 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mama4
Dołączył: 04 Lis 2010 Posty: 8
|
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 0:23 Temat postu: |
|
|
No i czar prysł, zaliczam się do statystyk , wszystkie sprawy ,łącznie z rozwodową potrwają ok. półtora roku!!!!! nie mam się co łudzić, z domu go nie wyprowadzę, bo jest współwłaścicielem, sprawy majątkowe,nie załatwię gładko , bo muszę go spłacić, a na to nie stać mnie ,ani moich rodziców, czyli jednym słowem muszę mieszkać z tym człowiekiem, ironia losu ,jestem skazana z dziećmi sama na siebie, tylko jak zgłoszę to go zabiorą na 48godz. Kiedyś mogę nie zdążyć!! Lub też wylądować w psychiatryku, takie mamy popaprane prawo , niby jest , ale dla kogo, bo nie dla ofiar przemocy. Dzieci powiedziały ,że uciekną jak tata wróci.Gdzie ta hol..... sprawiedliwość!! Co ja zrobię ,mam uciec z własnego domu, tułać dzieci po przytułkach, niech to wreszcie ,przeczyta jakiś ustawodawca do diabła, czy już brak normalności w tym kraju!!! Fajna polityka ,, prorodzinna",niegrzeczny Tołdi to kopa od księciunia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 12:06 Temat postu: strach i pzerazenie to moje drugie imie |
|
|
przykro mi ale wiem od znajomych ze tak jest ,mnieszkam w holandi tu po rozwodzie tez sie nie przelewa ale chociaz kazdy dostanie swoj kat oczywiscie musi go oplacac u nas (polska) mozesz najwyzej wynajac cos ,wiem ze to nie sprawiedliwe .Sad moze wam przeznac co dla kogo,chyba ze sie nie bedzie tego sluchal i awanturowal np na przedpokoju ,tu mnie moj maz tez by musial mnie wykupic ,splacic a ja moge sie do domu kobiet ofiar przemocy wyniesc i z tamtad szukac mnieszkania. co do pol roku tu bym dostala.Nasz moderator ehton wie duzo o prawie pozdrawiam sylwia |
|
Powrót do góry |
|
 |
GrazynaG
Dołączył: 14 Paź 2010 Posty: 8 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 19:08 Temat postu: |
|
|
mama4
nie wiem -jak Cię pocieszyć-bo sama idę ta drogą już drugi rok...wyprowadziłam się z domu- na szczęście dzieci mam już dorosłe- żadne nie mieszka z ojcem choć pomieszczeń by starczyło...
chcę Cię uczulić na jedno- z czym spotkałam się na sali sądowej -a czego do dziś nie rozumiem.. moja reakcja na stres.
otóż -gdy zeznawał mój eks- ogolony ,trzeżwy i ubrany czysto -gdy tak mówił a mówił logicznie ,z sensem dla postronnego obserwatora- gdy kłamał zupełnie swobodnie- ja po prostu -zwariowałam niemal. Ugrzeczniony, szarmancki a ja- roztrzęsiona idiotka -jakbym udawadniała sadowi- że to JA jestem histeryczką. nie umiałam mu przerwać choć teczka aż puchnie od dowodów na moją korzyść.podświadomie się go bałam- ze jak powiem prawdę to uderzy?? do dziś nie mogę uwierzyć w tę swoją reakcję,
choć- wszystkiego można się spodziewać po człowieku-który ucieka przed wyrokiem kryminału w siną dal- by ---pojawić się w sądzie jako powód,stamtąd go zwinęli.musiałam jednak powiedzieć na głos na rozprawie- że przecież jest poszukiwany- choć akta były dołączone... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Lis 26, 2010 0:19 Temat postu: |
|
|
Właśnie dlatego jestem zwolennikiem tezy, ze najpierw potrzebna jest terapia, zatrzymanie przemocy, odbudowanie siebie, odbudowanie wiary w swoje możliwości a na koniec dopiero wejście w etap rozliczania i sprawy karnej....Każdemu według jego czynów i uczynków, sprawa karna to nie zmierzanie do odwetu ale dalsza część oczyszczania siebie z toksycznych związków i naleciałości przeszłości....bez rozliczenia prawie niemożliwe jest odbudowanie całkowitego zaufania do własnej przeszłości....
Z eksmisją, ewentualnie podziałem majątku, spłatą...nie ma co się martwic na zapas. Moja zasadą jest - jak najmniej planować, przewidywać, dywagować na temat przyszłości. Życie jest dynamiczne, rozwija się cały czas więc jutro może zdarzyć się coś co zniweczy nasze dzisiejsze długo planowe rozważania! Można zaplanować na dłużą metę to do czego pragnę dążyć w przyszłości, można wyznaczyć nawet poszczególne elementy tej drogi, ale....bez sensu jest szczegółowe rozważanie co będzie jeśli zdarzy się to a to...Dzisiaj jest ważny następny z elementów wyznaczonego celu, o całej reszcie będziesz myśleć po osiągnięciu tego, zaplanowanego elementu.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|