 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 11:12 Temat postu: |
|
|
monikakul81 ...super wieści .....
sylwia 1975...warto zyc ...bo zycie jest piękne, tylko trzeba znaleźc sens ...dziecko to cudowna motywacja.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia2010
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 10:38 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie.Nie było mnie jakiś czas ale w domu było spokojnie..............do wczoraj.Wczoraj przyjachałl pan dzielnicowy porpzmawiac z miom mężem, ale to był raczejj monolog ze strony policjanta.Mój mąż oczywiście zachował sie bardzo profesjonalnie, spisał sobie wszyskie dane, i zazn aczył że on dziś pójdzie zgłosi na policję że to on jest ofiarą przemocy.Po wyjściu pana policjanta w domu zaczęło się piekło-słowne.Wymówki że chcę go za wszelką cenę wyrzucić z domu, że mam kochanka,i że to wszystko zaczęło się dziać jak zmieniłam pracę-napewno mam tam kochanka.Ze sobie już wszystko uplanowałam ale napewno mi sie to nie uda. Mało tego wieczorem zabrał mi dokumenty od samochodu, zrobił przegląd telefonu, portfela, torebki....zabrał mi pieniądze kóre miałam w portfelu,zabral kosmetyli biżuterię....oprostu mój własny mąż mnie okradł.Mamy dziecko które jak jesteśmyh w pracy jest u dziadków,więc od pewnego czasu mój tata nie może przekroczyć progu naszego domu, więc dziecko ja do nich zanoszę, teraz jest chorę więc jak on poszedł do pracy to mój tata przychodził z wózkiem, opatulaliśmy ją kołdrami żeby jej nie zawiało ii ją zabierał, a on dzisiaj czekał aż ja ją zaniaosę bo tylko teraz czeka na prestekst żeby wezwać policję że mój tata nachodzi go popijanemu i się awanturuje. Proszę pomóżcie co mam robić????? Gdzie szukać pomocy?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
monikakul81
Dołączył: 25 Lis 2010 Posty: 71
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 11:56 Temat postu: |
|
|
ja miałam to samo, jak zaczęłam się stawiać to te same słowa słyszałam co ty,że mam kochanka, że chce go z jego domu wyrzucić, że moi rodzice mnie buntują itd. Jeżeli twój tata przychodzi do was po dziecko to niech z nim zostanie u was z domu a jak wezwie twój mąż policje, to chociaż twoj tata będzie świadkiem że on ma coś z głową i sam twój mąż się pogrąży a jak twój mąż będzie skakał do twojego ojca to niech tato wezwie policje, trzymam kciuki i życzę powodzenia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marekzegarek
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 12:15 Temat postu: |
|
|
A nie myślała Pani o złożeniu pozwu rozwodowego wnioskując o wyłączną winę współmałżonka? Nie jest przecież tak, że mąż, jak to Pani określiła, może "nie dać rozwodu". Jeśli zostałoby to odpowiednio udowodnione, wówczas mogłaby Pani ubiegać się o świadczenia alimentacyjne nie tylko na dziecko ale również na siebie, co z pewnością ukróciłoby mężowi swobodny tryb życia. Z racji stosowania przemocy wobec rodziny istnieje szansa fakultatywnie na decyzje o zakazie kontaktów z dzieckiem, co uniemożliwiłoby jakiekolwiek odreagowywanie na Pani córce, bądź na Pani. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia2010
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 12:35 Temat postu: |
|
|
Myślałam o rozwodzie ale boję się że nie wygram w sądzie z nim,to jest osob do której nie docierają żadne argumenty, przed sądem on mnie tak oczerni że nie bedę wiedziała jak się nazywam, nie mam żadnych dowodów. Jakie dowody są mi potrzebne i jak je zebrac żeby wygrać w sądzie z takim człowiekiem???? |
|
Powrót do góry |
|
 |
marekzegarek
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 13:07 Temat postu: |
|
|
Może Pani chociażby przedstawić nagrania, które poświadczyły by agresywne zachowania męża. Domyślam się, że one występują i są możliwe do rejestracji. Poza tym z Pani wypowiedzi wynika, że są osoby, które o tym wiedzą i mogłyby to poświadczyć. W końcu jestem przekonany, że nie mówi Pani rodzinie o zakazie "przekroczenia progu" z powodu np. remontu tylko podaje Pani powód realny. Nie widzę przyczyn, biorąc pod uwagę Pani opis dla których miałoby nie dojść do rozwodu, pozostaje natomiast kwestia, że najlepiej byłoby, gdyby została orzeczona wina współmałżonka a nie przykładowo obopólna do czego mąż z pewnych logicznych względów będzie dążył. Skądinąd czy nie może Pani tymczasowo zamieszkać wraz z dzieckiem u rodziców? Pisała Pani w końcu, że mieszkają blisko. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia2010
