 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 6:57 Temat postu: |
|
|
flowerek napisał: | (...) nie przypisuj mi braku mojego myślenia.Nie muszę przyjmować niczyjego punktu widzenia bo mam swój.Może uważasz,że jako kobieta nie myślę? I bezkrytycznie przyjmuję czyjść punkt widzenia? (...) |
czemu piszesz, że Ci przypisuję brak myślenia? gdybym tak uważał, nie tracilbym czasu na próby zachęcenia do sięgnięcia do źródel, mogących pomóc
gdy zechcesz wyjść z "własnego myślenia" i poznać psychikę mężczyzn, to być może będziesz mogła lepiej zrozumieć własnego Męża, o ile zechcesz otworzyć się na treści przekazywane przez ludzi i o ile nie będziesz wszędzie "widzieć", że każdy tylko chce Ci coś narzucić
zrobisz z tą wiedzą co zechcesz, albo nic nie zrobisz
przemoc to jeden problem, a zamknięcie na zmiany to drugi problem, oczywiście oba problemy są powiązane i bardzo źle na siebie wzajemnie wpływają _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 9:53 Temat postu: |
|
|
Mgrabas litości!
Odnoszę wciąż wrażenie ze sam nie masz nic wspólnego z prawdziwym obliczem przemocy, zbyt wiele sugerowania w oparciu o książki i artykuły uczonych...
Rady udzielane na tym forum nie powinny ranić a jak widać tak nie jest...trzeba się liczyć z uczuciami innych... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuza
Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 19
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 11:29 Temat postu: |
|
|
Witajcie!!!
Wczoraj czytając wypowiedź Mgrabas strasznie się spłakałam...
Przedstawiłam swój intymny problem, który wzbudził wiele kontrowersji jak widzę. Wiem, że jesteś mężczyzną i na ten temat możesz wiele powiedzieć.... ale pisząc:
"kobieta nie jest nawet sobie w stanie wyobrazić, że aż tak bardzo to odbiera mężczyźnie chęć do życia i jakiegokolwiek starania się gdy sam jest tak nieludzko potraktowany w tym, co dla niego jest aż tak bardzo ważne... "
Ja go przecież prosiłam, zeby dał mi szansę na odblokowanie się ale nie dał. Dalej obrażał, uważałi nadal uważa, że nie jest to nasz ale mój problem, a dodatkowo w chwilach intymnych potrafi mnie wyśmiać,czy skrytykowac.... Po czymś takim ja jeszcze mam wyrzuty sumienia, bo widzę i wiem, że jest to dla niego ważne a ja jestem osobą, która nie lubi patrzeć na ludzkie cierpienie - nawet w sytuacji przemocy.
piszesz "z drugiej strony spełnienie w tej dziedzinie dla mężczyzny jest dużo ważniejsze i przewyższające wszelkie inne wady swojej żony
jeśli żona ma w tej dziedzinie trudności, powinna wprost o nich mówić mężowi, żeby to sobie wyobraził co żona przeżywa i dlaczego, w ten sposób nie tylko będzie mógł poznawać swoją żonę i ją lepiej rozumieć, ale także będzie mógł zmieniać się i zmieniać sytuację w małżeństwie, rozwiązując wspólnie z żoną problem i starając się żeby obydwojgu mogło być w tym małżeństwie dobrze"
...to piękna teoria, ale każda próba rozmowy o moich uczuciach kończyła się słowami, że jego takie gadanie nie interesuje, żebym lepiej coś robiła bo jeśli mam mówić o uczuciach to tracę czas. A poza tym ja wiem, że mam wady i nigdy nie uważałam się za osobę idealną...
piszesz znowu"wbrew temu, co myślą niektóre kobiety, mężczyzna jest zdolny do bardzo wielkich rzeczy gdy kochająca mądrze żona będzie go doceniać, podziwiać i dawać się wykazać i jednocześnie przy tym będzie dla mężczyzny największą radością i fascynacją przez to jaką dla niego - tego jedynego na całej ziemi mężczyzny pośród wszystkich mężczyzn, stara się być! "
wyczuwam w Tobie lekki dystans, żeby nie powiedzieć ironię w stosunku do kobiet. Nie uogólniaj postępowania kobiet bo tutaj rozmawiamy o konkretnym MOIM przypadku i MOIM problemie a Ty MI piszesz o "kochającej mądrze żonie" czyli uważasz, że nie jestem taka? TO JA czekałam na niego wiernie gdy był za granicą, TO JA zrezygnowałam z pracy, by być z nim i wspomagać go w jego karierze zawodowej jadąc do niego do innego kraju na rok, to JA byłam przy nim, gdy ciężko chorował na śmiertelną chorobę (i dzięki Bogu wyszedłz tego) i to JA byłam przy nim, kiedy wiedziałam, że nigdy możemy nie mieć dzieci, których tak pragnęłam (dzięki Bogu mamy dwójkę) i wreszcie to JA teraz mam cały bagaż odpowiedzialności za dzieci i ich wychowanie na głowie, bo go częściej w domu nie ma niż jest... I co mam za to??? Wieczne zarzuty i poniewieranie....
