 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 15:20 Temat postu: |
|
|
Asik a gdzie leczy się uzależnionych?...gdzie oni pukają?...gdzie zyskują anonimowa pomoc?....
na terapiach....a idą tam jak są gotowi...
uwierz wszyscy terapeuci i psychologowie nie będą Cię zawstydzać ani poniżać...uzyskasz też z ich strony pełną anonimowość...
nawet jakby Twój mąz chciał się dowiedzieć co mówiłaś to tego nie powiedzą...
policja ma poprostu inne zadania i dlatego jest czasem mało taktowna, oschła i jej działania nie do końca są odpowiednie , chociaż ja uważam, że wszystko zależyod ludzi z jakimi się tam spotkasz.... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
tolek banan
Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 19
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 17:29 Temat postu: niebieska karta ... |
|
|
..........."policja ma poprostu inne zadania i dlatego jest czasem mało taktowna, oschła i jej działania nie do końca są odpowiednie ,.....
Nie odpowiednie działania , czy nie zgodne z prawem ??
Często lepiej dba się o dobra osobiste sprawcy przestępstwa niż ofiary (przypadek Asik35 )
W moim przypadku uważam ,że też policjanci zachowali się nie odpowiednie i chyba nie zgodnie z prawem , ale nikt na tym forum ani Asik35 i mnie nie potrafi na to odpowiedzieć
tolek banan _________________ tolek banan |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 18:51 Temat postu: |
|
|
dla policji każda sprawa o przemoc ....nazywa się tak samo" przestępstwo przemocy w rodzinie z art. 207"...rozpoczynają swoje działania czyli przesłuchania, sprawdzania...
tak na prawdę to PRZEMOC NIE JEST SPRAWA PRYWATNĄ...to problem społeczeństwa...dokąd nie znalazły się odważne ofiary, by mówić o niej to przemoc toczyła się w "domowych pieleszach" i co to było dobre?...ja uważam , że to właśnie było tragiczne,bo odkąd mówi się GŁOŚNO o przemocy to można coś z nią zrobić....ale tego całe społeczeństwo się dopiero uczy...policja też....
przykro , że Tobie i Asik przytrafiło się brak dyskrecji ze strony policji...
jeżeli uważasz, że ktoś naruszył prawo to masz prawo to zgłosić odpowiednim organom...
zależy czego tak na prawdę chcesz... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
tolek banan
Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 19
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 19:45 Temat postu: niebieska karta ... |
|
|
"jeżeli uważasz, że ktoś naruszył prawo to masz prawo to zgłosić odpowiednim organom..."
Nie będę szedł na wojnę z policją nie mam sił
Pisząc na ten temat chciałem pokazać ,że jest PROBLEM I Asik35 też to zauważyła.
Ale po za nami na tym forum nikt nie widzi problemu.
Czy policjanci nie czytają tego forum?
Żaden prawnik nie wypowie się w tym temacie?
Są tu chyba ludzie którzy zajmują się profesjonalnie zajmują się pomocą pokrzywdzonym oni powinni zadbać o to aby policjanci nie krzywdzili już skrzywdzonych , którzy przyszli do nich po pomoc _________________ tolek banan |
|
Powrót do góry |
|
 |
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 20:13 Temat postu: |
|
|
Rozumiem twoje i Asik rozgoryczenie.Ja też ,wprawdzie jeden raz i czego innego sprawa dotyczyła ,ale zawiodłam sie na policji.Bardzo dotkliwie i mocno.Przeżyłam to strasznie i gdybym tylko mogła nigdy więcej nie zwróciłabym się do nich o pomoc(pisze enigmatycznie ,ale nie chcę rozwijać tematu ,bo okoliczności i sprawa nie są ważne w tym momencie).
Terapeuta pomógł mi przez to przejśc.Od niego ,a potem z lektury dowiedziałam sie ze to się nazywa "wtórna wiktymizacja" i że to nie jest tylko nasz,polski problem.To się zdarza-choć nie powinno- na całym świecie.
Potem ,zrozumiałam tez i przyjęłam ,ze jak się idzie na wojnę to należy być przygotowanym na najgorsze.To też jest cena ,którą płacimy za walkę o godne życie.
