 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Sie 05, 2010 23:42 Temat postu: Re: Brakuje wypowiedzi kobiet na mój temat ...... |
|
|
kfleszek napisał: | .....trochę to dziwne . Nie jest moją intencją robienie zamieszania . ja tylko chciałbym uzyskać informację , jak się czują moi synowie , chociaż usłyszeć ich głos , nawet nie muszę wiedzieć gdzie są , tylko chciałbym wiedzieć że ...są .
Dlaczego napisałem do ,,niebieskiej linii" - dlatego , że już do was dzwoniłem szkoda , że nie nagrałem suchej formułki jaką usłyszałem , równie dobrze pani mogła powiedzieć ,,spadaj frajerze"
,,Niebieska linio" dobrze wiecie , że to co robi moja żona i teściowie TO JEST PRZEMOC PSYCHICZNA - a u was cisza brak reakcji . Przecież NA WASZEJ STRONIE NAPISANE JEST , ŻE OGRANICZANIE KONTAKTÓW Z RODZINĄ JEST PRZEMOCĄ .
Gdzie są wasi psychologowie którzy powinni wiedzieć jaki ma to wpływ na dzieci .
Myślę , że wiem gdzie leży wasz problem -
- Żaden szanujący się i dobry psycholog nie będzie u was pracował , wystarczy spojrzeć na Mopsy , Gopsy , czy PIKi , marna pensja ale państwowa posada , można staż załapać .
Czekam na dzień w którym ktoś was zamknie za dyskryminację a przede wszystkim za propagowanie przemocy
Ps . maltretowane kobiety , to nie jest miejsce gdzie dostaniecie pomoc , to jest miejsce gdzie ludzie bez wiedzy i doświadczenia niszczą was a przede wszystkim nasze dzieci |
Fajny tekst na niemoc...dzwoniłem, ale się nie dodzwoniłem więc jesteście do niczego, nikomu nie pomagacie, szkodzicie i zachęcam wszystkich aby stąd uciekali jak najdalej....
Ja osobiście jak telefon jest zajęty albo nie odpowiada to wykręcam drugi raz, potem następny i jeszcze jeden, szukam, pukam, poszukuje, reaguje na słowa wsparcia, zachęty, doradzanie, a nie opuszczam ręce i mówię - "zobaczcie zadzwoniłem raz do Niebieskiej i było zajęte, nic nie zrobili aby mi pomóc, nie warto im ufać, nikomu nie pomogli i nie pomogą"
Poczytaj ilu ludzi starało się Ci podpowiedzieć przynajmniej kilka rozwiązań, czy z nich skorzystałeś? _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
kfleszek
Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 5
|
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 1:53 Temat postu: Echnaton- niestety twoj post potwierdza to co napisałem |
|
|
wystarczy po prostu uważnie czytać , napisałem wyrażnie , że się do niebieskiej linii dodzwoniłem(nie raz, od lutego 2010) a porada waszej konsultantki cytuję ,, może pan złożyć wniosek do sądu o ukaranie za nierealizowania postanowienia sądu " i ....... tyle . Na moje pytanie , że synowie nie spędzili u mnie ani jednego dnia od 21 grudnia 2009r - co z tym zrobić , nie usłyszałem odpowiedzi .
Mam pytanie czy rozmowy telefoniczne są nagrywane ?( oby były)
ps. Pytanie do waszych psychologów (na niedzielę - jeżeli tacy faktycznie u was pracują) :
1. czy pozbawienie chłopców w wieku 7 i 10 lat kontaktów z ojcem wpłynie negatywnie czy też nie ma znaczenia na psychikę dzieci
2. czy ustalenie przez sąd kontaktów na każdą środę 2 godz i 6 godz w weekend na czas trwania sprawy (czyli minimum1 rok ) nie wpłynie negatywnie na chłopców ( nie miałem , nie mam sprawy o znęcanie się nad dziećmi , żona próbowała ale jej się nie udało)
3. NAJWAŻNIEJSZE - CZY MATKA TO LEPSZY R4ODZIC NIŻ OJCIEC |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 6:45 Temat postu: jeśli masz siłę, szukaj innych dróg niż sądy... |
|
|
kfleszek, wątpię czy psycholodzy NL Ci odpowiedzą, ja Ci odpowiem
rozbicie rodziny, rozłąka, fatalnie wpływa na rodzinę
ludzie stają się nieludzcy, dzieci dziczeją, ich wrażliwość nie rozwija się
sądy tylko jeszcze bardziej dzielą rodzinę i oddalają
zabierają pieniądze, siły i czas
dzieci potrzebują i matki i ojca razem i miłości pomiędzy nimi
ludzie z tego forum doznali przemocy i trudno im zrozumieć Twoją sytuację, patrzą na sprawy innych przez swoją sytuację, a w swojej sytuacji rozbicie rodziny i rozłąkę postrzegają jako wybawienie od przemocy, dlatego nie oczekuj od nich zrozumienia takich ludzi jak Ty czy ja
oni nie zauważą tego, że rozbicie rodziny i rozłąka to przemoc... - na dzieciach i na tych osobach z rodziny, które kochają! _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 12:28 Temat postu: |
|
|
nie jestem psychologiem ale poruszam się już troszkę po tym forum...jesteśmy z dziećmi ofiarami przemocy byłego męża ( oskarżenie wycofałam , bo bałam się konsekwencji "chorego" człowieka) jestem matką i pedagogiem, jestem terapeuta osób niepełnosprawnych i uważam tak:
kfleszek cudownie by było aby to rodzice zawsze byli odpowiedzialni, rozważni, uczuciowi, kochający, pełni empatii, rozumiejący swoje zachowania oraz zachowania swoich dzieci...
