 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Gru 01, 2007 22:22 Temat postu: Był taki czas kiedy pisałem na forach i udzielałem się |
|
|
Wszystko zadzierzgając do prawa i jego okolic. teraz też. Moje myślenie oscyluje poważnie w te krainy, ze bez grupy wsparcia ciężko jest pomóc. Za mało też miejsc pomocy. A Tomku, zmieniłem prace, i od tej chwili 2 razy byłem w Warszawie na szkoleniu i konferencji. Zaczynam rozwijać skrzydła. jeśli to od Ciebie zależy możesz umieścić mój adres internetowy wśród pomagaczy wraz z informacją, że wszystko można pokonać . Odpowiem na każdy przypadek beznadziejny i bardzo trudny, postaram się pomóc. Każdemu. NL odeszła, podziały, walki na górze, nie służy to dobrze nam, usiłującym pomóc i tym, którzy tej pomocy potrzebują. Nie myślałeś o własnym forum, włąsnej organizacji i własnej działności? mogę zostać Twoim pierwszym wspólpracownikiem.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 0:22 Temat postu: |
|
|
Pewnie że myślałem i to wiele razy . Jak wiesz robie wysztko aby pomagac ale nie zawsze siły zewnetrzne mi na to pozwalają , rózne przeszkody ale nie podałem się i nigdy się nie poddam .
Resztę aby nie blokowac tematu napisałem Ci w wiadomosci wysłanej na email .
pozdrawiam serdecznie _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 2:32 Temat postu: Odpowiedziałem:) |
|
|
Mam nadzieję, ze inspirująco? |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 22:55 Temat postu: |
|
|
oczywiście .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leonesa
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 04, 2007 11:43 Temat postu: |
|
|
laura52 napisał: | Ado, słonko.. twoj czas czuje przyjdzie lada moment.
Kiedy pierwszy raz uslyszalam od ze musze odejsc od niego- przestraszyłam sie. Powody identyczne. Wiek, niepewne dochody, choroby.. Jeszcze wtedy - jak dzis oceniam- szkoda mi bylo- jednak szkoda mi było pelnej miski i pewnego dachu nad glowa. Jeszcze balam sie zmierzyc z wlasnymi silami.
PO dwu latach przyszedl - nagle.. po pierwszym wybuchu zlosci- / wpadlam w szła, w furie.. pierwszy raz pokazalam,ze ja tez potrafie / Ten etap jest tu na forum opisanny. Dynamika bardzo mi pomogł i niezwykle trafnie ocenil i nazwał etap. Musi przyjsc moment krytyczny- kiedy nagle wyleje sie z ciebie to co przez lata dusilas w sobie.
I potem stalam sie jakby innym czlowiekiem. Zaczelam myslec. tak, dzis wyraznie czuje co ze mna zrobil strach, jak mnien oglupial i paralizowal. Po kolejnym roku stalo sie jasne- ze to nie jest tak ze ja mam wybor. Odejsc czy zostac. Ja nie mam wyboru. Jesli zostane, ten czlowiek mnie zabije. Nie zamorduje, ale wysiadło mi zdrowie. Serce, cisnienie..uprzytomnil mi to lekarz. Potwierdzilo kolejnych 3ch. Test stresu dobil do gornej skali . Psycholog stwierdziła- Pani nie ma prawa byc zdrowa ani wyzdrowiec jesli nie zrobi pani czegos ze swoim zyciem osobistym" Po kolejnym ataku poprzedzonym jego wyzwiskami , kiedy gdy zaczelam slabnac zawiozl mnie do szpitala.. a ja poczulam do niego tak wielka wdziecznosc za to,ze mnie do tego szpitala zawiozl! kalde duzy akcent na slowo " wdziecznosc" Poczulam tak ogromna wdziecznosc.ze.. zajarzyłam. Nagle dostalam, olsnienia! jakby zapalilo sie swiatlo, jakbym miala krzyknac swoje wielkie " WIEM JUZ"
Nagle wszytko ulozylo sie wlogiczna calosc. Kiedys cos tam poczytalam o syndromie sztokholmskim. Ale jakos tak przeoczylam. Albo raczej nie zrozumialam do konca co to jest.
I wtedy w tym szpitalu uswiadomilam sobie,ze to jest to. Przeciez to on mnie tam wsadzil. WIEDZIAL ze wpieprzam reklamowke lekow, ze nie jestem zaleczona, ale wciaz w ostrej fazie. Wiedzial,ze musze miec spokoj. Prosilam go aby dal mi spokoj dopoki nie poczuje sie lepiej. Ale przyszla jego pora/ pora psychola/ i stalo sie jak zawsze. Burda, awantura wyzwiska. Skad wiec ta wdziecznosc? Co ja czuje? czy ja juz jestem nienormalna?
