 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rozwazna
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 12:29 Temat postu: Znecanie psychiczne i fizyczne nad matka... |
|
|
Witam.Mam pytanie...moze ktos konkretnie odpowie na nie.Za psychiczne i fizyczne znecanie sie nad matka prokuratura umorzyla postepowanie wobec mojej bratowej i brata.Za jeden z wielu powodow podala rowniez fakt,ze swiadkowie nie byli swiadkami bicia ,poszturchiwania,wyzywania.Konkretnie chodzi o sasiadow.Grozenie smiercia,wykonczeniem psychicznym ja jako corka slyszalam osobiscie co zeznalam na policji.Nie moglam tez byc swiadkiem wielu wydarzen z tez bardzo prostego powodu...kiedy probowalam stawac w obronie mojej mamy slyszalam obelgi pod moim adresem,straszenie,wyrzucano mnie z domu.Nagrywano tez moja matke wczesniej doprowadzajac ja do takiego stanu,ze kazdy normalny czlowiek chyba by zwariowal.Dzialanie mojej bratowej i brata jest swiadome...wczesniej wymuszono na niej zameldowanie jej w mieszkaniu mojej mamy.Kiedy wprowadzila sie tam moja bratowa pokazala mojej mamie gdzie jej miejsce jest.....okreslila wyraznie/na cmentarzu/ Sprawa ta dotknela nie tylko jednej rodziny...zatoczyl sie krag.Niszcza wszystkich po kolei.Co mozna zrobic? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 19:19 Temat postu: |
|
|
witaj serdecznie...
moim zdaniem napisanie ODWOŁANIA OD DECYZJI SĄDU DO SĄDU WYŻSZEJ INSTANCJI...
ZEBRANIE DOWODÓW , ŚWIADKÓW ( tych samych) i walka o sprawiedliwość...
ps. jeżeli to możliwe nagrywaj to w jaki sposób brat z bratową odzywają się do mamy....może uda Ci się nagrać szantaż i zastraszanie, groźby w słowach ....to wszystko jest ważne ... Pisać dalej...
Pozdrawiam.... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 23:55 Temat postu: |
|
|
Jeśli Prokuratura umorzyła to wskazała tez drogę odwoławczą - Trzeba przeczytać akta postępowania i zobaczyć co przyczyniło sie do umorzenia, co było źródłem, czego zabrakło w tych dowodach. I na podstawie tego napisać odwołanie do sądu. W razie wątpliwości - służę osobista pomocą! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
rozwazna
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 23:19 Temat postu: znecanie psychiczne i fizyczne nad matka |
|
|
witam ponownie.W postanowieniu o umorzeniu postepowania rzeczywiscie wskazana jest droga dalszych procedur.Po dokladnej analizie dokumentacji zlozonej w prokuraturze przez jednostke policji,ktora przeprowadzala dochodzenie stwierdzilam,ze nie dostarczono notatek sluzbowych z interwencji policji/chyba nie byly nawet sporzadzone/,nie przeprowadzono licznych czynnosci dowodowych mogacych miec zasadniczy wplyw na stwierdzenie znamion przestepstwa znecania,pominieto tez wiele istotnych faktow niezbednych do wszechstronnego zbadania sprawy.Jestem pelnomocnikiem matki w tej sprawie,zazalenie na postanowienie o odmowie dochodzenia prawie napisalam/do Sadu Rejonowego-Wydzial Karny za posrednictwem Prokuratury/ lecz nie znam sie zupelnie na procedurach prawnych.Prosze o podpowiedz...moze lepiej nie szarpac sie z tym Wydzialem Karnym,wystapic z powodztwa cywilnego do Sadu Rejonowego.Nie za bardzo wiem co w tej kwestii bedzie lepsze.Sytuacja jest dramatyczna poniewaz obawiam sie o zdrowie i zycie mojej mamy.Prokurator stwierdzajac znikomy stopien spolecznej szkodliwosci/jest to stwierdzenie tylez grozne co kuriozalne/podal jasny komunikat-tolerowanie znecania sie nad matka.Cala ta sytuacja dotyczy nie tylko mojej mamy.Obejmuje cala rodzine ,poniewaz jestesmy