Mi nieraz ciężko wyrazić własne uczucia i odczucia, ale Ty znalazłaś właściwe słowa. Myślałam, że tylko ja jestem taka niezdecydowana, pełna wątpliwości czy dobrze robię, bo tak na prawdę sama nie wiem dokładnie o co mi chodzi. Raz zmierzam ku wolności i układam sobie w głowie co będę robić, jak może wyglądać moje życie bez przemocy i alkoholu, gdzie będę jeździć i z kim przebywać. Za chwilę pojawiają się wątpliwości, że może nie będę już szczęśliwa, że może on był mi przeznaczony a ja nie umiem mu pomóc w chorobie (bo tak najczęściej ostatnio mi mówi), że rozbijam coś co nas łączy. W gruncie rzeczy chciałabym być wolna, ale nie chcę być odpowiedzialna i współwinna jego upadku. Chodzę do psychologa co 2 tygodnie, bardzo dużo mi to daje i układa w głowie, ale przechodzę ciężki okres, nie mam ochoty wychodzić z domu i nie mam siły zająć się tym co zawsze chciałam robić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
anwy
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 336
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 14:23 Temat postu: |
|
|
Przeszłam przez to. Jeszce nie stoję mocno na nogach, ale coraz mniej się chwieję i przyczyną nie jest tu alkohol .
Niekiedy małe przeciwności potrafią mną zachwiać, a niekiedy daję radę dużym problemom. Dziwne ... Może powinnam mieć tylko duże i bardzo duże problemy .
Ostatnio mam skłonność do naśmiewania się ze zła i problemów, patrzenia na to z przymruzeniem oka.
Jest mi łatwiej. Może to jest jakiś sposób |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Nie Mar 28, 2010 10:22 Temat postu: |
|
|
Wczoraj oddałam nasz samochód do komisu i odebrałam swoje własne autko (oczywiście zarejestrowałam na mamę), jest mi bardzo smutno, źle się czuję. Mąż wczoraj nie wrócił na noc, przyszedł rano trzeźwy, po oddaniu samochodu też płakał, chyba dlatego że zaczęło się coś dziać namacalnego. Widać, że cierpi, nie umie sobie z tym poradzić, ja udaję twardzielkę przed nim, ale w środku jest mi bardzo smutno. Wczoraj po południu wyszedł i do tej pory go nie ma, straszne jest to wszystko. Wystarczyłoby żeby on w czas odstawił alkohol, żeby wyzwolić siebie i mnie z współuzależnienia. Nie zrobił tego ani nic w tym kierunku, dlatego ja muszę muszę uwolnić się od niego, żeby jego alkohol nie miał wpływu na moje życie. Smutne to i bardzo ciężkie takie rozstanie, gdzie nie ma zdrady, a ludzie w głębi serca sie kochają  |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 49
|
Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 19:08 Temat postu: |
|
|
Nadchodzą Święta, smutny czas dla nas wszystkich, bo jak tu usiąść do stołu z kimś kto kilka dni temu nas poniżał, wyzywał i pił. Ja w niedzielę robie śniadanie dla nas wszystkich, potem wsadzam dzieciaki do auta i jadę do mamy. W drugi dzień Świąt dzieci jadą z mężem do jego rodziców (pewnie będą miały robione pranie mózgu), a ja do siostry.
**************
Życzę Wam wszystkim Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych, dobrych przemyśleń i lepszego jutra. |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta72
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 11
|
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 19:22 Temat postu: |
|
|
Długo nie pisał, bo w sumie nic się nie działo. Mąż nie pije jest pomocny i zrezygnowany. Poprosił mnie, żebym zmieniła pozew z rozwodowego na separację, powiedział że chce podjąć leczenie i chciałby mieć do kogo wrócić. Długo się wahałam, w końcu podjęłam decyzję. Powiedziałam mu, że ma wynająć mieszkanie jeszcze przed rozprawą i wyprowadzić się na rok z domu. Jeśli wyprowadzi się przed 24 maja, zmienię pozew na rozprawie i bedzie miał rok aby pokazać na co go stać. Koniec obietnic, teraz na powrót do domu będzie musiał zapracować, odbudować się, spłacic długi. Rok jest długi, wszystko się może zdarzyć i u niego i u mnie, ale jesli się postara to ma nadzieję na powrót. Ja w tym czasie będę chodzić na terapię i będę myślała tylko o sobie i dzieciach. Co myślicie o takim rozwiązaniu? |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 20:08 Temat postu: |
|
|
super, rewelacja brawo msta  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 20:21 Temat postu: |
|
|
Wydaje się, że ma w sobie zadatki na to aby uratować rodzinę, ale...terapia dla niego, nauka nowych zachowań a nie tylko przyczajenie się i oczekiwanie na to, że Ty się zmienisz...jeśli nie postawisz swego warunku - obowiązkowy udział w terapii dla sprawców przemocy to....niewiele zmieni Wasze odosobnienie... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
msta72
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 11
|
Wysłany: Sro Kwi 28, 2010 22:21 Temat postu: |
|
|
No, to już separacji nie będzie, mam odciety prąd w miejscu pracy i gaz w domowej kuchence, bo pan przyszedł nachlany i tak mu się zachciało, a po co mam pracować i gotować obiad dzieciom. Zastanawiam się nad założeniem sprawy o znęcanie psychiczne w prokuraturze (groził mi kiedyś śmiercią, mam nagrania) i zmianę pozwu z orzeczeniem o jego winie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 23:34 Temat postu: Przykre |
|
|
nie ktorzy ludzie nigdy sie nie zmienia tak juz jest ,z tym sie pogodzic potrwa troche zycze duzo sil cytuje madry potrafi nawet glupiego zrozumniec ,glupi nigdy nie zrozumnie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 23:37 Temat postu: |
|
|
nie chcą zmian, wręcz się ich boją, niby odważni jednak wyłącznie w jakiś stereotypach, nieprawdziwej egoistycznej rzeczywistości. _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 23:40 Temat postu: |
|
|
O sprawie karnej i jej czasie warto porozmawiać z terapeutą...
O sposobie zmiany pozwu ...warto zasięgnąć porady prawnika...
gdyby jednak czas naglił albo były inne równie niesprzyjające przyczyny to....chętnie pomogę....pisz na maila.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|