 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzybek
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 16
|
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 0:53 Temat postu: pomózcie!! |
|
|
Witam,jestem 9 lat po slubie ,mamy 4 dzieci w wieku 8,4,2, lata i 8 miesiecy.przez te wszystkie lata bywało róznie, maz po slubie zamieszkał u mnie,mam swój dom,ale mieszkalismy jeszcze z moimi rodzicami i bratem.Po slubie sie zaczeło,a bo Twój ojciec to ,a matka tamto,a brat taki i owaki,a nic nie zrobili przez całe zycie,a ja nic nie bede robił dopókisie nie wyniosa,{rodzice byli w trakcie budowy domu},3 lata po slubie zostalismy sami z 2,5 letnim synem,miało byc lepiej ,a tu wystarczyło ze przyszedł rachunek za prad ,był wg. meza za wysoki, twierdził ze mój tata mu po nocach swiatła zapala w garazu np. i z tego powodu zdemolował dom!!!był pijany,policja go zabrała do jego mamy,a ja głupia wybaczyłam,obiecał poprawe!!!i tak do dzisiejszego dnia sie poprawia,wyremontow. dom,a on jak sie wkurzy to nozem niszczy drzwi,blat kuchenny,młotkiem dziury w podłogach,itp.w zeszłym roku kopnał najstarszego syna w wyniku czego dzicko uciekajac przewróciło sie i nabiło guza i poodzierało.,moja mama zgłosiła ten fakt do szkoły a ta do sadu i maz ma ograniczone pr. nadzorem kuratora,od niedawna ,jakies 2 mies. ma niebieska karte za znecanie psych.i fizyczne nade mna.,miałam wiele okazji zeby isc na obdukcje,ale nigdy nie poszłam,a 3 maja maz mnie wyprowadził juz calkiem z równowagi i to ja dałam mu kopa w tyłek, a wiecie co on zrobił?poszedł na obdukcje!ale najlepsze jest to ze siniaka ma na nodze a nie tyłku.,no ale ja tez w koncu poszłam bo mnie podniósł za uszy do gory i za lewym mam krwiaka.,poza tym mnie prowokuje głupim gadaniem,ublizaniem,a ja sie wkurzam i go wyzywam,nikt by tego nie wytrzymal,a on mnie nagrywa!koniecznie chce mi zalozyc niebieska karte ze to ja nad nim sie znecam! no ale ile mozna zniesc, jemu wolno a ja mam bezczynnie siedziec?wczoraj mowi do najst.syna ZOBACZ MAMA MNIE POBIŁA,I POKAZUJE MU SINIAKA NA TEJ NODZE.od jakiegos czasu zabiera 2 starszych dzieci co sobote do swoich rodziców na noc,tak im wynagradza caly tydzien ,bo on jest biedny ,musi pracowac całymi dniami na rodzine,a ja z 4 dzieci leze sobie i wszystko sie samo robi.to tak pokrotce,ja mam dosyc ,na brudno napisalm pozew rozwodowy,tylko siew zastanawiam czy pisac z orzeczeniem o winie czy bez?mysle ze jak z orzeczeniem to on tez zacznie te swoje nagrania wyciagac i obdukcje,w koncu ze mnie zrobia sprawce!a ja tylko sie bronie,nie wytrzymuje juz psychicznie tej presji z jego strony,ostatnio na zycie tez daje tyle o ile i w poniedz. mam jechac do banku bo mi przelal kase na konto,a dzisiaj jak mówie ze nie byłam w sklepie ,bo nie mam kasy to usłyszałam ze bedziew po południu,i była,ale on zabrał dzieci i do mamy pojechał a mnie z 2 maluchów zostawił bez grosza!poradzcie co dalej?co o tym myslicie i jak ten pozew-z orzeczeniem czy bez?a moze ktos mial podobna sytuacje z tym nagrywaniem np,?  _________________ ja |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 9:46 Temat postu: |