Spłakałam się wczoraj bardzo, bo tak mi przykro, że według Ciebie nie wiem, co znaczą słowa "jak bardzo znaczące są dla męża i dla jakości małżeństwa mądre i umiejętne postawy żony..." i że moje życie tak bardzo odbiega od Twojego ideału.
Pozdrawiam
ZUZA |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 12:05 Temat postu: |
|
|
nie ugólniam
przykro mi, że masz takiego Męża
ja mam taką Żonę...
też wiele łez wylałem z tego samego powodu, że nie liczy się ze mną i zamiast zaangażować się w rozwiązanie problemów, ucieka od nich
mam nadzieję, że poza płaczem coś tam dobrego dla siebie weźmiesz z tego całego mojego pisania
bardzo bym chciał żeby Twój Mąż się opamiętał i żeby się zmienił _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 12:20 Temat postu: |
|
|
Mgrabas pisaniem wywołujesz łzy u obcej osoby...czy zastanowiles się dlaczego?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 12:43 Temat postu: |
|
|
ja44 napisał: | Mgrabas pisaniem wywołujesz łzy u obcej osoby...czy zastanowiles się dlaczego?? |
uważasz, że nie po to piszę by pomóc, tylko po by zadawać ból?
zauważ, że same sprawy poruszone w tym wątku są już same w sobie bolesne... _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 13:36 Temat postu: |
|
|
Nie uważam, stwierdzam powyższy fakt... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuza
Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 19
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 13:57 Temat postu: |
|
|
Mgrabas, czy Twoja żona znęca sie nad Tobą także fizycznie czy tylko psychicznie?
Ja też zawsze byłam idealistką i pełną wiary kobietą, która doświadczając przemocy psychicznej cały czas miała nadzieję, że będzie lepiej i że można to wszystko wyprostować w taki sam sposób, jak Ty to przedstawiasz.... bo to jest piękne i idealne, ale gdy dochodzi przemoc fizyczna to coś pęka i człowiek przestaje pomalutku mieć złudzenia...
Tak bardzo pragnęliśmy mieć dzieci a gdy one się zjawiły to i zjawiła się ona... przemoc fizyczna jako kolejny etap nie możności odnalezienia się mojego męża w nowej sytuacji, za którą cały czas mnie obwinia....
Trzymam za Ciebie kciuki Mgrabas.... Jeśli nie doświadczasz przemocy fizycznej to bądź ostrożny w swych idealistycznych wypowiedziach, bo ludzie czytający to forum i doświadczający maltretowania nie mają już złudzeń a idealny świat jest dla nich jedynie marzeniem, które rani....
Pozdrawiam
ZUZA |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuza
Dołączył: 09 Lip 2010 Posty: 19
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 14:03 Temat postu: |
|
|
Do Flowerka....
Dziękuję Ci, że tak ze zrozumieniem opisałaś również moje życie....
Ja dokładnie tak samo się czuję w opisanych przez Ciebie sytuacjach....
Żałuję że musiałaś to przechodzić ale dziękuję, że mnie rozumiesz i że dałaś mi duże wsparcie, bo w Twojej historii odnalazłam siebie i czuję że nie jestem sama...
Dziękuje!!!
ZUZA |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 17:21 Temat postu: |
|
|
Mgrabas,juz kiedyś pisałam ,że Twoje posty wywołują mój głęboki sprzeciw,złość,ból.Widze ,że twoja sztywnośc myślenia jest tak ogromna ,ze rozmawiać się z Tobą po prostu nie daje !!!!!!
Szkoda klawiatury
Flowerku, Zuza,Ja 44,ściskam i pozdrawiam serdecznie |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 20:55 Temat postu: |
|
|
szkoda, ze magrabas mi nie odpowiadasz na to co piszę...mam wrażenie , że szukasz tu na forum zaczepki....wszyscy piszą Ci w prost co czuja po przeczytaniu Twoich odpowiedzi a Ty nic na to - nie reagujesz....czasem mam wrażenie, ze się droczysz z kimś specjalnie a potem się z tego śmiejesz...
jeżeli jesteś ofiara przemocy to chyba łatwo Ci wypisać jej cechy...
no cóż mój post zostanie na pewno pominięty przez Ciebie, ale denerwują mnie twoje rady i poglądy i to , że inni przez Ciebie płaczą...to co to za rady dajesz...
