Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przed trudną decyzją
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Sie 18, 2010 8:37    Temat postu: Pzed trudn ą decyzją Odpowiedz z cytatem

Dziękuję Wam, ja na sprawie nie byłam tylko mąż s adwokatem ...
N ie wiem co może dobrego być dla mnie...oni dają szansę Jemu nie Mnie.
On tej szansy nie wykorzystał nigdy, świadomosć ze znów jest górą spycha mnie stale w dół.
Ciągle powtarza że złoży o rozwód ale tego nie robi.
Ja nie mam już sił...wysiada moja psychika bo to właśnie w tym wszystkim o to chodzi...w końcowym etapie zrobić ze mnie wariatkę..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
SmutnySzept



Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 9

PostWysłany: Sro Sie 18, 2010 10:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak ja cię rozumiem... i nawet nie wiem, czy moje współczucie będzie odpowiednim wsparciem jakimkolwiek dla Ciebie.
Przeżyłam coś podobnego całkiem... Wiesz, mój były dostał wyrok 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za znęcanie się fizyczne i psychiczne nade mną... Wiesz co?... Wiesz ile dał mi ten wyrok? Dosłownie nic mi nie dał. Chociaż nie trzymał się żadnych nakazów sądowych, wzywałam wielokrotnie policję gdy mnie bił, gwałcił... miałam nadzieję, że kiedyś skończą się te szopki, zwłaszcza że dostał wyrok. Policja przyjeżdżała, kazała mu się uspokoić i nigdy, ale przenigdy nie zabrali go choćby na kilka godzin. To ja musiałam wychodzić z domu, żeby nie dostać łomotu za wezwanie policji. Wyrok nigdy nie został odwieszony.
Wiem też, że są przypadki, że policja czy sąd interweniują właściwie tyle że może właśnie my mamy pecha? Mnie udało się tylko jedną drogą - uciekłam.
_________________
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.

-Paulo Coelho
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Sie 18, 2010 20:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozumiesz, a tu już wiele, nie jestem sama.Szkoda ze jedyną drogą jest ucieczka Sad
Wyrok w zawieszeniu dał mi to że nie dostawałam łomotu, zostal jednak odwieszony a teraz odroczony a ja jestem psychicznym wrakiem..nie mam sil by się podnieść...
Moze jutro będzie lepsze...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Sro Sie 18, 2010 20:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jutro będzie lepsze!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Sie 18, 2010 23:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 tak bardzo mi smutno, że ten wyrok nie zapewnia Ci bezpieczeństwa, stabilności i raczej zasiewa niepokój, sądy są takie, że nie chcą skrzywdzić człowieka - w założeniu - tym skrzywdzonym nie został Twój mąż. Ponieważ nie pokazałaś tego że ten wyrok krzywdzi Ciebie pewnie sędzia jest zadowolony, że dał jeszcze jedna szansę na wyjście na dobrą drogę jeszcze jednemu człowiekowi.
Nie wiem jaka będzie jego reakcja, nie znam Twego męża tak dobrze jak Ty, ale...najważniejsze jest bezpieczeństwo, zapewnij je sobie w każdej sytuacji i o każdej porze, naucz się dzwonić tyle razy ile będziesz czuła, ze jesteś zagrożoną, że sytuacja staje się niebezpieczna. Pomyśl co dalej? Co chcesz zrobić, jak żyć, co planować, jak i gdzie mieszkać, z kim i dlaczego? To są trudne pytania ale musisz je wiele razy sobie zadać i na każde odpowiedzieć ze swoja wolą...w każdej Twojej decyzji będę Cie motywował, wzmacniał, wspierał i bronił...nawet z odległości.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sie 19, 2010 0:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do licha!!! Przecież to nie koniec!
Czy to ostateczny wyrok - nie można sie odwołać od tego?
Pamiętam jak ja44 pisała,że sędzia pytał czy chce żeby maż poszedł do więzienia a ona bała się odpowiedzieć bo może i chciała się uwolnić, ale nie chciała nikogo krzywdzić. I to jest właśnie to na czym bazują sprawcy naszych nieszczęść. Na szlachetności i szacunku dla drugiego człowieka.
ja44 kładę głowę na pieńku, że się nie poddasz i uwolnisz.
Bo Ty masz Duszę - piekną i mądrą i wiem,że sprawiedliwość do Ciebie się uśmiecha i cokolwiek by się nie stało za przyczyną innych - TY PRZETRWASZ wszystkie wichury. I uwolnisz się bo TY MUSISZ być WOLNA!
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Sie 20, 2010 21:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja 44 nie jestes sama ...masz nas tutaj ....Pisz do nas każdego dnia i wzywaj policje gdy tylko on podniesie głos ....ja 44 jesli nie wyrokiem to pokaz mu że masz odwage wezwac policje....tym razem sędzina podjeła taka decyzje ...trudno....nie wolno ci sie poddac ...teraz dzwon za kazym razem ...gdy tylko jest potrzeba ...będzie kolejna rozprawa ....Nie możesz mu pokazac że ty sie boisz ...ja 44 ty dasz rade ...Ja w ciebie wierze ...dla mnie jestes wskazówką...dla mnie jestes sloneczkiem na niebie ....prosze nie poddawaj sie będzie lepiej ja jestem tego pewna ......zastanów sie czy nie warto zaskoczyc go tym że to ty złozysz pozew rozwodowy .......
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pon Wrz 27, 2010 9:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmmmmmm przypominam, że trzeba pisać, mówic co się dzieje w serduszku ....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Wrz 27, 2010 13:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki Gigi za przypomnienie Smile
W moim serduchu dziś smutek, kołatanie serca bo wczoraj się zdenerwowałam..obiecalam jednak nie narzekać...nie wiem co mogę zrobić by poprawic sobie nastrój..
A już zaczęłam się łudzić po cichu ze odroczenie kary zmieniło postawę meża...
Ma skierowanie do szpitala i nie idzie...wiecie teraz nie ma przed nim sądowych spraw, nie musi uciekać w chorobę....jakie to żenujące..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Wto Wrz 28, 2010 7:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmmmm ja 44 na dobry nastrój pomaga dobra kawa i słodkie ciastko ...ale to tylko doraźna pomoc . Wiesz może porozmawiaj z kuratorką, może ona jakoś cie wesprze w działaniu. Ja44 przeczytalam tutaj dużo tematow takich jak nasze ....poznalam wiele historii kobiet i ich walke .....nawet telewizja pokazuje historie jakie dzieją się wkolo nas i doszłam do jednego jedynego wniosku .....cokolwiek bysmy nie zrobiły, jakkolwiek mocno bysmy nie kochały oni się nie zmieniają ....To chyba ich styl bycia ich sposób na zycie ....ja 44 wiec uszy w góre nie wolno ci sie poddac ....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Wrz 28, 2010 10:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wypilam kawę i zjadłam ciastko wyobrażając sobie ze siedzimy razem w kawiarni Smile
W odroczonym wyroku nie ma kuratora, ja jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie.
Kurator zawodowy przychodzi jedynie przed kolejną sprawą w sądzie i zbiera opinie by zrobić notatkę, a cokolwiek ona napisze to i tak sąd decyduje.
Zresztą w ostatniej naszej rozmowie dala mi do zrozumienia ze mam się rozwieść.
Tak ogólnie to zgadzam sie z każym który stwierdzi że ofiary nie mają ochrony i mniej praw niż sprawcy i alkoholicy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Wto Wrz 28, 2010 13:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmmmmmm mnie tez smakowała Smile wiesz ja 44 może jednak zastanów się i rozeznaj twoją sytuację w razie gdybyś się zdecydowała na krok zwany rozwodem... Ja zawsze byłam przeciwnikiem takiego kroku ale życie nauczyło mnie , że czasem rozwód jest mniejszym złem niż życie z kimś takim ...
Co do sprawiedliwości u nas hmmmmm noooooo wiesz ja to się lepiej nie będę wypowiadać ;/ jedno wiem napewno ja walkę z alkoholizmem przegrałam ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MOja sytuacja na ten krok zwany rozwodem jest marna.Coraz bardziej brak mi zdrowia.Nie mam już sił na sądy.Nie mam tez azylu gdzie mogłabym się schronić by dożyć resztę swych dni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
anwy