|
|
witaj czytam i powiem ci szczerze ze to jego zachowanie jest mi znane sama przechodzilam gehenne i wspolczuje odcknelam sie zbyt pozno mam zal do siebie ze pozwolilam zeby dzieci na to wszystko patrzyly. ale dzieki bogu jakos wszystko po wola sie zaczyna ukladac po woli ale jednak juz bez niego. pytasz czy rozwod to twoja decyzja ale jesli czujesz ze to on jest sprawca i masz dowody swiadkow walcz o lpsze jutro wiem ze to trudne .sprewcy zawsze zwalaja wine na ofiare nie sluchaj go zrob krok w przud .tu znajdziesz wsparcie pisz i pytaj sa tu na forum ludzie ktorzy maja wiedze na ten temat i odpowiedza na twoje pytania.pytasz czy jesli rozwod to czy z orzekaniem o winie jak najbardziej jesli to przez niego cala ta sytuacja.ma niebieskie karty porozmawiaj z dzielnicowym powiedz o swoim zamiarze on moze ci rowniez przydac sie w sadzie bo przyjezdzal na interwencje.sprobuj a moze jakas terapia by wam pomogla musisz popytac pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
grzybek
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 16
|
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 14:58 Temat postu: |
|
|
DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ.  _________________ ja |
|
Powrót do góry |
|
 |
grzybek
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 16
|
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 18:58 Temat postu: |
|
|
tak mysle o tych swiadkach?ciezko bedzie,bo to raczej zawsze działo sie w 4 scioanach,a swiadkowie to raczej tacy posredni,którym sie zwierzałam,czy tacy tez moga byc?obawiam sie tez ze moze wykorzystac te swoje nagrania gdzie wrzeszczałam na niego, i ta obdukcje,chociaz nie wiem co lekarz mu tam napisał,ja byłam u tego samego na 2dzien,ale wiadomo ze mi nic nie powie,bo tajemnica go obowiazuje, moze lepiej bez orzekania o winie i spokój?wiem ze nie powinnam dac sie sprowokowac ale ja juz nie mam siły ,jakies pół godz. temu uslyszałam ze mój ojciec mnie zrobił i zabic zapomniał i nie tylko to ,ale jest to zbyt wulgarne zeby tu napisac!wczoraj wyczytalm ze jesli z orzeczeniem o winie to jak sad bedzie miał cos do mnie to wina na poł,a jesli bez to sad nie interesuje ze ma kuratora,niebieska karte itp. tylko czy nastpił rozkład pozycia.,a nastapil jakies 5 miesiecy temu.dzisiaj mi powiedzial ze ja bez niego "piernac"nie umiem,przepraszam za słowo, i jeszcze ze "TY ZŁOZYSZ POZEW?HA,HA -DOBRE"! on widac ma mnie za glupia iu nie wierzty ze ja to zrobie. _________________ ja |
|
Powrót do góry |
|
 |
MMS
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 179
|
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 19:58 Temat postu: |
|
|
Mnie nie dziwi, że nie wytrzymujesz. trudno być obojętnym emocjonalnie, nadstawiać ciągle drugi policzek. Tylko widzisz - w sądzie licza się fakty i trudno będzie Ci udowodnic, ze Cię sprowokował. Myślę, ze musisz to obgadac z adwokatem i on musi ocenić, czy da się podważyć wiarygodność męża.
Wiesz z przemocą juz tak jest, że zaraża. Dlatego potrzebna jest terapia.