Przede wszystkim ofiara przemocy ma siebie pozbierać , swoje myśli, pragnienia a po co? po to by zacząć siebie leczyć, by zauważyć problem i go rozwiązać....najlepszym lekarstwem na początek jest zupełna izolacja od sprawcy....i pomyślenie wreszcie o sobie....
Ofiara to osoba, która zawsze myśli o innych(szczególnie o sprawcy, by nie zrobić mu nic co sprawiłoby że krzywo nawet spojrzy, ponieważ ofiara się boi) wiec magrabas nie wypisuj BZDUR !!!!, ŻE MA ROZMAWIAĆ ZE SPRAWCĄ! _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2010 21:32 Temat postu: |
|
|
czasem mam wrażenie, ze się droczysz z kimś specjalnie a potem się z tego śmiejesz...
I ja nie mogę oprzeć sie takiemu wrażeniu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 6:38 Temat postu: |
|
|
kaszcze i ja44, odpowiedziałem, najlepiej jak umiałem, ale odpowiedziałem, nie zlekceważyłem Was, a jeśli na coś nie odpowiedziałem to dlatego, że nie wszystko co dotyczy życia prywatnego można publicznie opisywać, chyba to rozumiecie?
proszę przestańcie źle myśleć o ludziach: tworzyć bezpodstawne, niesprawiedliwe osądy ludzi, ich intencji, domniemanych reakcji itp. bo to Wam przeszkadza odbierać ludzi takimi jacy w rzeczywistości są, a im to co myślicie o nich sprawia ból
to właśnie Wy, chociaż przez chwilę wyobraźcie sobie: co czuje ktoś, kto nie jest obojętny, kto stara się wyjść naprzeciw, a tylko zostaje posądzony o to, że robi to po to żeby się z Was wyśmiewać, sprawiać Wam ból itd. ?
może ktoś Was tak potraktował, ale nie przenoście Waszych żalów i negatywnych emocji, jakie do niego/niej czujecie za to co Wam zrobił/zrobiła, na inne osoby, szczególnie na te, które przychodzą tu z bezinteresownością i życzliwością... _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 8:11 Temat postu: |
|
|
magrabas czy to są pytania dotyczące życia prywatnego?
czym wg Ciebie jest przemoc?
czy możesz się wczuć w rolę ofiary?
czy znasz jej zachowania?
czy możesz się wczuć w role osoby stosującej przemoc?
czy znasz jej zachowania?
czy wiesz kim jest zdrowy egoista?
czy wiesz kim jest altruista?
odpowiedziałeś "po łebkach" nie zastanawiając się nad problemem...
i wiesz dlaczego się ciągnie ta dyskusja z Tobą?
nikt na Ciebie nie przenosi żadnych żali...uwierz wyszłam z przemocy i jestem SZCZĘŚLIWA! znalazłam siebie i wiem kim jestem...
ale jest tu dużo osób, które są na początku wychodzenia z przemocy i
PAMIĘTAJ SŁOWA ZŁE UŻYTE POTRAFIA SKRZYWDZIĆ! dlatego
najpierw dokładnie przeczytaj a potem pisz jeśli wiesz o czym...
ja nikogo tu nie osądzam, a w szczególności Ciebie...ja tylko prosze byś się zagłebił w problem jeśli chcesz pomagać.... pozdrawiam _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Czw Lip 22, 2010 10:25 Temat postu: |
|
|
mgrabas napsal:
a im to co myślicie o nim sprawia ból to właśnie Wy..
czyli kto?...ja, kaszcze, heka,Echnaton i inni...sprawiamy ból Tobie ponieważ próbujemy powiedzieć że aby udzielać rad w danym problemie to należy mieć doświadczenie i wiedzę aby nie skrzywdzić kogoś jeszcze mocniej słowami?..
Nie zauważam by Cię ktoś obrzucal niesprawiedliwymi osądami bądź źle myślal o ludziach co sam nam sugerujesz..
Zarzucasz nam że przenosimy tu swoje żale i negatywne emocje..a czy to nie po Twoich radach ludzie czują się gorzej?..
Wybacz, ale ja bym się zastanwiła nad tym co piszę oczywiście z dobrymi intencjami. gdyby choć jedna osoba powiedziala mi że po moich wypowiedzach czuje się przydołowana.
Czasem sama chęć pomocy bez profesjnalnej wiedzy w danym problemie nie wystarcza i należy sie zastanowić nad tym co się radzi innym.
Człowiek potrzebujący wsparcia nie otworzy gdy zostanie zle odebrany..a przeceż to forum ma spełniać funkcję pmocy...
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|