Forum na temat przemocy w rodzinie

[ja44]

Czy takie ośrodki istnieja bo ja bym chetnie pojechala.
Jak dotad to tylko alkoholicy maja moliwosc tego luksusu z ktorego nie chca korzystac...

[Echnaton]

Chyba ciężko o takie ośrodki ale....sa róznego rodzaju CIKi, OIKi, PIKi, schroniska dla doświadczających przemocy a tam terapia psychologiczna, rożnej maści doradcy, prawnicy, pedagodzy...Nie zazdrośćmy alkoholikom...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

Nie zazdroszczę alkoholikom lecz te wszystkie inne rodzaje to nie to samo.
Dla osób którym niezbędna jest zmiana otoczenia celem wyciszenia i regeneracji taki osrodek byłby wlaściwym miejscem.
To coś jak sanatorium i o ile się orientuję to w innych krajach funduje się ofiarom przemocy taką pomoc.
Nasz kraj widocznie jest za biedny bo co by Państwo miało za zysk z ofiar korzystających z dobrodziejstw za które musiałoby placić?..same straty..nie to co z alkoholików gdzie każdy bierze kasę za ich mobilizację do leczenia.....

[maras]

chyba kraj ma wystarczające zasoby jednak wszystko zależy od osób podejmującyh kluczowe decyzje w tej kwestii. Druga istotna sprawa tematyka czasami przerasta siły i chęci zwłaszcza to drugie.
Ponadto przemocy nie można kupić w sklepie i nie ma na nią akcyzy. Troszke żartem ale coś w tym jest.
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[Echnaton]

Pieniądze sa w każdej gminie i w każdym powiecie. Mozna ograniczyć pomoc dla alkoholików kosztem zatrzymania przemocy. Z korkowego znajda sie pieniążki na pracę zespołów roboczych. Wtedy będzie to dodatkowa zachętą. Chodzi o to aby przyciągnąć najlepszych, najbardziej wykształconych, zmotywowanych, kreatywnych....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

Fakt pieniądze są w każdej gminie z koncesji za alkohol i przeznaczone są na pomoc dla alkoholików którzy wyrażają chęć tzw.leczenia, bądź zmuszeni są sytuacją awanturnictwa.
Alkoholicy dostają nawet kasę za to że się niby leczą..przychodzą do poradni podpisywać listę raz na dwa tygodnie, zarzekają się że nie piją bo akurat w tych dniach gdy się zgłaszają do terapeuty są przewaznie trzeźwi.
Korzystają też z pomocy tzw, kartek żywnościowych, gdy później otrzymany towar sprzedają za grosze na jabole..
A za tych kierowanych do sądu na przymusowe leczenie, nim zapadnie wyrok nakazujący leczenie trzeba zapłacić za opinię psychiatryczno-psychologiczną około tysiąca.Wszyscy po drodze zarabiają, każda decyzja kosztuje. Dla nich podejmuje się kluczowe decyzje, marnuje pieniądze by choć jednego biedaka zmotywować...
Dla nich sa ośrodki w całym kraju, pomoc, pieniazki a co jest dla żon alkoholików?..To są już osoby drugorzędne...niby im się pomaga, motywuje do rozwodu..a nie ma czegoś takiego jak stacjonarny ośrodek w którym miałyby szansę zregenerować swoje zdrowie, wyciszyć nerwy, odpocząć..wierzę że wiele z nas skorzystało by z tej formy pomocy i zrobiłyby to z bez przymusu.
Maras masz rację-przemocy nie można kupić w sklepie bo nie ma na nią akcyzy-źródła dochodu.

[Echnaton]

Gorzko zabrzmiały te słowa rozpaczy...ale wiele z nich nie do końca oznaczają prawdziwe oblicza alkoholizmu...To kobiety - zony tych uzależnianych częściej chodzą, to ich motywuje sie do konstruktywnych zmian - raczej nikt nie motywuje do rozwodu, bo to nie konstruktywna zmiana a ostateczność...nawet leczenie przedstawiłaś w krzywym zwierciadle...leczenie to trudna sztuka, niektórym się udaje, a nam wypada tylko wspierać i motywować...opinia za 1000 zł? być może występuje ale u mnie za ta cenę można zrobić 4 opinie....
Tak na marginesie - mówi się o legalizacji narkotyków - czy wtedy będzie tez podatek od narkotyków na leczenie?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

Przedstawiłam swój obraz z moich kilkuletnich obserwacji, a jeśli jest skrzywiony..wybacz..NIE PRZEZE MNIE
Leczenie alkoholizmu jest tak samo trudną sztuką jak leczenie współuzależnienia.
Ostateczność zwana rozwodem pada często w trakcie konstruktywnych motywacji do zmian .
Może się mylę ale odniosłam wrażenie lekko ironiczne do mojej wypowiedzi.

[Echnaton]

Nie ma w moich słowach ironii, to nie miejsce i czas na ironizowanie....

Kończące pytanie zadałem w oderwaniu od poprzednich wywodów...wiele razy wyrażałem swoja opinie, ze ze względu na skutki używania papierosów i alkoholu - gdyby to zależało ode mnie zabroniłbym ich używania....Przemoc, przestępczość, nietrzeźwi kierujący, tragedie w wielu rodzinach i wielu miejscach, zwolnienia lekarskie, choroby, praca na kacu, wiele zagrożeń...to są społeczne skutki za które płacimy wszyscy, ale....nikt nie zdecyduje się na delegalizację wszystkich środków zmieniających nasza świadomość...Przede wszystkim wpływy z akcyzy - od razu, dziś, a choroby? E , na nie chorują inni....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

To prawda że nikt nie zdelegalizuje środków zmieniających swiadomość bo jest to niemożliwe.
Założyłam ten temat bo miałam nadzieję znaleźć taki ośrodek i skorzystać z jego dobrodziejstw.
Jak widać nie ma takich w Polsce, a szkoda.

[Echnaton]

Myślę że w wielu miejscach w naszym kraju znajdują się ośrodki dla doświadczających przemocy, pewnie w niejednym z nich znajdują się osoby doświadczające przemocy i współuzależnione. Nie spotkałem odrębnych ośrodków dla współuzależnionych, chociaż nie wykluczam ich istnienia. Podać przykład? Proszę bardzo:

http://www.pcpr.suwalski.pl/spec_osrodek_wsparcia.php

http://mops.suwalki.pl/strona/zdjecia/simpleviewer002/index.html
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź