 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 20:54 Temat postu: W skrócie moja historia |
|
|
Nareszcie zdecydowałam się opisać swoją historię ,dłużej już nie mogę tak żyć .Czas na zmiany .Jestem 54 letnią kobietą ,33lata w związku małżeńskim .Przemoc już od narzeczeństwa ,od pierwszych dni małżeństwa pokazanie mi miejsca na ziemi w pobliżu kubła i szczotki .Kto rządzi moim życiem dowiedziałam się od razu ,on ,pan życia i śmierci .Typowy scenariusz ,znęcanie się psychiczne i fizyczne .Uciekałam z domu ,agresja po alkoholu ,takie miał odbicia że strach pomyśleć .Dwoje dzieci ,synowie ,dziś dorośli ,obarczeni piekłem z dzieciństwa i doskonale radzący sobie w życiu .Nie wiem dlaczego tak długo tkwiłam w tym piekle ,5 lat temu poznałam co to internet .Zrozumiałam ze tak nie muszę zyć .ale jednocześnie bałam się cokolwiek zrobić .Mieszkam z nim sama w małym domku na wsi ,robi ze mną co chce .Boję się podjąć jakieś kroki ,bo szaleje niesamowicie jego agresja jest najpierw utajona a potem wrzeszczy na mnie wyzywa i uderza gdzie popadnie ,ale tak żeby nie było śladów .Od 2 lat pracuję za granicą ,mam trochę pieniędzy ,dawałam mu na remonty domu ale nie realizuje nic do końca ,robię wszystkie opłaty ,kupuję opał i niejednokrotnie na jego życie .On pracuje na czarno ,troche handluje na moiej posesji ,też na czarno .Generalnie wyciągał ze mnie pieniądze ,bo ja zawsze umiałam zarobić ale co z tego kiedy decyzja o ich wydaniu była jego .Bałam się odezwać bo zaraz darł się po parę godzin ,chciałam żeby dzieci miały spokój .Teraz miarka się przebrała ,nie chcę dłużej z nim byc ,na moją postawę ma duży wpływ moje oddalenie od niego .Czuję się bezpieczna i jak to on mówi podskakuję ale że wrócę do niego na kolanach .Mam posesję po rodzicach ,ale zapisaną na syna .Mieszkamy tam ,on nie jest tu meldowany ,ja z synem tak .On nie chce opuścić domu dobrowolnie ,ja boję się wracać do domu ,bo muszę teraz bo praca mi się skończyła .Co mam zrobić jakie kroki powziąść .Zaznaczam że jeżdzi po pijanemu samochodem .Chcę złożyć pozew o rozwód i rozdzielność majątkową .Nie chcę płacić jego długów gdyby coś nawiwijał .Co mam zrobić ,on nie chce się dobrowolnie wyprowadzić .Kiedyś 20 lat temu miał sprawę o znęcanie sie i w zawiasach wyrok .Od tamtej pory może 2 razy była policja ,ale też bardzo dawno z 8 ,10 lat temu .w obecnym miejscu zamieszkania .Grozi mi i moim rodzicom ,przez telefon .Nie mam nagrań ani obcych świadków .Proszę pomóżcie mi co mam zrobić prawnie żeby sie wyprowadził .Boję się z nim mieszkać ,a moi rodzice nie rozumią że żeby przeprowadzić tio wszystko muszę być bezpieczna .Myślą że on sobie sam pójdzie i nie wiem czy dadzą mi dach nad głową .Jestem w dołku ,myślałam że jeszcze popracuję dłużej ale muszę od nowa szukać pracy i teraz wracać do domu .Synowie dorośli ,ale jeden studiuje w sSzkocji .drugi mieszka u teściów i się buduje ,obaj będą za mną świadczyć .Chcę być bezpieczna . _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Wto Paź 26, 2010 21:58 Temat postu: |
|
|
Sprobuj nagrac jego pogrozki, zeby miec dowod. I rozwod - bo wtedy najlatwiej Ci bedzie wystawic mu walizki i odizolowac sie czy mu sie to podba czy nie.
Bardzo mozliwe, ze te pogrozki to tylko dalszy ciag zachowania, do ktorego jest przyzwyczajony. Nie wie co robic, nie czuje sie bezpiecznie, wiec stara sie przestraszyc Ciebie.