Ale to tak, jakby podpalacz miał pretensje, ze uciekinierzy z budynku są bez makijażu i nieelegancko ubrani. |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 9:45 Temat postu: |
|
|
bez orzekania o winie za wiele tracisz moza potem on wystapic o alimenty od ciebie nie mozesz ograniczac mu praw do dzieci .w sadzie licza sie tylko fakty ale wracajac do swiadkow jesli masz kogos zaufanego kto zna twoja historie to smialo mozesz ja podac .a dzieci sa male ale czy one jakos reaguja na ta sytuacje ? moze z tym starszym udaj sie do psychologo moze tobie taka rozmowa by sie przydala?warto sprobowac. a to ze wysmiewa sie ciebie to wszystko przez to ze zawsze bylas mu posluszna liczyl sie tylko on i jego zdani i mysli ze bez niego nie dasz rady ale uwierz mi chociaz to ciezkie ale poradzisz sobie i nie daj sie zaszczuwac i nie mow mu co zamierzasz tylko dzialaj tak jak ci nakazuje twoj rozum jestes dorosla walcz o spokoj dla siebie i dzieci .pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
grzybek
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 16
|
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 23:13 Temat postu: |
|
|
on moze wystapic o alimenty?na siebie?jesli jest bez orzekania o winie?z jakiej racji?no bo chyba mu sad dzieci nie przyzna co? to on ma kuratora i niebieska karte!a za jedno kopniecie go w tyłek i te jego nagrania z moim wyzywaniem chyba mnie nie zrobia winna rozpadu małzenstwa?!!! a jesli chodzi o dzieci to mam z nimi bardzo dobry kontakt,z kazdym jednym,a nie tak jak on wymysla np.atrakcje zeby gdzies z nim pojechały,ja nie musze,jada ze mna bez obiecanek nie z tej ziemi.Pytasz jak dzieci reaguja? róznie,dwoje starszych duzo widzi,duzo słyszy,ja widze ze najstarszy syn jest w potrzasku,nie wie jak sobie to wszystko poukładac,juz miał dzisiaj rozmowe ze szkolnym pedagpgiem,psychologa nie maja,ale nie wiem jaka opinia,bede rozmawiała z wychowawca,a ja od wczoraj mam skierowanie do psychologa,bo nie daje juz rady,na dodatek mój 2 letni syn ma powazna wrodzona wade serca,i w tym tyg, bede wiedziec kiedy do szpitala-znowu-do Krakowa do kliniki.,własanie przed chwila skonczyłam pisac wniosek do sadu pod kogo opieka maja byc dzieci na czas mojej nieobecnosci,pytałam wczoraj w sadzie czy moge cos takiego zrobic jak ma kuratora,no i powiedzianoi mi ze tak.  _________________ ja |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 15:43 Temat postu: |
|
|
mysle ze skoro ma karty kuratora to dlaczego mialabys wniesc pozew bez orzekania o winie?jesli chodzi o alimenty to bedzie mu sie zle wiodlo w zyciu moze to zrobic.dzieci te starsze napewno dostana na badania w RODK sad wyznaczy termin musicie tam isc razem ale kazde z osobna bedzie sie wypowiadac na temat sytuacji wdomu.to jest bardzo pomocne sad opiera sie na zeznaniach dzieci (moze nawet ograniczyc mu prawa rodzicielskie) nic nie tracisz kiedy wniesiesz z orzeczeniem o winie to sad ma duzo do powiedzenia a jego nagraniami sie nie przejmuj jednak gdy nie daj boze podniesie na ciebie reke i zostawi slad nie wahaj sie idz do lekarza pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
grzybek
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 16
|
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 17:42 Temat postu: |
|
|
witam ,ograniczone prawa to on juz ma od roku,ale sprawa sie komplikuje,dzisiaj rozmawiałam z kuratorem zawodowym,bo chciałam sie dowiedziec,jaki był raport z ostatniej wizyty,bo mnie nie byłow domu,no i przy okazji sie dowiedziałam ze ja tez mam niebieska kARTE!!!!BYŁ NA POLICJI NA DRUGI DZIEN PO TYM JAK JEMU ZAŁOZYLI I POWIEDZIAŁ ZE SIE NAD NIM ZNECAM PSYCHICZ. I FIZYCZNIE ,moze na dowód te nagrania puszczał-nie wiem,a mnie policja nie poinformowała zec mam ta karte,zadzwonilam na policje zeby sie upewnic i potwierdził ze tak ,ze mam i ze oni nie musza informowac mnie o