Forum na temat przemocy w rodzinie

[Elzbieta487]

Zapisałam się na terapie w WOTUiW.ale jestem pełna obaw

[Odrodzona2009]

A co to WOTUiW?
Po pierwsze super, brawo!
Po drugie - obaw ..o co?
_________________
By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda.

[flowerek]

Wojewódzki Terapii Uzależnienia i Współuzależnienia.
Dojeżdzałam do takiego ośrodka na terapię.Bardzo dobrzy specjaliści z certyfikatami, byłam bardzo zadowolona.Niestety z powodu dużej odległości i kłopotów z dojazdem zrezygnowałam z tego ośrodka.
Elu, nie masz się czego bać.Wiem,że to trudna decyzja ale i jednocześnie bardzo dobra decyzja.Gratuluję odwagi.
Buziaki

[heka]

Elu ,super!!! gratuluję.Nie ma się czego bać.tam są ludzie ktorzy ci pomogą,nie będą ranić.

[Echnaton]

Terapia jeszcze nikomu nie zaszkodziła, chociaż wielu uratowała i pozwoliła na wejście w inny etap swego życia....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Elzbieta487]

Obawiam się,bo często mimo terapii bywa bardzo ciężko.

[Elzbieta487]

Narazie polubił mnie smutek.Chyba też go polubiłam,bo każdy uśmiech wywołuje u mnie wyrzuty.W ydaje mi się,że nie mam do tego prawa,bo się nie spełniłam.Nie tak wobrażałam sobie życie w młodości.[/list]

[iza1973]

Droga Elu!

Ktoz z nas nie teskni za tym , by moc miec taka wladze i cofnac czas ... nie majac takiej mozloiwosci zostaje nam tylko jedno ... tak przezyc reszte zycia ,by juz nie zalowac ... nie wracac do tego co bylo ... kazdy ma przygnebiajace mysli ... juz wiele razy kombinowalam jak odebrac sobie zycie ...jednak totalny brak odwagi mnie powstrzymywal ... miewalam tez mysli ,ze jak bym zachorowala na raka nie podjelabym leczenia ... wiem jak jest Ci ciezko i nie boj sie usmiechac ... pamietaj masz do tego prawo tak jak do tego by byc szczesliwa ...
Pozdrawiam Iza

[Elzbieta487]

Czasem wracają wspomnienia o sprawach,o ktorych pisałam na początku i wtedy chce się wyć.Żeby ojciec czuł się chociaż współwinny,byłoby być może lżej.

[Elzbieta487]

Serce mi sie dzisiaj rozrywa.Jak cierpią dzieci,gdy nie mają odpowiedniego wsparcia w rodzinie.Gdy zawodzi głowa rodziny.Ale myśli biegną ciągle do żródła tzn.do mojej"ostromęckiej "rodziny.Dzisiaj to mogę im życzyć,żeby spotkały ich tragedie życiowe,nie mniejszego kalibru niż moje.Bo jaka może być moja wina względem nich .Chyba to,że się urodziłam,a przecież nikt na świat się nie prosi.