Ale to co glownie chce powiedziec, to ze szanuje ogromnie to, co robisz, ze masz sile (szczegolnie, ze po tylu latach), energie i ogromna wole, do zmiany, do odmienienia sobie zycia, do pomyslenia o sobie i swoim szczesciu. Brawo i 'czapki z glow' za decyzje i niezlomnosc. Pozdrowienia _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Paź 26, 2010 23:28 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, nagromadziło się wiele spraw, które jak uwierający wrzód wymagają ingerencji i przecięcia problemu zanim się rozprzestrzeni na całe ciało....Przede wszystkim zameldowanie i pobyt niewiele mają ze sobą, bo jeśli zechcesz postępować zgodnie z prawem to Twój syn(właściciel) może wystąpić do sądu o orzeczenie eksmisji wskazując dlaczego niemożliwe jest mieszkanie pod wspólnym dachem. Co prawda do tego aby skutecznie przeprowadzić eksmisje trzeba komornika i...lokalu zastępczego ale....można powiedzieć mu, że bedize ponosił koszty eksmisji komorniczej(a nie sa to małe koszty) i wtedy czasami skutkuje, ze wynosi sie bez eksmisji. W przypadku orzeczenia rozwodu rozdzielność uzyskuje sie z mocy prawa. Bardzo mądra decyzja z zapewnieniem sobie bezpieczeństwa. od tego należy budować drogę do wyzwolenia ze związku niosącego tylko krzyki, strach i groźby....ale przed Toba trudna droga. Świadkowie? Najczęściej nie ma ich w przemocy, ale jest wiele sygnałów. Interwencja sprzed 8-10 lat? Chyba niedostępna , bo usunięto jej ślady z archiwum z powodu przedawnienia. Rodzina to dobrzy świadkowie pod warunkiem, ze wiedzą, widzieli, poświadczą i ...chcą zeznawać. Ponieważ rodzinie najbliższej przysługuje prawo odmowy zeznań dlatego też różnie bywa z takimi świadkami.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2010 9:26 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedzi .Czułam że to proste nie będzie .Mam zamiar zacząć od rozwodu ,ja wiem że jnaczej nie będzie .Teraz jestem daleko od niego ,ale grozi mi przez telefon .Kupiłam taki z dyktafonem i jak dzwoni to z nerwów zawsze zapomne włączyć dyktafon .Moi rodzice myślą że pstyknę palcami i on odchodzi .Niestety nie ma gdzie i nie będzie miał z czego żyć jak się wyprowadzi ,tak że reasumując nie zrobi tego .Rodzina o wszystkim wie ,nic nie ukrywałam ,wiele razy odchodziłam /uciekałam /i wracałam .Nie miałam siły być między młotem a kowadłem .On bąbardował mnie telefonami ,wzywał na nie kąńczące sie rozmowy ,rodzice chcieli żeby było szybko i spokojnie i też wieczne pretensje i rozmowy .Jedyną szansą jest rozwód i odejście ale moje .Pracuję ,jak Bóg pozwoli to może zapracuję na mieszkanie .Nie mam siły już tak żyć .boję się nawet na odległość .Dzisiaj dostałam od niego sms że mam mu podać dokładny adres pracy ,nie wiem co wymyślił ,ale adresu nie podam .Pranie mózgu mam zapewnione przy najbliższym kontakcie .Dziękuję ,za wsparcie . _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2010 9:32 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam napisać ,że chyba mam nową pracę .Tyle osób zupełnie obcych mi pomaga ,dziękuję za to Bogu .I staram się na tą pomoc zasłużyć mądrymi decyzjami .Tak sobie myślę że może jeszcze coś dobrego mnie czeka .Bóg swego czasu zamknął mi drzwi ale teraz otwiera okna .Wiem ze to jak będę żyła jest we mnie .Pozdrawiam . _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2010 22:34 Temat postu: |
|
|
Kiedys mi ktos powiedzial, ze sie nam caly swiat porzadkuje, jak wiem czego naprawde chcemy U mnie to dziala, u Ciebie widze ze tez.
Gratuluje nowej pracy. Gratuluje sily i zapalu. Pozdrowienia  _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda.