tym!to jest chore!tylko zastanawia mnie fakt ze policja nie była w opiece społecznej,bo jak jemu załozyli to byli ,a jak mi to nie,dzwonilam i sie informowałam.,i jak tu teraz pisac pozew z orzeczeniem o winie?co jeszcze mnie wkurza np. w niedziele była taka sytuacja ze syn chciał smazona kiełbase na kolacje,a ja mu na to ze tata ma mu zrobic bo ja sprzatałam lazinke po kapaniu,a on siedzial przy stole i gazete czytał,i mi na to ZE JESTEM OD TEGO JAJ D ....OD SRA......zeby dziecku dac jesc,a syn zaczał mi sciane kopac, to mu pacnełam bluzka od pizamy ,kt. trzymałam w rece,wiadomo ze mu nic nie zrobiłam,a maz właczył tel. i zaczał mówicJESZCZE RAZ MI DZIECKO UDERZYSZ!przeciez to jest chore!!!!ja nigdy dziecka nie zbiłam,wiadomo klapsa dalam ,no ale nic wiecej,to on makuratora nie ja!powiem wiecej w czasie kiedy ma tego kuratora,zbiłsyna za to ze kolega powiedz. ze syn rzekomo przeklina w autobusie,ja nie mogłam go obronic bo pojechałam w tym czasie po córke do przedszkola!ale byłam na tyle dobra ze tego nie zglosiłam i dziecko pod pretekstem przeziebienia pojechalo na tydzien do babci,jego mamy,a mial pol buzi sinej i odbity pasek na pupie i pod kolanami!!ja gnojka chronilaM ,ZEBY MU DZIECI NIE ODEBRALI A ON TERAZ MNIE NAGRYWA I MOWI ZEBYM DZIECI NIE BIŁA,JA NIE MOGE SOBIEtego wybaczyc ze nie zgłosiłam tej całej sprawy,i nie mam swiadkow,dopiero od niedzieli wiedza moi rodzice i od okolo mies,moja przyjaciółka,a wiadomo ze tescie sie wypra. _________________ ja |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 12:53 Temat postu: |
|
|
Witaj grzybek
Czegoś tu nie rozumiem!To znaczy że macie oboje NK?
Czy tak można by sprawcami byli oboje, czyli sprawca i ofiara? Kto jest sprawcą, a kto ofiarą?...O ile moja wiedza sięga informacji na temat przemocy to nie może być sprawcą jeden i drugi równocześnie...cos tu nie gra i byłoby miło gdyby Echnaton wyjaśnił te wątpliwości.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jamama
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 72
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 13:24 Temat postu: |
|
|
Miałam podobnie, też próbował zrobić ze mnie sprawce. Na szczęście się mu nie udało a przyznam iz czasami czułam się winna- oskarżona. Dałam rade dasz i TY. Ja rozwiodłam się bez orzekania winny jednak nie uniknęłam wywlekania brudów, wszystkim czym straszy cię twój maż straszył mnie mój i wyciągnął to przy sprawie o znęcanie. Dla mnie rozwód bez orzekania winny był ważny ponieważ odbył się na 1 sprawie i juz nie odpowiadałam za długi ex męża. Więc co za różnica czy przy rozwodzie czy później trzeba to przeżyć i nie poddawać się. Jeśli nie czujesz się winna to orzekaj winne jego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
motyl
Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 98
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 14:44 Temat postu: |
|
|
ja tez sie zastanawiam jak policja nie bedac na interwenci u ciebie mogla zalozyc ci karte to musisz wyjasnic idz na policje i zapytaj z jakiej racji czy byli i widzieli czy wierza na tyle mezowi to upokarzajace cos tu nie gra same te nagrania to nic bo on mugl je sfingowac to chore . jesli chodzi o dziecko ze bluzni to musi miec dobry wzorzec z tatusia i w jakis sposob odreagowuje wiem cos o tym .ze szykowaniem jedzenia to nigdy nie liczylam na jego pomoc wolalam zrobic to sama chocbym byla nie wiem jak zajeta zeby uniknac awantury. |
|
Powrót do góry |
|
 |
NIKOLA2006
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 991 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 21:34 Temat postu: |
|
|
dziwne to trochę- założenie karty bez wizyty policji..... Skoro masz założoną niebieska kartę to dzielnicowy powinien pojawiać się kontrolnie na wizytach u was w domu.....jeśli się nie mylę to co 2 tyg( poprawcie mnie jeśli sie mylę) Ja bym to sprawdziła.