uważam, ze każdy kto zawiera związek małżeński a potem ma zostać rodzicem zamiast nauk przedmałżeńskich w kościele, powinien uczęszczać na 2 letni kurs pedagogiki z elementami psychologi ...
po to by poznać mechanizmy rozwoju i zachowań dzieci... a przy tym by móc poznać swoje zachowania...może wówczas udało by się uniknąć wiele zła i nieprawidłowego postępowania...
Ty chcesz od razu uzyskać odpowiedzi...które nie są proste jeśli ktoś nie zna całej sytuacji postępowania i zachowań rodziców wobec dzieci ...
zawsze rozstanie rodziców dla dzieci jest traumą i od mądrości rodziców zależy w jaki sposób ją zmniejszą...w jaki sposób spokojnie i rozważnie pozwolą swoim dzieciom przez nią przejść...( nie mówię tu o tym, że życie dzieci będzie pozbawione przykrych doświadczeń, bo jak my wiemy, w życiu od momentu narodzin jesteśmy narażeni na stres,ale od mądrości rodziców zależy, by ich dzieci umiały sobie radzić z tym stresem)
dzieciom są potrzebne kontakty z obojgiem rodziców...jeśli rodzice mają prawidłowe relacje z dziećmi...jeśli pracują nad prawidłowymi więziami emocjonalnymi z dziećmi... jeśli rodzice rozumieją co jest dobre dla dzieci... jeśli odpowiednio do ich wieku umieją odpowiadać na ich pytania, tłumaczyć, rozmawiać, uczyć , pokazywać co dobre i co złe, kształtować w nich wartości, WYCHOWYWAĆ a nie CHOWAĆ,
Każdy rodzic powinien wypełniać obowiązki rodzica bez względu na to w jakiej sytuacji się znajduje ze swoim partnerem i w jakim jest momencie swojego życia i rozwoju ...( tak ,tu pisze o ideałach, które rzadko się zdarzają).
nigdy w życiu nie jest doskonale ale zawsze trzeba wybierać mniejsze zło z jego konsekwencjami...
I MATKA I OJCIEC POWINIEN WYPEŁNIAĆ SWOJE OBOWIĄZKI WOBEC DZIECI W TAKIM SAMYM STOPNIU...
kfleszek bądź najlepszym tatą jakim potrafisz być, nawet przez te 2, 3 czy 6 godzin tygodniowo...
niektórzy rodzice są z dziećmi cały czas a nie zbudują nigdy takiej więź jaką Ty możesz zbudować...
teraz wszystko zależy od tego jakim Ty jesteś i jakim będziesz chciał być tatą...
znajdź odpowiedź w sobie...tak będzie najlepiej , bo Ty przecież znasz siebie i swoje zachowania najlepiej...
pozdrawiam _________________ Kasia
Ostatnio zmieniony przez kaszcze dnia Nie Sie 08, 2010 12:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 12:45 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się ze swoim przedmówca prawie we wszystkim... prawie , które robi różnice to...podchodzenie do sprawy przemocy
"oni nie zauważą tego, że rozbicie rodziny i rozłąka to przemoc... - na dzieciach i na tych osobach z rodziny, które kochają "
ONI zauważą wszystko, tylko, że ktoś inny podjął za nich decyzję, ktoś inny ograniczył ich postępowanie, ktoś inny przemocą wymusił ich zachowania, myślenie, wolność...Wiele razy pisałem - nie można porównywać związku , w którym zdarzają się nieporozumienia i niesnaski ze związkiem, w którym panuje przemoc, bo w ten sposób krzywdzi się tych którzy doznają przemocy, a nawet - nieświadomie - przenosi winę za przemoc w związku na ich barki.