szkalowani,wyzywani,obmawiani,sponiewierali cala rodzine.Wszystkie ich dzialania od samego poczatku sprawy wskazuja na dzialanie z premydytacja.Kazda moja proba porozumienia sie konczyla sie wywaleniem mnie z mieszkania.Biegaja z telefonami komorkowymi,prowokuja,nagrywaja. Chore...Moja mama siedzi w swoim pokoju zaszczuta,boi sie,gdy probuje dochodzic swoich praw/mieszkanie jest jej,mieszka tam od 30 lat,oni od pol roku...z wymuszonym zameldowaniem mojej bratowej/ jest bita,poszturchiwana.Nie wolno jej wchodzic do kuchni kiedy chce ..tylko wtedy gdy oni jej pozwola.Nie placa za mieszkanie,energie.Groza jej,mowia,ze jej miejsce jest na cmentarzu. To w skrocie....co z tym zrobic? Czy zostawic ,nie pisac zazalenia a sprawe skierowac bezposrednio jako prywatnoskargowa do sadu? |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 0:06 Temat postu: |
|
|
nie odpowiem na twoje pytania-zwyczajnie nie znam się ,ale wiem że to jaka decyzje podejmuje prokurator zależy w dużej mierze od policji.też miałam jedną sprawe o przemoc,gdzie prokurator umorzył postępowanie i identycznie jak u ciebie ewidentnie "nawaliła" policja .Nie było wszystkich protokołów zeznań,cała dokumentacja z policji była niechlujna i zrobiona byle jak. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 21:28 Temat postu: |
|
|
Nie narzekać na Policje, oni może i źle działali ale...to Prokurator zatwierdza sprawę i bez jego podpisu czyli przeanalizowania sprawy i podjęcia decyzji niemożliwe byłoby umorzenie. Skoro są jakieś niedociągnięcia, braki to ...obowiązkowo składać odwołanie do sądu! Wskazać na to czego zabrakło, co było potraktowane zbyt ogólnie, co nie zostało wykorzystane. Odwołanie za każdym razem ma sens bo może trafić na podatny grunt i wracając do prokuratury wskazuje , że prokurator źle działał. Po raz drugi - jeśli nawet umorzą to będą musieli sięgnąć po wszystkie dowody. Dowodem w sprawie - oprócz notatki policjantów - jest także zapis w notatniku z podjętej interwencji! Taki zapis to czasami nieocenione źródło wiedzy i możliwości....
Zdecydowanie odwołuj sie od niekorzystnego rozstrzygnięcia, na wniesienie prywatnego aktu oskarżenia będziesz miała czas gdy upadnie sprawa i nie będziesz mogła nic w tej sprawie zrobić.
Moja rad - gruntownie przeczytaj akta, zobacz kto co mówił i w jakiej mierze miało to wpływ na rozstrzygniecie, zadbaj o dowody, jeśli masz - dostarcz nowe, potwierdzające lub utrwalające dowody, dotrzyj do nowych świadków, zdarzeń, dokumentów.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
rozwazna
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 16:56 Temat postu: znecanie psychiczne i fizyczne nad matka |
|
|
Napisalam to odwolanie...bylo ciezko a szczegolnie na sercu.Nie powinno tak byc.Mysle tez o innym rozwiazaniu.Wyslalam juz sms do brata i bratowej.Chodzi mianowicie o mediacji.Jest to tez sposob na roztrzygniecie tak trudnej sytuacji.Wiec mam pytanie.Czy nie lepiej wstrzymac sie z zlozeniem odwolania a sprobowac z mediatorem a w razie nie wyrazenia dobrej woli przez brata i bratowa zalozyc sprawe cywilnoprawna? nie wiem juz co mam robic...jestem splatana.Prosze o podpowiedz. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 1:06 Temat postu: |
|
|
Mediator w sprawie karnej czy cywilnej, a może zamiast sprawy mediacja? Może to i dobre ale...według mnie - nieosiągalne! Sprawca tylko wtedy chce mediować kiedy liczy na łagodniejszy wyrok, kiedy boi się wyroku, a mediacja bez zagrożenia? Nie wiem, raczej widziałbym nikłe szanse na sukces.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