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 336

PostWysłany: Sro Wrz 29, 2010 23:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozwód to nie wszystko, doskonale wiemy, że dziewczyny po rozwodzie w dzlszym ciągu doznawały przemocy, były manipulowane, wykorzystywano wobec nich wszystko co było możliwe. Dla mnie najważniejsze jest to, by nie było przemocy, manipulacji. Nie rozumiem dlaczego to ty masz wszystko zmieniać w swoim życiu, a facet z wyrokiem może dalej pozostać na swoim miejscu??? Dlaczego to on nie może wyjść z tego śrowiska, w którym funkcjonujecie??? W obecnej sytuacji chyba nikt mnie nie przekona, że prawo chroni ofiary przemocy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Wrz 30, 2010 8:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anwy ....ja poradziłam jej ten krok choć doskonale wiem, że on nie rozwiąże sytuacji, ale przynajmniej jak się działa ...mówi ....ma się kontakt z innymi ludzmi to nie zostaje się biernym na przemoc ....ja 44 musi wyjsc poza ramy swojego środowiska, bo ono jej nie pomogło ....musi poczuc, że zycie jest tez gdzieś tam i może warto spróbować ...niestety doskonale wiemy, że nikt nie zadba o jej bezpieczeństwo i spokój jesli sama tego nie zrobi tak samo jak wiemy że kazde jej potknięcie będzie uciekaniem spowrotem w to zycie jakie się mialo, bo jest ono znane, a my boimy się życ na nowo bo go nie znamy...... Nikt nie chroni ofiar przemocy a jak popatrzyłam na tych co niby pomagają ( nie wliczam tutaj tych co pomagają z prawdziwego zdarzenia Smile) mi pomóc stwierdziłam po czasie, że oni po częsci uważają, że będąc w tym związku to" tak nam się podoba, tak chce, tak mi pasuje wręcz sama niby chce bcy tak traktowana " To własnie boli najbardziej .......bo trudno jest życ inaczej gdy się innego zycia nie zna......
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 24 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group