Ne jestem psychologiem więc nie wiem czy moja odpowiedź będzie właściwa na Twoje wątpliwości ale:
1. Dziecko powinno mieć kontakt z obojgiem rodziców aby mieć perspektywy do zrównoważonego rozwoju, ucząc się naprzemiennie roli jaka spełnia kobieta i mężczyzna. Oczywiście najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest kontynuowanie tej nauki w trwałej, kochającej się i dobrze ułożonej rodzinie, bez potrzeby rozwijania związku.
2. Pewnie ich brak kontaktów z ojcem odbije się na ich przyszłym życiu, w jaki sposób - tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
3. To pytanie jest z gruntu takich co było pierwsze - kura czy jajko? Nie można na to odpowiedzieć jednoznacznie. W jednym przypadku ojciec, w drugim matka. Na to pytanie stara się odpowiedzieć sąd przyznając jednemu z rodziców opiekę nad dziećmi a drugiemu wyznaczając prawo do odwiedzin i decydowania o ważnych sprawach życiowych...
Porada z Niebieskiej Linii była jedyną z możliwych, to do sądu należy złożyć wniosek o ukaranie za nieralizację postanowienia sądu, sąd decyduje o tym czy taka kara się należy i co zrobić aby przywrócić równowagę ustanowioną postanowieniem sądu. Ponieważ jest to postanowienie z gruntu cywilnych nie mamy co szukać jego wypełnienia w policji. Jeśli partner/partnerka nie stosuje się do postanowienia sądu to sąd może wydać postanowienie o odebraniu dziecka i przekazaniu go drugiej stronie, może to być także przyczynkiem do....zmiany postanowienia sądu i oddania dziecka drugiej stronie. W chwili obecnej mówi się jeszcze o możliwości wkroczenia kuratora i przywróceniu wizyt rodzica na koszt tego rodzica, który utrudnia postępowanie w tej sprawie. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 15:07 Temat postu: MIŁÓŚCI pomiędzy rodzicami potrzeba dzieciom najbardziej |
|
|
od rodziców dzieci uczą się najważniejszej postawy życiowej: jak kochać,
albo uczą się jak nie kochać - agresji, przemocy, kłamstwa, zdrad, zaniedbania, alkoholizmu, fanatyzmu, osądzania, egocentryzmu, znieczulicy, chciwości. dążenia do dominacji, uciekania od problemów, zamykania się na drugiego człowieka - tego się uczą dzieci pozbawione miłości pomiędzy rodzicami _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 23:20 Temat postu: Re: MIŁÓŚCI pomiędzy rodzicami potrzeba dzieciom najbardziej |
|
|
mgrabas napisał: | od rodziców dzieci uczą się najważniejszej postawy życiowej: jak kochać,
albo uczą się jak nie kochać - agresji, przemocy, kłamstwa, zdrad, zaniedbania, alkoholizmu, fanatyzmu, osądzania, egocentryzmu, znieczulicy, chciwości. dążenia do dominacji, uciekania od problemów, zamykania się na drugiego człowieka - tego się uczą dzieci pozbawione miłości pomiędzy rodzicami |
dzieci czerpią wzory i uczą się ról społecznych, uczą się wrażliwości, szacunku, akceptacji, a przede wszystkim uczą się od rodziców miłości...ale miłości uczą się przede wszystkim na podstawie tego jaką miłość dostają od rodziców...chodzi o relacje
miłości RODZIC-DZIECKO
dodatkowo jeśli rodzice się kochają wzajemnie, szanują itd to jest to wzmocnieniem dla dziecka...( w dzisiejszych czasach trudno o cudownie szanujące się i kochające rodziny)
uważam, że wiele dzieci wychowujących się bez rodziców również umie kochać ...dzieci wychowywane w rozbitych związkach tez potrafią kochać, przecież nie każde dziecko alkoholików jest alkoholikiem...
najważniejsze by dziecko było kochane czyli by rodzice pomagali mu w osiągnięciu jego samoświadomości...z uwzglednieniem najwspanialszych uczuć i wartości... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|