Ostatnio zmieniony przez Odrodzona2009 dnia Sob Paź 30, 2010 22:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2010 22:35 Temat postu: |
|
|
Siedzę sobie wieczorkiem przed komputerem ,niczego sie nie boję .Mogę robić co chcę ,nikt mnie nie strofuje nie podgląda i nie raczy głupimi uwagami ,typu ,co ty tam robisz ,muszę ci zabronić ,bo za mądra będziesz .Przez to czytanie głupich stron rozwalasz nasze małżeństwo .No w słowach to on taki rodzinny i dużo dzieci chciał kiedyś i całą familie w kupie i tatuś i mamusia cudowni .Słowa słowa słowa ,rodzinka jak z horroru .Dokładnie powielił swój rodzinny dom który krytykuje a nic u siebie nie widzi .Teksty typu ,no przecież ja ci nie zabraniam kupic ,tego czy owego /tatuś mamusi zabrania /mnie rozwalają .On nie rozumie że ja mogę za własną forse kupić co mi się podoba i o pozwolenie go nie będę prosiła .Jestem nie ubezwłasnowolniona .Apsolutnie nie słucha co do niego mówię .Wypisuje mi sms że tracę w jego oczach coraz bardziej .A powiedziałam całkiem serio że się rozstajemy ,daje mi ostatnie szanse .Ja ich nie chce .Dzwoni do mnie uporczywie jak odebrałam ,to mówi ze nie chce ze mną rozmawiać .Adres mam mu przysłać ,rozkazuje mi .Tyle mu naopowiadałam o swojej pracy ,okazuje się ze on nic nie wie .Wcale mnie nie słuchał ,widziałam to ,ale myślałam że mi się zdaje .I jeszcze wiele innych rzeczy mi sie zdawało .Jakieś 4 lata temu ,przestałam mówić do niego ,co w nim złe .Zajęłam się sobą a on pozostał ślepy i głuchy .Już nie dam się wciągnąć w jakieś rozmowy bez końca ,mam decyzję i już .Trzymajcie kciuki za mnie . _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2010 22:46 Temat postu: |
|
|
engel33 napisał: | Jakieś 4 lata temu ,przestałam mówić do niego ,co w nim złe .Zajęłam się sobą a on pozostał ślepy i głuchy .Już nie dam się wciągnąć w jakieś rozmowy bez końca ,mam decyzję i już . |
Caly post jest fantastyczny! A te ostatnie slowa, to drogowskaz dla wszystkich zagubionych. Trzymamy kciuki a jakze i to mocno:P !! _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 23:22 Temat postu: |
|
|
My z mamą jestesmy mozna powiedzieć w sytuacji podobnej, ojciec nam grozi wszczyna awantury do rękoczynów już nawet doszło. Jak mi radzono tak zrobiłam, zadzwoniłam na policje, założyłam niebieską kartę i złożyłam doniesienie o popełnieniu przestępstwa, to na razie trochę go trzyma w ryzach chociaż dzisiaj pozwolił sobie już potrzaskać drzwiami :/
Jeśli był już karany za znęcanie się to przy nowej rozprawie istnieje szansa że dostanie wyrok ale nie w zawiasach...przy zgłoszeniu przestępstwa możesz tez postarać się o nakaz eksmisji. Wzywać policje nie dać się zastraszyć i konsekwentnie dążyć do obranego celu....Potem łatwiej o rozwód z orzeczeniem winy i wywalczenie swojego. Trzymam za Ciebie kciuki, i przesyłam ciepłe myśli Ja z mamą już pierwszy krok zrobiłam, nie ma tak strasznie trzeba o siebie zawalczyć i zadbać  _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 14:44 Temat postu: |
|
|
Engel, na 100 % nie jestem pewna, ale czytałam że w sytuacji ,kiedy mieszkanie/dom jest syna ,mąż nie jest tam zameldowany ,czyli de facto jest tam dzikim lokatorem .Wg mnie możecie zwyczajnie zmienić zamki i nie wpuścić go do domu.