Po wyjsciu ze szpitala pogonilam do psychiatry i mowie mu o tym. Rozmowa cud. W krotkich zwiezlych zdaniach facet pokazal mi mnie sama i moje funcjonowanie. A widzielismy sie po raz pierwszy. Zapytalam go " skad pan wie? skad ta pewnosc, nie znamy sie?'
Uslyszalam" bo to jest choroba. Tylko, wy babki tego nie chcecie zrozumiec. leczycie serce, lykacie psychotropy, swirujecie, zamiast rozprawic sie z przyczyną, postarac sie zrozumiec to co ja zrozumialam , ale w pore, nie za pozno.
U ciebie ten moment zrozumienia juz jest blisko. Kiedy przekracza sie ten prog- nagle wwszystko staje sie jasniejsze.. i uwazaj: juz przestajesz sie bac,ze wyladujesz na smietniku. Ale godzisz sie spokojnie na ten smietnik- jesli nie dasz rady. Bo w tej chwili juz masz pewnosc,ze nic gorzszego juz sie zdarzyc nie moze. To raz. A dwa: wiesz,ze walczysz o zycie. Swoje zycie fizyczne. Doslowne. I wraca sila.
Masz prace, masz konto. Masz jakis zarobek. Auto oddaj bankowi. Nich go zabiera razem z kredytem. Kupisz sobie drugi, stare na twoja kieszen. Dasz rade, ale daj sobie szanse. I nie jestes sama. Masz nas. dla mnie to forum jest wiecej warte niz terapie itp kabarety, na ktore wyznacza sie wizyty, czas trwania itd.. Tu moge napisac w kazdej chwili. I znajduje druga osobe , ktora rozumie.
To nie znaczy ze nie nachodza mnie chwile strachu. Nachodza. To nie znaczy,ze nie ma jeuz chwil, kiedy TESKNIE za miesiacem miodowym,ze nie zamarzy mi sie,aby choc na godzine, na jeden dzien bylo dobrze, cieplo ,zeby wzial mnie za reke. Marzy sie marzy. Lecz juz wiem,ze to jest jedynie objaw choroby. To nie jest moja potrzeba, to jest choroba. Wbite do mozgownicy przez 18 lat czekanie na jego usmiech jak na ta butelke wody od terrorysty.
Wazne w moim przypadku okazalo sie to zrozumienie i oddzielenie tego czego ja potrzebuje od potrzeb do ktorych zmusza mnie choroba. Czyli syndrom kobiety maltretowanej. |
Tak to prawda wielkie aplauzy dla Ciebie..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leonesa
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 04, 2007 11:45 Temat postu: do Laury.... |
|
|
Mądrą kobietą jesteś ,to wszystko prawda co piszesz.....pozdrawiam Leonesa z Warszawy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
laura52
Dołączył: 08 Sie 2006 Posty: 400
|
Wysłany: Sro Gru 26, 2007 16:11 Temat postu: |
|
|
Nie jestem mšdra kobieta. madre kobiety nie lšduja samotnie za polmetkiem zycia. Madre kobiety nie tkwia zespawane z krzeslem w domu nie mogac chocby wyjsc na ulice - bo po co..madre kobiety rozwiazuja swoj problem, ja wpadlam w letrag
Czekam na miejsce na terapii grupowej / trzeba czekac, ja czekam rok/, moze to pomoze mi wyjsc z tego skostnienia. Nadal nie osiagnelam tego co -= jak slusznie pisze Echnaton- wydaje sie byc bardzo wazne- nie mam z kim wyjsc, nie mam do kogo pojsc, a samej nie moge , nie moge sie ruszyc.
reakcja otoczenia ups.. okrutna.. " jak ona smiala, co to za zona! taki mily taki grzeczny czlowiek, a pani ..slyszala pani jak on ladnie spiewa w kosciele?>>" Mam to gdzies.
Zglosilam na policje przemoc. I kradziez. Policjantka mlodziutka siksa bardzo zniecierpliwiona bo musiala pisac protokol.. Fakt, policja to niemila sprawa. Podniosla glos, oznajmila mi ,ze zabranie wszystkich pieniedzy ze wspolnego kata to nie przestepstwo, ona nie widzi przestepstwa. Pozwolilam sobie miec inne zdanie- zabranie wlasnego ale i mojego dochodu i nie danie ani grosza na utrzymanie rodziny oraz nie oplacenie rachunkow moim zdaniem jest przestepstwem. Zapytala jakim? podala mi kodeks i kazala wyszukac.. Przyjela zgloszenie, bardzo niechlujnie napisala protokol , zobaczymy.. ale sadze ze nic dobrego z tego nie wyjdzie dla mnie.
Ech Echnaton , pomagaczu.. gdzies tam sa kraje piekniejsze, ludzie madrzejsi. Tu u siebie nie znajduje. Gdybym byla alkoholiczka to nawet terapie bym darmo dostala i to bez czekania. Ale nie jestem.