rozwazna
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Czw Sty 13, 2011 12:59 Temat postu: znecanie psychiczne i fizyczne nad matka |
|
|
Zazalenie zostalo zlozone...nie ma mowy o zadnej mediacji.Nie byl to dobry pomysl.Mialam nadzieje,wiare,ze dojdzie do opamietania.Niestety nie ma dobrej woli ze strony oprawcy.Jest za to wzmozona dawka agresji/walenie nocnikiem w glowe,wylewanie nieczystosci na glowe/ Sa to dzialania z premedytacja.Boje sie ,ze mojej mamie puszcza nerwy.Bo ile mozna zniesc upokorzen,takiego traktowania.On jej po prostu nienawidzi,ona dolewa oliwy do ognia.Na zewnatrz uwazani sa za osoby spokojne,za to w czterech scianach po prostu znecaja sie z wyrachowaniem.Mama schodzi im z drogi kiedy tylko moze,lecz do cholery przeciez musi normalnie funkcjonowac,nie siedziec jak w norze w swoim pokoju.Musi wejsc do kuchni aby przygotowac sobie posilek.Szczerze obawiam sie o jej zdrowie i zycie,poniewaz znam mojego brata na wylot i wiem czego mozna sie po nim spodziewac.Najlepszym rozwiazaniem jest separacja takiej osoby.ale nie wiem...odnosze wrazenie,ze oni swoimi dzialaniami probuja z mojej mamy zrobic osobe odpowiedzialna za ta sytuacje,zrobic z niej po prostu osobe niepoczytalna ,zagrazajaca tak dobrej rodzinie i po prostu wyrzucic ja z mieszkania/moj brat co jakis czas wychodzi na korytarz i wywrzaskuje,ze mama bije jego dziecko/ Abym nie mogla przychodzic do mojej mamy...zastosowal inna metode.Wyzywa mnie przy wnuczce,ubliza.Bylam swiadkiej interwencji policji...zostalam wyproszona z mieszkania mamy.Brat oswiadczyl,ze jestem pijana/co nie bylo prawda/ Zrobili z naszej rodziny jakas patologie,wszystkich wyzywaja.Chore...ale prawdziwe.Wczesniej probowalam pomoc .Teraz nie mam ochoty na zadne negocjacje z tymi osobami.Sa bezwzgledni,wyrafinowani w swoim dzialaniu.Bratowa nienawidzi starych ludzi,draznia ,irytuja.On nienawidzi swojej matki/jakas trauma/ Wiec stanowia realne zagrozenie.Teraz musze chronic moja mame...nie za bardzo wiem jak.Schodzi im z drogi jak moze...praktycznie nie przebywa w tym domu...Przemoc....przemoc i nikt nie reaguje.Starzy ludzie tez maja prawo do zycia.Moja mama dostaje codziennie informacje,ze jej miejsce jest na cmentarzu/tak mowi moja bratowa/ wiec....czy nalezy sie bac takich ludzi? Czy nie jest to realne zagrozenie z ich strony? Grozenie smiercia,wykonczeniem zostalo przez innych ocenione jako "niesnaski" w rodzinie,nawet rekoczyny sa "nieporozumieniami". Chore..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Wto Lut 08, 2011 0:40 Temat postu: |
|
|
Jakies wiesci?
Jak wyglada mozliwosc ich wymeldowania? _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
roofer
Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 34
|
Wysłany: Wto Lut 08, 2011 9:45 Temat postu: |
|
|
Policjanci przyszli, spisali notatkę i poszli.
Prokurator popatrzył, spisał umorzenie i poszedł.
Sędzia napisze postanowienie i weźmie następna taka sprawę z kupy 500 spraw czekających na rozprawę.
Problem jak był tak będzie. Jest niby ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie a wszyscy są bezsilni wobec agresji.
Bo to wszystko jest tylko papierowe i tylko agresja jest prawdziwa.
Interweniujący policjant identycznie jak w ruchu drogowym powinien mieć możliwość przerwania agresji z użyciem siły - wyrzucenia z zakazem zbliżania, bo po jego notatce i wyjściu kobieta może zakończyć żywot.
Ale tego nie ma ani w przypadku znęcania się nad dwuletnim dzieckiem ani nad staruszką.