Trudne to ,ale takie są fakty. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 20:13 Temat postu: |
|
|
NIE MÓWIĘ ABYŚ WALCZYŁ Z POLICJĄ ...MÓWIĘ ŻE MASZ PRAWO WYBORU.... pomyśl czy chcesz skończyć z przemocom w swojej rodzinie...na tą walkę potrzeba naprawdę dużo siły... życzę Ci jej z całego serca, bo uwierz wiem ile to kosztuje...
dlatego mogę Ci powiedzieć, że "problem z policją" jaki macie z Asik35 kiedyś wyda się wam śmieszny, banalny, to dopiero pierwszy krok a niektórzy tu z nas przeszli naprawdę trudną drogę w walce z przemocom....
tu na forum spotkasz przede wszystkim takie osoby jak Ty- osoby których dotknęła przemoc...myślę , że świadectwo takich jak Ty bardziej powinna przemawiać do Ciebie to pokrewne dusze...aha nikt nie da Ci tu gotowych recept na Twoje życie...szukaj tu wskazówek do rozwiązania swoich problemów i rozwiązuj je życzę Ci naprawdę ...dużooooooo siły i konsekwencji w działaniu pomimo przeszkód... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta 25
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 20:28 Temat postu: |
|
|
Gdybym mogla zrobic to jeszcze raz..
nie robilabym tego. Napisalabym pozew o rozwod , zaniosla do sadu, rozwiodla sie i wziela na twarz wszelkie konsekwencje tego kroku.
Nie babralbym sie w zadne przemoce, ofiary, sprawcow , pomoce i pomagaczy itd.
Gdybym to mogla zrobic jeszcze raz.. ale.. nie moglam.
Wy tez nie mozecie.
Zmieniony stan swiadomosci ofiary. Zal , poczucie krzywdy, straszliwej niesprawiedliwosci losu, wyprany mozg..i strach , paniczny jak strach jak zyc bez tego ktory sterowal naszymi myslami..
- to wszystko sprawia ze czepiamy sie nadzieji .. nadzieji, ktora ma nam dac sprawiedliwosc , te wyzsza.. ktos musi nam pomoc.. ktos musi przemowic sprawcy do rozsadku , ktos musi zadbac o nasze bezpieczenstwo.., ktos musi nas zrozumiec..
idziemy poskarzyc sie policji, szukamy pomocy-
dostajemy skrajne publiczne upokorzenie i etykietke " znęta" i szybko przekonujemy sie, ze walka z przemoca jest fikcja i tak naprawde nie pomoze nam nikt. ..
Jaka satysfakcje daje nam zamkniecia ojca swoich dzieci? mnie nie dala zadnej.
Czasu nie cofne. Robie co moge aby zapomniec. Przemoc? nie. Zapomn iec te wszystkie przesluchania, zeznania, upokorzenia , wlasna slabosc w calej tej sprawie., lzy przed tępym policjantem, lzy w sadzie, spojrzenia sasiadow , wystraszone oczy dzieci itd.. Wiem,ze nie zapomne.
I tak przemoc zakonczyl rozwod i oddalenie sie od sprawcy.
- to samo osiagnelabym w wariancie bez interwencji.
I tak zostalam z dlugami, bez kasy, bez niczego..i wszystko musialam wywalczyc w sadzie, w odrebnych sprawach juz nie za darmo .
- to samo osiagnelabym w wariancie bez interwencji.
I tak musze cale zycie budowac od nowa - od splaty dlugow..od biedy, depresji , samotnosci w biedzie-
- to samo osiagnelabym w wariancie bez interwencji.-
I gdzie tu satysfakcja? bo on dostal wyrok?
a co ja z tego mam? Nic. Gdy on dostawal swoj wyrok, ja nie mialam co do garnka wlozyc. Czy to kogos obchodzilo? nikogo.
Mam gdzies jego wyrok. Wolalabym aby sad zasadzil na rzecz dzieci i ...dla mnie odszkodowanie .. od niego .. od jego rodziny do 3 pokolen wstecz./ moj sprawca nie ma z czego placic / Wtedy mialabym satysfakcje. Mogłabym spokojnie zyc , wychowywac dzieci , ksztalcic je. Sprawca zrujnowania naszego zycia i szczescia zadoscuczynilby swoim ofiarom. I to byloby sprawiedliwe.
Moze mialabym satysfakcje gdyby on zrozumial.. mialabym satysfakcje ze ten heroizm nie poszedl na marne.. bo czlowiek / sprawca/ zostal uratowany. Ale on nie zrozumial nic. I nikt go nie naklanial do zrozumienia. Policjant, sedzia, klawisz w wiezieniu-- to tez polscy faceci.
Wielu z nich.
.. jednym slowem.. dzis wiem,ze cala ta walka nie miala zadnego sensu.
Nalezalo sie zwyczajnie rozwiezc,i odejsc - po cichu, bez halasu. Byloby szybciej i o ile mniej stresujaco. Zaoszczedzilabym 3 lata zycia zmarnowane na sady itp atrakcje. Dzis bylabym o te 3 lata do przodu.
Ale to wiem dzis. I dopiero dzis 3 lata po moge ocenic jak potworne spustoszenie w mozgu robi przemoc.