Poszukaj ,popytaj ,ale wg mojej wiedzy tak można |
|
Powrót do góry |
|
 |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 19:32 Temat postu: |
|
|
No i zaczęło się .Huśtawka emocji ,najpierw spokój ,teraz agresja .Nic nie przyjmuje do wiadomości ,żadnych argumentów i już .Musi być jak on chce .Psuje mi pracę tak ciężko znalezioną .Przez tego idiotę tracę wiarygodność .Grozi moim rodzicom ,jakieś stare żale wyciąga .Syn ma do mnie pretensje że na odległość to robię .A kłopot ma rodzina .Fakt byłam przyczajona ,poniosło mnie i jakoś poszło .Głupia jestem ,oj głupia .Teraz radzą mi załagodzić i jak wrócę to doprowadzić do końca .Nie wiem co robić ,odżałować pracy i wracać ,ale tracę wtedy pieniądze które mi potrzebne żeby _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 19:41 Temat postu: |
|
|
żeby doprowadzić wszystko do końca .Trzymajcie za mnie kciuki .Jak na razie jestem załamana ,mój mąż to psychol . _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:33 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo wiem, o co chodzi, ale powoli. Poczekaj troche az ochloniesz zanim podejmiesz jakakolwiek decyzje. Spokojnie, na pewno jest wyjscie, choc moze teraz w nerwach go nie widzisz.
Nie obwiniaj sie, po prostu przeczekaj troche i pomysl jak to zrobic dalej rozumowo, bez emocji. Zrob sobie plan dzialania i staraj sie go trzymac i/lub uaktualniac. Trzymam kciuki! _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
engel33
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 23 Skąd: łódz
|
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 23:06 Temat postu: |
|
|
No i wyciszyłam jego emocje,grałam jak zawodowa aktorka .Wiem czego on chce ,zebym się poczuła zagrożona i prosiła aby było dobrze .A i samokrytyka jest bardzo dobrze widziana .Płakał groził ,ale jak poczół troszkę przewagę ,nabiera pewności siebie i celuje w czułe punkty niby to doradczo i przyjażnie .Tylko ze ja już znam te mechanizmy .Krytyka i jaki to on skrzywdzony co ja znim robię ze jego tak ponosi ,przeze mnie,bo tak to on nigdy mi nic złego nie robi ,tylko wtedy jak go zdenerwuję ,a podobno dobra w tym jestem .Czajnik postawiony na kuchence nie tą stroną jest powodem do wywodów kilku godzinnych .Ale on dba o moje bezpieczeństwo i wystarczy stosować się do tego co on chce i mówi .I widzicie jak prosto i szybko może być szczęśliwie i cudownie .Wystarczy żebym chciała ,bo on to zawsze chce .Znalazł moje notatki ,i pretensje że przeciesz to nie normalne że ja chcę żyć inaczej ,przemoc przecież panuje w każdej rodzinie .On by zrozumiał jak bym miała innego faceta i odeszła ,a tak sama ,to wymyśliłam .Nie na pewno ktoś mnie nabuntował ,taki bezmózgowiec jak ja nie mam prawa do samodzielnego myślenia .Powtarza mi często jako motto ,ty nie myśl tylko słuchaj ,a będzie dobrze .No niestety włączyłam myślenie i na jego nieszczęście jestem samodzielna ,czego nie łączy z moim intelektem .Ogólnie samo mi wszystko przychodzi .Rozpacz słuchać tego .Moje ściemnianie przyjął za pewnik ,chociaż przez ironiczne dosadne stwierdzenia okazuje swoją wyższość .Jest przekonany o swoim zwycięstwie .Nic nie tłumaczę ,nie daję się wciągać w dyskusję ,wiem że z psychopatami się nie wygra .I nie o to chodzi ,ja mam cel i nie obchodzi mnie wygrana czy przegrana ,dążę do celu .Dla mnie to wolność .I będę ja miał ,tylko trochę muszę zaczekać . _________________ Pokochaj siebie a zniknie cierpienie .To ty jesteś najważniejsza nie inni .Inni mają swoje życie swoje decyzje,nie masz na to wpływu .Wpływ masz tylko na siebie,więc posprzątaj na swoim podwórku ,a póżniej bierz się za porządki u innych . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 23:24 Temat postu: |
|
|
engel33 napisał: | Nic nie tłumaczę ,nie daję się wciągać w dyskusję ,wiem że z psychopatami się nie wygra .I nie o to chodzi ,ja mam cel i nie obchodzi mnie wygrana czy przegrana ,dążę do celu .Dla mnie to wolność . |
Brawo.. zebys powoli dochodzila do swojego bez zbednych nerwow i wojen pożerajacych Twoja energie. Buduj siebie i swoja wolność w tempie dla Ciebie dogodnym, ale niekoniecznie pokazuj mu jak dojrzewasz, bo bedzie ze strachu robil awantury. Usciski _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|