Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Pią Cze 11, 2010 19:07 Temat postu: kocham kata |
|
|
oj ta rosnaca tolerancja uwaz super wybaczcie lubie nie raz cynizm , tak by sie pia mellody toksyczna milosc we wlasnej osobie nam przydala,coz z tej ksiazki w ramach terapi cytuje jedna kobiet przyszla na terapie i terapeuta sie jej pyta jak tam minol tydzien on na to... nie jest tak zle wtym tygobniu walna mnie tylko 5 razy i tylko oko mi podbil, na nastepnym spotkaniu terapeuta pyta sie tej samej kobiet jak tam nie jest zle w tym tygodniu walna mnie tylko 7 razy bo mnial stresy w pracy. Co wy na to?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Cze 11, 2010 23:19 Temat postu: |
|
|
Tam można dochodzić do końca życia...Padły tutaj słowa o "wiecznej" terapii..ja się z tym nie zgodzę...Nawet prywatnie nie można chodzić w nieskończoność...Podstawowa terapia ma mniej więcej 20-30 sesji czyli około pół roku...potem można chodzić na jakieś pogłębione, spotkania indywidualne, spotkania w grupie samopomocowej....ale nie może to trwać w nieskończoność...Dobry terapeuta czy psycholog wyznacza ramy czasowe trwania terapii i one mogą być przedłużone tylko z ważnych przyczyn....
Potem , przez wiele lat pozostają spotkania w grupie samopomocowej, oczywiście może się zdarzyć, ze po iluś tam latach od terapii ktoś zapragnie wzmocnić swoje doznania i ponownie wróci do terapii./...Wydaje się, że każdy kto odbywa terapie uczy się postępowania ze sobą i umie skorzystać z tej wiedzy w swoim życiu....Tylko czy za każdym razem będzie chciał skorzystać z tej wiedzy? _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika.K
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Sro Cze 23, 2010 13:45 Temat postu: |
|
|
mam do Was pilne pytanie:
czy i ile czasu muszę przetrzymywać w swoim mieszkaniu jego pozostawione rzeczy?
chodzi o to, że on nie chce odebrać swoich rzeczy mimo moich próśb bo twierdzi, że nie ma gdzie mieszkać i nie ma ich gdzie zabrać.
Tak więc u mnie w mieszkaniu stoją popakowane worki z jego rzeczami.
On mieszka chwilowo w kawalerce ze swoją matką, co mam z tym zrobić?
chętnie bym to pooddawała biednym jeśli jest taka możliwość. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Sro Cze 30, 2010 16:36 Temat postu: kocham kata |
|
|
chetnie bym ci pomogla lae nie znam praw polskich dokladnie nie mnieszkam w polsce od 19 lat ,wiesz co spytaj sie na policji czemu nie i jest on u ciebie zameldowany? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika.K
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Sro Cze 30, 2010 23:29 Temat postu: |
|
|
nie jest zameldowany.
Mam dziś dość.
3 tygodnie były spokoju bo się nie pojawiał.
Czułam że jak przestanę być czujna to coś się wydarzy.
Dziś wychodząc z bloku weszłam prosto na niego.
Przyjechać porozmawiać - jak to nazwał.
Zaciągnął mnie siłą do samochodu, tam wykrzykiwał że mnie zabije, szarpał, targał za włosy.
Efekt jego rozmów? nowe siniaki.
Ludzie przechodzili i nic.
Środek osiedla, samo południe, nikt nie zareagował.
Mam dość chodzenia na policję, tam tylko piszą po 3 godziny te swoje ręczne notatki. Dzielnicowego nawet na oczy nie widziałam.
Totalna matnia !
Ciągle jego rzeczy są w moim mieszkaniu, zawsze może przyjść pod pretekstem zabrania czegoś. Boję się! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 0:57 Temat postu: |
|
|
Może wyślij mu powiadomienie, np. że jego rzeczy takie to a takie, zgromadzone w 3 workach, ma zabrać do dnia np. 20 lipca 2010, po tym terminie przeniesiesz rzeczy do piwnicy i będziesz pobierać opłaty w wysokości 50 złotych dziennie. W przypadku nieopłacenia miesięcznych kosztów przechowywania rzeczy w terminie do dnia 10 każdego miesiąca wystąpisz z pozwem do sądu a następnie do komornika o ściągniecie należności. Pismo wyślesz listem poleconym, zostawisz sobie kserokopię i potwierdzenie nadania. Mam nadzieje, ze to podziała.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika.K
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 1:07 Temat postu: |
|
|
no właśnie ... i tu jest problem
on nie ma adresu zameldowania
nie ma też mieszkania gdzie przebywa
nie mam gdzie tego wysłać
nawet gdybym wysłała na adres jego matki to i tak nie odbierze
dziś go spotkałam pod moim blokiem
jutro nie wiem gdzie...
nęka mnie telefonami, mówi że mi nie odpuści
że się spotkamy, że dojdzie do tragedii...
mówiąc mu że się stąd wyprowadzę on na to: wszędzie cię znajdę.