Wtedy nie potrafilam pojsc najkrotsza i jedyna sensowna droga.. bylam za slaba. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ocalona
Dołączył: 20 Sty 2010 Posty: 74
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 20:47 Temat postu: |
|
|
heka napisał: |
Terapeuta pomógł mi przez to przejśc.Od niego ,a potem z lektury dowiedziałam sie ze to się nazywa "wtórna wiktymizacja" i że to nie jest tylko nasz,polski problem.To się zdarza-choć nie powinno- na całym świecie. |
Chyba najtrudniejsza walka jaką mam za sobą to walka z "ofiarą we mnie". Bo rewiktymizacja, o której piszesz, Heka, to jest nieunikniony element ujawnienia
Jestem "Ocalona" bo stanęłam na gruzach swojego życia, pokiereszowana na psychice i majątku jak ofiara solidnej klęski żywiołowej, z dzieckiem do samodzielnego wychowania, bez rodziny (bo mnie wyklęli oraz wydziedziczyli) i w pewnym momencie poczułam się właśnie nie jak ofiara kataklizmu tylko jak ocalona z kataklizmu. Paranoiczne, ale czułam swój triumf.
Niniejszym dzięki moim dwóm terapeutkom. I tym obcym, którzy przyniesli symbolicznie "pierwszy garnek zupy i pierwszą deskę na budowę nowgo domu". |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga74
Dołączył: 17 Wrz 2009 Posty: 43
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 22:49 Temat postu: |
|
|
Lulka, wow, świetnie to ujęłaś - wstyd nie wstyd - walczyć trzeba.
Asik, tolek, myślicie że was nikt tu nie rozumie i wy jedyni przeżywaliście wstyd? My wszystkie się wstydzimy/ wstydziłyśmy się i ten cholerny wstyd nas wszystkie parzy i paraliżuje i bardzo boli.
Moja krzywda jest ważniejsza. Ważniejsza od opinii sąsiadów, od rodziny, niesprawiedliwych sądów, działań policji, bezdusznych urzędników - a ja już mam ich wszystkich gdzieś.
"W moim przypadku uważam ,że też policjanci zachowali się nie odpowiednie i chyba nie zgodnie z prawem , ale nikt na tym forum ani Asik35 i mnie nie potrafi na to odpowiedzieć "
No nie, nie, niestety prawnikami, znasz jakiegoś dobrego, który za nas o to powalczy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga74
Dołączył: 17 Wrz 2009 Posty: 43
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 22:51 Temat postu: |
|
|
Lulka, wow, świetnie to ujęłaś - wstyd nie wstyd - walczyć trzeba.
Asik, tolek, myślicie że was nikt tu nie rozumie i wy jedyni przeżywaliście wstyd? My wszystkie się wstydzimy/ wstydziłyśmy się i ten cholerny wstyd nas wszystkie parzy i paraliżuje i bardzo boli.
Moja krzywda jest ważniejsza. Ważniejsza od opinii sąsiadów, od rodziny, niesprawiedliwych sądów, działań policji, bezdusznych urzędników - a ja już mam ich wszystkich gdzieś.
"W moim przypadku uważam ,że też policjanci zachowali się nie odpowiednie i chyba nie zgodnie z prawem , ale nikt na tym forum ani Asik35 i mnie nie potrafi na to odpowiedzieć "
No nie, niestety nie jesteśmy prawnikami, znasz jakiegoś dobrego, który za nas o to powalczy?
Ostatnio zmieniony przez Aga74 dnia Sob Sty 22, 2011 0:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga74
Dołączył: 17 Wrz 2009 Posty: 43
|
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 22:52 Temat postu: |
|
|
Lulka, wow, świetnie to ujęłaś - wstyd nie wstyd - walczyć trzeba.
Asik, tolek, myślicie że was nikt tu nie rozumie i wy jedyni przeżywaliście wstyd? My wszystkie się wstydzimy/ wstydziłyśmy się i ten cholerny wstyd nas wszystkie parzy i paraliżuje i bardzo boli.
Moja krzywda jest ważniejsza. Ważniejsza od opinii sąsiadów, od rodziny, niesprawiedliwych sądów, działań policji, bezdusznych urzędników - a ja już mam ich wszystkich gdzieś.