Taki system ochrony ochrony rodziny, że prędzej ochronę dostanie zbrodniarz niż ofiara. Wszyscy razem tworzymy taki system i wszyscy razem jesteśmy ofiarami naszego systemu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Wto Lut 08, 2011 20:51 Temat postu: |
|
|
wiesz roofer, ten post napisany moze i z ironią ale dotyka prawdy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
justi1301
Dołączył: 07 Lut 2011 Posty: 10
|
Wysłany: Czw Lut 10, 2011 11:43 Temat postu: |
|
|
Znęcanie nad matką i nieco inne oblicze sprawy
Matka z dobrego serca przyjęła pod swój dach syna alkoholika, wierząc że będzie sie leczył i się zmieni. Nie słuchając głosu rozsądku, ani córek . Zaczęło się według schematu: picie, bicie, zastraszanie, awantury, spłacanie długów, utrzymywanie 40 latka i tak mogłabym wymieniać. Założyłam bratu niebieską kartę, zgłosiłam na policję znęcanie nad matką, szukałam i do dziś szukam wyjścia z tej sytuacji, pomocy dla matki. Wszystkie sprawy zostały umorzone ponieważ matka zeznała, że takie sytuacje w jej domu nie zaistniały i syn jest ukochany( spadła ze schodów, rąbała drzewo i jej odskoczyło wszelkie wytłumaczenia na pobicia). To jest ten inny aspekt sprawy. Toksyczna, zbyt mocna miłość matki. Proponowałyśmy jej zamieszkanie z nami (córkami), wspólne święta, niedziele. Odpowiedź zawsze była taka sama: muszę być z nim bo on jest chory, samotny, muszę mu pomóc. Brat nie widzi problemu, nie chce się leczyć, czeka na miejsce w szpitalu odwykowym (wyrok sądowy). Dziś 65- letnia kobieta pomimo swojej emerytury, własnego kątu, pracuje jeszcze na dwa etaty, żeby pomóc synowi bo on nieszczęsliwy co chwilę pracę traci. Żadne argumenty, żadne prośby nie pomagają. Oczywiście sąsiedzi nic nie widzą, nic nie słyszą w bloku
I to od wielu lat jest moja tragedia, nie móc pomóc bo ta pomoc jest odrzucana i nie mile widziana. Patrzenie na obraz matki polki zbyt mocno kochającej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
tolek banan
Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 19
|
Wysłany: Czw Lut 10, 2011 17:36 Temat postu: |
|
|
roofer napisał: | Policjanci przyszli, spisali notatkę i poszli.
Prokurator popatrzył, spisał umorzenie i poszedł.
Sędzia napisze postanowienie i weźmie następna taka sprawę z kupy 500 spraw czekających na rozprawę.
Problem jak był tak będzie. Jest niby ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie a wszyscy są bezsilni wobec agresji.
Bo to wszystko jest tylko papierowe i tylko agresja jest prawdziwa.
Interweniujący policjant identycznie jak w ruchu drogowym powinien mieć możliwość przerwania agresji z użyciem siły - wyrzucenia z zakazem zbliżania, bo po jego notatce i wyjściu kobieta może zakończyć żywot.
Ale tego nie ma ani w przypadku znęcania się nad dwuletnim dzieckiem ani nad staruszką.
Taki system ochrony ochrony rodziny, że prędzej ochronę dostanie zbrodniarz niż ofiara. Wszyscy razem tworzymy taki system i wszyscy razem jesteśmy ofiarami naszego systemu. |
roofer w całości się z Tobą zgadzam _________________ tolek banan |
|
Powrót do góry |
|
 |
Odrodzona2009
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 277
|
Wysłany: Pią Lut 11, 2011 23:37 Temat postu: |
|
|
justi1301... wiesz co mysle, ze dopoki mama sama nie dojrzeje do decyzji ze 'dosyc', nie pomozesz jej. Jest dorosla i tylko ona moze sobie pomoc, a pierwszym krokiem jest swiadomosc, ze to co sie dzieje nie jest zdrowe ani dla niej, ani dla niego. Pozdro _________________ By zmienić złe zachowania potrzebna jest ich świadomość, poznanie nowych, a potem działanie. Nie zrażanie się niepowodzeniami - i DZIAŁANIE z uporem 'maniaka', jak dziecko, które uczy się chodzić z determinacją, wiarą i uporem, że w końcu się uda. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|