Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 10:39 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z panami sprawa Agnieszki jest Jej sprawą, i media nic tu nie zmienią...dokąd ludzie niezrozumieją, że mają się zmieniać w sobie dla siebie...Agnieszka to kobieta, która zaczęła zmieniać podejście do swojej sytuacji i dobrze się kierunkuje...
trzymam za nią kciuki i jeśli mogę to pomogę wytrwać w dążeniu do celu...i chociaż to takie trudne to wierze , że da radę...
tv może zaburzyć jej rytm zmany i nie potrzebnie... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2010 21:05 Temat postu: |
|
|
Nie było mnie chwilę. Nie miałam dostępu do netu. Dalej kroczę moją drogą i nie zamierzam z niej już zejść. Apropo poruszanego tu tematu mediów to uwaga i tvp2 zainteresowały się chwilę temu moją sprawą ale nie jestem pewna czy bym chciała ją aż tak nagłaśniać. myślę nad tym ale nie jestem przekonana. Zobaczymy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2010 21:38 Temat postu: |
|
|
Agnesko w razie pytań,wątpliwości, przemysleśleń... możesz śmiało pisać na pw. Jestem do dyspozycji.
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2010 21:40 Temat postu: |
|
|
[quote="maras"]Agnesko w razie pytań,wątpliwości, przemysleśleń... możesz śmiało pisać na pw. Jestem do dyspozycji.
pozdrawiam[/quot
Dziękuję, Jak coś to na pewno skorzystam |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 17:48 Temat postu: |
|
|
Chciałam ostatnio jechac na obdukcje. Bo takiej prawdziwej obdukcji sądowej nigdy nie miałam. Tylko wizyty w szpitalach. Niestety okazało się że obsukcje sa płatne. Czyli nie mam co marzyc o obdukcji... A tak by się przydała. mam tylko karte informacyjna ze szpitala z opisem jak wyglądałam. A wyglądałam pieknie. Potłuczona cała, sińce na całym ciele, sine uszy. liczne zadrapania, Na rękach i plecach liczne podbiegnięcia krwia jak to napisał lekarz. Te podbiegnięcia krwia miały wielkość nawet po 20 cm!!! I nie miałam kasy żeby mi przeprowadzono obdukcje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 18:00 Temat postu: |
|
|
Mogę już kożystac z gazu w domu. Były teśc w końcu mi pozwolił. Nie prosiłam się go. sam przyszedł i pozwolił. On mówi że tez ma dosyc tego pijaństwa. Wczoraj sam wzywał na swojego syna policję. Poszłam po syna do szkoły. Jako ze mój były był trzeźwy i nic nie zapowiadało że bedzie pic to zostawiłam mu dwójke młodszych. Wróciłam a tu policja. Poszedł z dziecmi na pole i sie strasznie spił. Nie chciał dzieci oddac swojemu ojcu który zareagował jak ktos tam przyleciał ze tem pijany i dzieci płacza , że sie na nie drze itd. Wezwał policje. Oczywiście zamim przyjechała policja to mój były zdazył uciec. ale mój były teść opowiedział policjantom na interwencji jak ten sk..n pije itd. Prosił żeby cos zrobili , żeby go zamkli na leczenie itd No ale coż moga zrobic policjanci na interwencji. Nie śą upoważnieni przeciez do zamykania na odwykach. Ale dobrze- sąświadkowie następni. Policjanci którym opowiedział co mój były robi i jak pije |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 18:08 Temat postu: |
|
|
Dziś mam jedną wielką ulgę. Wyrzył sie na innych osobach. Dwie bójki pod moim oknem. Zawsze jak jest pijany to szuka i zaczyna bic. Nie tylko mnieostatnio. Sąsiadów też. Tylko tym razem dostał taboretem w pysk od sasiada za to ze sie na niego żucił i ma gębe rozwalona. Powinien jechac do szycia ale mnie to nie obchodzi. Szkoda tylko ze musiałam wyjśc i go ratowac bo tamten by go zabił przy ostatniej dzisiejszej bijatyce. Ja i żona tego drugiego musiałyśmy ich rozdzielać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 18:32 Temat postu: |
|
|
Mam szanse na wydostanie się stąd. Za bardzo małe pieniądze. Ale tylko do czerwca 2011 mogłabym tam mieszkac. I jest to daleko. Będę prosic kuratorki o pozwolenie ale nie sądze żeby mi pozwoliła kurator dzieci. Raz juz chciałam jakiś czas temu przeniesc sie paredziesiąt kilometrów stąd. Miałam miec tam mieszkanie prawie za darmo i jakiś start bym miała w nowe życie. Nie dostałam pozwolenia na wyprowadzkę. Teraz pewnie będzie to samo bo daleko i problemem będzie tu na pewno tez że tylko do końca roku szkolnego. A mi nie wolno przeprowadzac się z miejsca w miejsce ciągle bo dzieci mi odbiorą. Tak powiedziała mi sędzina.