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 14:12 Temat postu: |
|
|
marekzegarek napisał: | Może Pani chociażby przedstawić nagrania, które poświadczyły by agresywne zachowania męża. Domyślam się, że one występują i są możliwe do rejestracji. Poza tym z Pani wypowiedzi wynika, że są osoby, które o tym wiedzą i mogłyby to poświadczyć. W końcu jestem przekonany, że nie mówi Pani rodzinie o zakazie "przekroczenia progu" z powodu np. remontu tylko podaje Pani powód realny. Nie widzę przyczyn, biorąc pod uwagę Pani opis dla których miałoby nie dojść do rozwodu, pozostaje natomiast kwestia, że najlepiej byłoby, gdyby została orzeczona wina współmałżonka a nie przykładowo obopólna do czego mąż z pewnych logicznych względów będzie dążył. Skądinąd czy nie może Pani tymczasowo zamieszkać wraz z dzieckiem u rodziców? Pisała Pani w końcu, że mieszkają blisko. |
Jeśłi się wyprowadzę z domu to nie będę miała do czego wrócić, bo mój mąż jest zdolny do tego żeby zniszczyć wszystko co razem stworzyliśmy .To jest człowiek którego stać na wszystko.Ja w tej chwili boję się jechać po pracy na zakupyu czy do drugiej pracy żeby nie zadzwonił na policję ze porzuciłam dziecko. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Asik35
Dołączył: 29 Wrz 2009 Posty: 110
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 14:15 Temat postu: |
|
|
Sylwia doszłą do Ciebie wiadomośc ode mnie na priv?.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia2010
Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 14
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 14:24 Temat postu: |
|
|
tak właśnie Ci odpisałam |
|
Powrót do góry |
|
 |
marekzegarek
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 16:48 Temat postu: |
|
|
Nie do końca rozumiem. Do czego Pani chce wracać? Do męża czy do domu? Jak wygląda to od strony normatywnej? Państwa lokal wchodzi do wspólnoty majątkowej czy nie jest Państwa własnością (czyli, że jesteście Państwo jedynie lokatorami) tudzież jest własnością Pani męża z mocy innego artykułu (np. jako spadek)?
Jeśli wchodzi do wspólnoty majątkowej, może dojść do sądownego podziału i oboje Państwo będziecie mieć swoja część. Wówczas będzie można np. znieść współwłasność i wtedy albo mąż spłaci Pani część albo Pani jego. Zależnie od sytuacji ktoś zostanie w owym lokalu a ktoś je opuści z pewną ilością pieniędzy, które wykorzystać będzie można np. na zakup nowego lokalu bądź najem.
Generalnie sugerowałbym wybrać albo lewo albo prawo. W opisanej sytuacji moim skromnym zdaniem nie ma miejsca na półśrodki zwłaszcza, że jest Pani ofiarą przestępstwa z art. 207 § 1. KK, który to niestety powszechnie uważany jest za martwy przepis. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Lut 18, 2011 21:11 Temat postu: |
|
|
marekzegarek napisał: | zwłaszcza, że jest Pani ofiarą przestępstwa z art. 207 § 1. KK, który to niestety powszechnie uważany jest za martwy przepis. |
Z tego -rzekomo martwego przepisu - korzystam przez co najmniej 15 lat pomagając w walce z rodzinnymi tyranami i katami, więc wygłaszanie takich wywodów jest niewskazane, w dodatku nieprawdziwe i niczym nie poparte. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
marekzegarek
Dołączył: 24 Sty 2011 Posty: 15
|
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 17:28 Temat postu: |
|
|
Napisałem jedynie, że powszechnie panuje takie przekonanie. Zgodzę się jednak, że sformułowanie "martwe prawo" zostało użyte na wyrost. Sama wykładnia przepisu daje natomiast spore mozliwości obrony dla przestępcy. Poza tym do tego występku dochodzić może w sytuacjach, w których jest to ciężkie do udowodnienia. A jak Pan myśli, jeśli nie dojdzie do penalizacji, mimo wszczęcia procedur to przestępca poczuje się pewniej, czy tez nie?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 22:20 Temat postu: |
|
|
przestępca nigdy i nigdzie nie będzie czuł się pewnie. Wybacz za tak ogólne sformułowanie jednak temat wymagał jasnego stanowiska w tej kwestii. _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|