Mialam miesiac zalamania , chcialam sie dowbrowolnie zapakowac do psychiatryka, tj wszedzie byle odejsc stšd, byle zlapac dystans.
Swiadomosc,ze mam do czynienia nie tylko z przemoca ale ze moj maz jest gejem dotarla do mnie po miesiacu i cala ta przemoc jakos skarlala , zeszla na dalszy plan wobec faktu,ze facet od poczatku traktowal mnie jak rzecz z gory powzietym zamiarem zrobienia ze mnie parawanu.
Nie ma juz bolu, nie ma bolu, bo po czym ma byc ta zaloba? Po oszukanej godnosci? tej godnosci tez juz nie ma od dawna. Nie ma juz problemu / nie ma problemu bo zupelnie zdewaluowal sie dylemat wybaczenia, nadzieji, strachu i watpliwosci - z chwila pojawienia sie tematu gej stracily one sens./ jest wiec ulga. Duza ulga. jest odpowiedz " dlaczego?" - wkrotce zacznie sie regularna rzez sšdowa. A potem bieda, prawdziwe problemy.
Dla ciekawskich. czy da sie obejsc hmoseksualizm meza? Nie da sie. Gdy juz sie wie, to i widzi sie go. Ja go wczesniej tez widzialam, ale nazywalam przeroznie , nie rozumialam istoty rzeczy, bo mi to do glowy nie przyszlo. Kiedy wiesz i widzisz = wiesz ze nie masz swojej plci.,ze nie istniejesz jako kobieta i to jest koniec.
Martwie sie ze nie dam sobie rady.w sadzie , na prokuraturze. Jest we mnie jakas taka obojetnosc. Jakby mi bylo wszystko jedno.` Sa swieta. Nie ma choinki, nie ma nic. Syn siedzi przy jednym kompie, ja przy drugim. Nie rozmawiamy ze soba. czekamy na jutro. na po swietach. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Gru 27, 2007 12:33 Temat postu: Być może teraz patrzysz okrutnie na los |
|
|
bo czeka Cię walka. Trudna, beznamiętna, bezosobowa ale walka. W wojnach tylko trup ścielący sie równo jest pewny, zwycięstwo przemieszcza sie raz w nasza stronę raz w stronę wrogów.
Przywłaszczenie wspólnych pieniędzy jest kradzieżą! Ponieważ prawo jest powołane do tego aby chronić poniewieranych czasami ci, którzy maja stać na straży prawa nie umieją go właściwie odczytać. Nie wiem jakie masz walki w sądzie, ale...chętnie pomogę. Znam się na paru sprawach, które zazwyczaj pojawiają sie w sądzie i chętnie służę pomocą. Napisz na maila.
A świat...jest kolorowy, bajkowy, piękny tylko wtedy gdy potrafimy patrzeć na niego z odpowiedniej perspektywy po załatwieniu wszystkich swoich nieprzyjemnych spraw. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leonesa
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Sty 05, 2008 1:03 Temat postu: Kciuki....trzymam za Ciebie... |
|
|
Laura ....trzymam za Ciebie kciuki i jestem z całym sercem i duszą z Tobą..wiem ,że dasz sobie radę ...widać to po Twoich wypowiedziach....Pozdrawiam cię mocno..... ....Buziaczki.... Leonesa.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 21:34 Temat postu: |
|
|
Ciągle czekam na Twego maila i wciąż wyciągam rękę z pomocą! Spróbujmy wspólnie poszukać najlepszego wyjścia, najlepszej drogi, czegoś co sama zaakceptujesz i będziesz konsekwentnie podążać do...zwycięstwa! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ada4
Dołączył: 22 Sty 2007 Posty: 33
|
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 23:31 Temat postu: |
|
|
Witajcie po dlugiej przerwie, zwlaszcza Ty, Lauro.
Za kilka dni wyjezdzam do Polski, wiec stamtad sie wkrotce odezwe, bo stad nie mam jak . Sami wiecie.
Pozdrawiam Was wszystkich na tym Forum, Tobie zas, Lauro zycze sily. Sily zycze Wam wszystkim i samej sobie takze. Ada _________________ "Nie wszystko zloto, co sie swieci z gory,
Ani ten smialy, co sie zwierzchnie srozy
Zewnetrzna postac nie czyni natury..." - I. Krasicki |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 7:55 Temat postu: |
|
|
Powodzenia, za granicą jest niezbędne! I nie daj sie nikomu kto stara się wykorzystać swoja siłę do udowodnienia swojej przewagi! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
laura52
Dołączył: 08 Sie 2006 Posty: 400
|
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 17:05 Temat postu: |
|
|
Adus, tak sie ciesze ,ze wrocilas. Pisz! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 23:08 Temat postu: |
|
|
Prezentujesz Lauro niekończący się optymizm, to ważne.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
toto
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 335
|
Wysłany: Sro Maj 21, 2008 9:36 Temat postu: |
|
|
Odswiezam topik dla Gigi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|