Co do świadków- to owszem liczą się świadkowie którym się zwierzałaś i których informowałaś o tym co się u was dzieje.
Sama byłam niedawno takim własnie świadkiem i jak najbardziej moje zeznania w sądzie były brane pod uwagę. Tym bardziej, że często przemoc ma miejsce w 4 ścianach.
To co bym zrobiła na twoim miejscu..... najlepiej być krok przed sprawcą. Skoro on zbiera fałszywe dowody i naciąga rzeczywiste wydarzenia, chcąc z ciebie zrobić sprawczynię przemocy... Zabezpiecz się od tej strony. zbieraj dowody wszystkie, to co możesz zgłaszaj na policję, załóz sobie może taki dziennik i zapisuj w nim wszystko( tak jak pamiętnik) zapisuj co się działo, co mówił jak się zachowywał.... pamięć jest zawodna a takie zapiski pomagają bardzo.
Wyjdź do ludzi, nie ukrywaj tego co się dzieje.... mów otwarcie o tym co cię spotyka......
Moje pytanie.... co dzisiaj do niego czujesz? Kochasz go jeszcze?
Pozdrawiam serdecznie -Ola _________________ Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 23:03 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Także zastanawia mnie ta sytuacja w jednej rodzinie na żonę i mąż mają odrębne "Niebieskie Karty" to w/g mnie w każdym aspekcie jest niejasne (czytając wcześniejsze posty). Zakładając przy powiadomieniu np instytucji pomocowych raz osoba A jest sprawcą a drugi raz osobą pokrzywdzoną. Faktycznie to jest niezrozumiałe. Choć w tej kwesti z chęcią porozmawiam na pw (mam pewne domysły jednak nie mogę przypuszczać nie znając konkretnych sytuacji).
Procedurę "Niebieskiej Karty" reguluje Zarządzenie 162 Komendanta Głównego Policji z dnia 18 lutego 2008r.
http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=17342
Tam są dokładne terminy - pierwsza wizyta po sporządzeniu karty A w ciągu 7 dni od jej otrzymania. Następne nie rzadziej niż raz w miesiącu.
Nie wszystko jestem w stanie opisać na forum (każda sprawa jest inna i wymaga indywidualnego podejścia) . Jeśli Państwo macie pytania z tym związane proszę o bezpośredni kontakt za pośrednictwem pw tego forum.
pozdrawiam
Tomasz _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
grzybek
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 16
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 23:40 Temat postu: |
|
|
witam,czy go kocham?NIE!!!CZUJE TYLKO NIECHEC,NIENAWISC ZAL.....PYTAŁAM wczoraj tego kuratora czy moge złozyc ten wniosek z kim maja byc dzieci podczas mojego pobytu w klinice z synem.,powiedział to samo co w sadzie ze jak najbardziej i ze on mysli ze sad sie przychyli do mojego wniosku.,ze pewnie juz by tego kuratora nie mial gdyby miedzy nami było o.k,a ja mu głupia to dzisiaj powiedziałam ,a on na to ze on mi tez kuratora załatwi bo ma nagrane jak ja wrzeszcze na dzieci!!!dobre,niech on tak z tydzien posiedzi z cała 4 całymi dniami to zobaczymy czy nie bedzie głosu podnosił!!jak sad sie przychyli do mojego wniosku to jego szlak trafi!!!a na pewno pojade dop tej kliniki,bo dzisiaj mialam telefon,najpr. na poczatku czerwca.,wiec do teego czasu chyba mi odpowiedza.,a powiedz. temu zawod. kuratorowi o tym pobiciu syna,to on troche podejrzewa ze wymyslam,bo mam niby ta niebieska karte,ale jak chce to mam złozyc wniosek do prokuratury,mozliwe ze mialby problemy z tego powodu.,mysle ze złoze taki wniosek. _________________ ja |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|