To jakiś koszmar! |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 14:22 Temat postu: kocham kata |
|
|
znasz te powiedzenie szczur w pulapce napada to jest wlasnie to, te grozby zglosibym na policje i powiedziala ze moj byly mnie napastuje i mozesz wziazs z dowodem zakaz wchodzenia na ulice przynajmniej tu holandia jest kodeks karny naten temat nasz moderator echroom chyba ma psedonim lepiej sie orientuje co do polskich praw. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika.K
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 23:10 Temat postu: |
|
|
...kiedyś jak byłam mała czasami płakałam. Myślałam sobie wtedy że chcę jak najszybciej być dorosła bo oni mają tak dobrze... nie płaczą...
Dziś mam 38 lat i płaczę codziennie...
Moja matka mi powtarza: każdy jest kowalem swego losu.
Może i tak jest, może dokonuję złych wyborów.
Myślałam że w końcu znalazłam miłość swojego życia, a znalazłam kata!
Nie mam siły żyć, bronić się, walczyć o przetrwanie, spłacać długi, nie mam sił i chęci już na nic.
Ostatnio trafiłam po tym wszystkim do psychiatryka, 3 tygodnie nie pomogły.
Czy kiedyś jeszcze będę się uśmiechać... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2010 12:35 Temat postu: kocham kata |
|
|
monika ja tez duzo przeszlam ostatnio zmarlo mi dziecko w 30 tyg ciazy, zatory w lozysku teraz po 10 mniesiacach straty Lary zrozumnialam ze zycie to smiech i placz mnialam tez dwa poronienia i mamy jedna corke ma 8 lat, pytasz czy sie kiedys bedziesz smiala oczywiscie duzo zalezy od ciebie jak to wszystko przetrfasz ty jestes tylko panem swojego losu zacznij kochac siebie jak........... ja w zalobie pisalam pamietnik pozwalalam sobie na ciastko itd to co lubie male drobnostki nie mowie o wakacjach do saryni bo no coz kasa ale dobrze by bylo jeszcze tam pojade przed 40 stka a mam 35 lat pozdrawiam sylwia ach kup sobie pia mellody ksiazke toksyczne zwiazki. Bym ci przeslala ale odsylka do holandi jest chyba drozsza niz sam ksiazka ok 30 zl.Trzymaj sie powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 21:07 Temat postu: |
|
|
A te groźny, SMSy...warto zgłosić. Nikt nie może bezkarnie straszyć, grozić, obrażać, każdemu należy się zapłata, każdemu według zasług....
Us miech?... jego trzeba się uczyć tak samo jak każdej innej sprawy...najpierw nieśmiało, zalotnie, przed lustrem i do siebie, potem pełniej, odważniej radośniej...jeśli będziesz próbowała codziennie to...będziesz uśmiechała się codziennie i jeszcze z tego, że kiedy wątpiłaś w jego obecność.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika.K
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 36
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2011 0:33 Temat postu: |
|
|
wydostałam się z piekła!
miałam tu nigdy więcej nie wchodzić ale....
jeśli mi się udało to wam też !
jestem szczęśliwa, kiedyś wam opiszę.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia1424
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 15 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2011 3:30 Temat postu: |
|
|
Moniko gratulacje widać że można wydostać się z tego piekła.Tylko trzeba troszkę przejść.Pozdrawiam _________________ Sylwia1977 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2011 9:31 Temat postu: |
|
|
Myślę, że koniecznie powinnaś opisać czy strach jaki przeżywałaś w chwili podejmowania decyzji znajduje pokrycie w rzeczywistości.
Ofiarom przemocy zabierana jest przede wszystkim
wiara we własne możliwości i umiejętności życia bez oprawcy a przecież to nieprawda! są silniejsze i mądrzejsze niż prymitywni sprawcy.
Nie trzeba wcale przyjmować łaski danej od innych a wystarczy żyć zgodnie z samym sobą, swoim morale i etyką postępowania.Wystarczy rozumieć i odróżniać dobre od złego i trzymać się wybranego kierunku.
Gratuluję Ci wiary, siły i mądrości która wyprowadziła Ciebie na drogę którą sama wybrałaś.
Wszystkiego dobrego i dużo, dużo radości! _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
|