W każdym razem trzymajcie kciuki za moją rozmowę z kurator. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 21:04 Temat postu: |
|
|
To nie kurator decyduje o twoich postanowieniach ale Ty sama...Ona może Cie wspierać, dopingować, dmuchać na zimne aby dzieciom nie stała się krzywda ale nie może zabraniać ci czegoś co sama chcesz.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Nie Wrz 12, 2010 21:20 Temat postu: |
|
|
Tak Aga...tylko jej rzeczowo przedstaw to czego chcesz...dasz rade...trzymam kciuki...Pozdrawiam _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 11:20 Temat postu: |
|
|
Echnaton napisał: | To nie kurator decyduje o twoich postanowieniach ale Ty sama...Ona może Cie wspierać, dopingować, dmuchać na zimne aby dzieciom nie stała się krzywda ale nie może zabraniać ci czegoś co sama chcesz.... |
Wiem. Ale w wyroku sądu jest napisane ze musze bezwzglednie sie słuchac kuratorki. Rozmawiałam dziś z moją kurator. Ona nie widzi przeszkód nawet na tyle kilometrów stąd. ma rozmawiać kuratorką dzieci. Tylko ze to jest znów wyprowadzka na chwilę. znów zmiana szkoły dziecka teraz i znów na wrzesień nastepna szkoła bo w czerwcu wyprowadzic sie bym musiała stamtąd. A według niej dzieci maja mieszkać w jednym miejscu a nie ciągłe przeprowadzki bo to jest solidna podstawa do odebrania mi dzieci.
Tam tez byłoby dokładnie to samo z przedszkolem. Dzieci nie będą miałay prawa do przedszkola. Jedynie jesli zamieszkam w krakowie nawet bez zameldowań to będą mieć przedszkole. To jest pewne. Kontaktowałam się w tej sprawie z wydziałem edukacji który jest nad przedszkolami. |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 11:25 Temat postu: |
|
|
nie zakładaj z góry ,ze będziesz się musiała wyprowadzić .Do czerwca dużo czasu,może uda ci sie znaleźć sensowną prace i wynając mieszkanie?
Ważne zebys się wyrwala z tego piekła. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 17:59 Temat postu: |
|
|
heka napisał: | nie zakładaj z góry ,ze będziesz się musiała wyprowadzić .Do czerwca dużo czasu,może uda ci sie znaleźć sensowną prace i wynając mieszkanie?
Ważne zebys się wyrwala z tego piekła. |
Będę musiała się wyprowadzic bo właściciele się w czerwcu wprowadzaja tam. A apropo pracy to tam dokładnie to samo jest co tu. Dzieci tam nie będą miały prawa do przedszkola. A co za tym idzie ja nie będę mogła iść do pracy. Dlatego nawet jakbym mogła się tam spokojnie przenieśc to dalej będę tkwić w miejscu. Zbliża sie rozprawa o odebranie mi dzieci i nie mając pracy i nie mogąc udowodnic że mam z czego utrzymac dzieci. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 18:07 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc jakoś nie wyobrażam sobie życia poza Krakowem. Tam dzieci będą miały prawo do przedszkola. A co za tym idzie znów dalej nie będę mogła pracować. Córa za rok idzie do szkoły. Nie pójdzie do normalnej szkoły z powodu upośledzenia mowy najprawdopodobniej chyba że zdarzy sie cud. Najstarszemu synowi grozi szkoła dla dzieci niedosłyszących. Nie znajdę tego na wsi 40 km od krakowa. Według moich obliczeń w listopadzie powinnam się stąd wynieść na wynajem w Krakowie. Dzieci dostaną tam przedszkole. Ja praca. Jakoś to by było i tak by już zostało. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agneskoko83
Dołączył: 02 Cze 2010 Posty: 244
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 18:09 Temat postu: |
|
|
No i mieszkajac pięć lat w Krakowie mogłabym się dostać na listę osób oczekujących na mieszkanie od miasta |
|
Powrót do góry |
|
 |
|