Forum na temat przemocy w rodzinie

[jolaleo]

witam miałam pewne wątpliwości czy mogę zadać pytanie o badania w Rodk w Białymstoku przy ul.Bema.Zapytałam moderatora i mogę więc pytam czy macie jakieś doświadczenia i opinie po takich badaniach.Jedziemy na nie7 marca.Pozdrawiam i dziękuje z góry za podzielenie sie swoimi doświadczeniami

[mala5]

Nie bój się. Ja miałam badania 3 razy ale w innym ośrodku. Po prostu badają psychologowie relację między rodzicami i dziećmi. Za trzecim razem bardzo pozytywną dostałam opinię i naprawdę w końcu wyszło na moje. Na pewno jest to trochę ,,trzepanie mózgu" najlepiej przygotować sobie wcześniej na kartce to co chciałoby się przekazać. I dowody na dobre relacje z dziećmi. Pierwsze badanie nie wspominam dobrze, ale na podstawie niego wyszła bardzo ważna sprawa, że mój związek nigdy naprawdę nie istniał i są podstawy do rozwodu.

Trzymaj się i dobrze przygotuj. mala5
_________________
mala5

[jolaleo]

Dziekuję MAla napisałam Ci na Priv

[jolaleo]

te badania to jeden wielki koszmar dla mnie i dla mojej starszej córki.dwie panie siedzące obok siebie wezwały najpierw mojego męż a poniewaz on złożył pozew o rozwód szczegółowo kilka kartek napisały jaki on biedny i jak to całą wine za rozpad zwiazku małżeńskiego ponoszę ja ponieważ słuchałam sie matki ona sie wtrącała wywoływała awantury miała na mnie przemożny wpływ jak to ja za jedyne towarzyszki i przyjaciółki miałam same rozwódki.Ja nie miałam prawa mieć żadnych przecież znajomych!!!że jak sie kłóciłam to wyłam jak rozhisteryzowana wariatka a te 1500 w sumie co przysłał pan maż które przychodziły z częstotliwością 3 minut jeden za drugim i w których jedynym motywem przewodnim była moja matka to wszystko w porządku .One świadczą tylko o tym że mąż ma wyraźny konflikt i czego on wynika?ONE PYTAŁY NIE JEGO tylko mnie.weszłam po mężu a one zaczęły przesłuchanie inaczej tego nie nazywając.zupełnie badania te inaczej sobie wyobrażałam!to był jeden wielki koszmar!Mojej starszej córce nawet nie dały prawie dość do słowa wyszła od nich ze spazmami płaczu.Próbowały jej wmówic że jak była w czwartej klasie podstawówki to nie pamięta jak ojciec ja bił po twarzy i że to nie jest prawda i cały cZas mówiły jej o tym że tato przecież kocha .One oparły sie tylko na tym co on mówił i przyjeły to za jedyną niepodważalna prawdę i tego sie trzymały.Nie było zadnych rysunków rodziny które powinna wykonać młodsza córka a jej rozmowa z "psycholożkami"trwała dwie minutki może.To jeden wielki koszmar.tragedia jakaś.TO była moja jakaś ostatnia nadzieja że będę mogła komuś w końcu powiedzieć że znęcał sie nad nami i jak to było .on powiedział swoja chorą wersję a one nie pozwoliły mi od siebie nic dodać .Nic zupełnie nic.To jakaś jedna wielka tragedia!!Nie mogę sie pozbierac od środy,Może ktoś jeszcze napisze swoje zdanie o tych badaniach.

[Echnaton]

Powoli, nie wiem jak przebiegało badanie i jakie będą wnioski. Te "panie" miały do dyspozycji akta sprawy więc wiedzą więcej niż wynika to z opowieści Twego męża, zobaczymy co spłodzą i przedstawia sądowi. Jeśli w tym będzie jakaś nieprawidłowość to...są jeszcze odwołania, nawet od wyroku sądu, a tym bardziej od niesprawiedliwych czy nieobiektywnych opinii. Głowa do góry, poczekaj ze spokojem na opinię mają wciąż nadzieje, ze to wynikło z ich znajomości sprawy a nie ze stronniczości.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Lulka]

jolaleo nie panikuj.Poczekaj spokojnie na opinię.Dowiedz się na kiedy będzie gotowa i postaraj sie ją przeczytać przed sprawą zdobędziesz wtedy czas na ewentualne działania.
Pamiętaj tez, że język psychologiczny jest bardzo trudny do zrozumienia - dobrze taką opinię omówić z psychologiem, jeśli będziesz miała wątpliwości.
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html

[jolaleo]

to badanie to właśnie wygladało tak że on powiedzial swoją wersje a one mnie przesłuchały bardziej niz w sądzie .jeden wielki koszmar.wiem że są odwołania ale jak to wszystko przeżyc to nie wiem juz i psychortropy nie pomagają .schudłam 16 kilo w ciągu kilku miesięcy .jedna wielka tragedia.

[jolaleo]

wyglądam jak cień człowieka.

[Lulka]

jolaleo nie poddawaj się.
To bardzo wszystko nieprzyjemne i smutne dla całej rodziny,ale tym bardziej powinnaś walczyć o dobro dzieci.Pamiętaj masz też prawa staraj się dotrzeć do nich żeby wiedzieć kiedy możesz powiedzieć VETO.Jeśli nie będziesz znać swoich praw będą robili co zechcą.W pierwszej kolejności zapoznaj się z opinią psychologów bo to bardzo ważne.Jeśli będzie coś niezgodne z prawdą to możesz zażądać nowych badań w innym Ośrodku.
Masz prawo wiedzieć jakimi metodami byliście badani.niewiele to może dać jak się nie znasz,ale zdyscyplinuje badających.
Trzymaj się!
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html

[jolaleo]

dostałam opinię i tak jak myślałam napisały to co on powiedział .napisały też że ja wciągnęłam córkę w problemy rodzinne ale nie napisłąy tego że córki słyszały kłotnie w domu rodzinnym .córka mówiła o smsach na rózne tematyktóre mąż przysyłał do niej typu"podziękuj babci że nas rozwiodła",wszystko jest przez twoją babcię"o tym mimo że córka opowiedziała o tym wszystkim.Ani słowa o przemocy w tej opinii,nic tak jakby one na tym badaniu były głuche.dla wielu to zrozumiałe że w takiej sytuacji jak rozpad rodziny wali się cały świat.Jestem strzępkiem nerwów a one napisały że jestem chwiejna emocjonalnie czy cos w tym stylu.Te badania to jedna wielka pomyłka.one mnie dobiły psychicznie i wylądowałam w szpitalu z załamaniem nerwowym.teraz mam depresję i nerwicę lekową.
Nasuwa mi się jeden wniosek że walczyc to trzeba mieć jednak silne nerwy.

[Lulka]