"W moim przypadku uważam ,że też policjanci zachowali się nie odpowiednie i chyba nie zgodnie z prawem , ale nikt na tym forum ani Asik35 i mnie nie potrafi na to odpowiedzieć "
No nie, niestety nie jesteśmy prawnikami, znasz jakiegoś dobrego, który za nas o to powalczy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Sob Sty 22, 2011 20:20 Temat postu: |
|
|
Witam asik35 ! zastanawiałam się czy powinnam się tutaj odezwać ....Asik 35 wiesz .....wiem, że jest to trudne ..wiem, że może wydawac sie nieprawdopodobne, ale wiem podkreślam wiem to, że zalożyłąś niebieską kartę to coś bardzo ważnego w twoim życiu, to powiedzienie " chcę walczyć" . Nikt nie obiecywał, że walka ta będzie łątwa i cicha .... Asik35 jestem z ciebie dumna, że odważyłaś się zgłosić i pozwoliłaś na założenie niebieskiej karty .... Nie patrz na sąsiadów ....nie słuchaj zdań, które słyszą tylko twoje uszy bo gwarantuje sąsiedzi nie mówia o tym "że zgłosiłąs" tylko "wreszcie coś z tym zrobiła ".. Bo to, że zaczęłaś walczyć choc teraz tego nie widzisz za jakiś czas pozwoli ci idąc ulicą wysoko podnosić czoło ...bo ty powiedziałaś STOP przemocy .... NIKT NIGDY NIE MOŻE BIC SŁABSZEGO, zwłaszcza gdy jest to żona ( w przypadkach -mąz) dziecko czy poprostu członek rodziny.... Asik 35 teraz idz zgłoś się do poradni na terapie ....zobaczysz NIE JESTEŚ SAMA.I NIE JEST TO TWOJĄ WINĄ...
I jeszce kilka zdań dla marty_25 i ciebie Asik 35 ja choc wiem, że nie wiele zyskam najprawdopodobniej na drodze sądowej ....zyskałam wiele dla samej siebie i dla moich dzieci ...Pokazałam im, że nie wolno BIĆ, PONIŻĄĆ, WYZYWAC, WYKORZYSTYWAĆ . Pokazałam całej wiosce , że nie dam się i że po to jest Policja by wzywac ją wtedy gdy dzieje się nam krzywda. To nie mój wstyd tylko jego wstyd ....mało tego to ich wstyd, że słyszeli, a nie pomogli ....słyszeli, a nie reagowali ....to ich wszystkich wstyd, nie mój, nie moich dzieci ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
gaga30
Dołączył: 29 Gru 2009 Posty: 42
|
Wysłany: Nie Sty 23, 2011 0:35 Temat postu: |
|
|
gigi31 napisał: | zyskałam wiele dla samej siebie i dla moich dzieci ...Pokazałam im, że nie wolno BIĆ, PONIŻĄĆ, WYZYWAC, WYKORZYSTYWAĆ . Pokazałam całej wiosce , że nie dam się i że po to jest Policja by wzywac ją wtedy gdy dzieje się nam krzywda. To nie mój wstyd tylko jego wstyd ....mało tego to ich wstyd, że słyszeli, a nie pomogli ....słyszeli, a nie reagowali ....to ich wszystkich wstyd, nie mój, nie moich dzieci ... |
Brawo Gigi31:), pamiętam jak kilka miesięcy temu czytałam Twoje posty tak różne od tego, co tu zacytowałam. To jedno z ważniejszych zdań, jakie tu padły w dyskusji, szczególnie słowa o tym, co dałaś dzieciom tym zgłoszeniem! |
|
Powrót do góry |
|
 |
flowerek
Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 364
|
Wysłany: Nie Sty 23, 2011 0:43 Temat postu: |
|
|
gigi, jakże jestm dumna czytając Twoje słowa- dumna z Ciebie, z Twojej odwagi i jednocześnie z siebie.
dziękuję gigi |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 23, 2011 11:49 Temat postu: |
|
|
To nie ja ujmuję - to życie.
Sądy,policja,ludzie dający pocieszenie i wsparcie nie rozwiązują naszych problemów i nie mogą żyć za nas.Z prozą życia musimy zmierzyć się sami.Dla nas najważniejsze jest to - czego sami pragniemy najbardziej,ale to musi być realne.A co jest dla Was realne?
Ze strachem do Sądu w podskokach z Sądu.Odpada kamień teraz już można złapać głęboki oddech, ale sąd nie daje realizacji pragnień a żaden psycholog nie wypisuje recepty na szczęście absolutne oni zdejmują ciężar,pomagają - co z tym zrobimy to już nasza sprawa i decyzja.
Najgorsze jest to, że sprawca naszych porażek uderza w najczulsze miejsce - kipi sobie z naszej wrażliwości i manipuluje nią.Pierwsze co trzeba zrobić to być pewnym tego co się chce.Nikt inny tego nie powie, więc pytam Was Ciebie Asik,Marto i Tolku - oprócz winy innych - czego jesteście pewni - czego naprawdę chcecie i jak chcecie osiągnąć spokój,stabilność i wolność od sprawcy przemocy w Waszym życiu?
Dotąd człowiek ponosi winę sam za swoje nieszczęścia dopóki zgadza się na taki stan rzeczy,podporządkowuje przemocy i innym przestępstwom inaczej dopóki jest popyt na takie działania dopóty jest podaż.
Nie musicie odpowiadać - odpowiedzcie sobie sami. _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|