 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kungfupanda
Dołączył: 20 Mar 2011 Posty: 135
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 5:11 Temat postu: |
|
|
Nie mogę spać Podstępnie zdobył dzis moj nowy numer (od wspolnej znajomej). W ciągu 5 minut przeczytałam esemesy, że:
- kocha mnie,
- nie kocha mnie,
- jestem piękna,
- jestem brzydka,
- ....
A ile poematów na temat mojego tyłka, ryja, groźby karalne.
Więcej nie będę przytaczać, bo to głównie wulgaryzmy. Wiem, że jestem w dość dobrej sytuacji - jestem od niego niezależna, ale to kołatanie serca strasznie mnie martwi.
Z drugiej strony nie chcę się wrąbać w jakieś leki na uspokojenie / psychotropy. Nie chcę się uzależnić.
Jego nienawiść do mnie przeraża mnie, zupełnie nie rozumiem go już. To na pewno efekt tego, że jest chory na alkoholizm...
Nie założyłam mu sprawy za pobicie, bo poszedłby na wiele lat (już ma zawiasy i niebieską kartę za pobicie mamy, nie ja ją zakładałam).
Życie z agresywnym alkoholikiem to było dla mnie piekło i przynajmniej cieszę się, że mogłam się tu wygadać, ale ta jego nienawiść mnie przeraża, po co - skoro mnie nienawidzi - nadal do mnie pisze?
Pamiętam różne straszne sytuacje, ale najbardziej przerażało mnie, gdy krzywdził mnie bez powodu, bez żadnej kłótni, zupełnie bez przyczyny. Np. lezelismy, ja grzecznie nawet nie prosilam o sciszenie telewizora, ale widział, ze nie moge zasnąć. Nic nie mowilam, a on nagle zaczynał krzyczec, ze jestem szmata, dusił. W moim wlasnym domu!
Albo, gdy wracalam po 10 godzinach z pracy (on oczywiscie bezrobotny) to potrafil mnie zbluzgac za pyłek na dywanie, a ile się nasłuchałam, że jestem leniwa! Czasami byłam tak zmęczona, że rano nie miałam siły wstać z łóżka.
Nie mogłam mieć znajomych, kazde moje wyjscie do przyjaciołki konczylo się oskarzeniami o zdradę juz po 10 minutach po wyjsciu z domu. Kiedys zrobił mi w restauracji okropną scenę, bo sledził mnie juz odkąd wyszłam, a siedziałam tam z koleżanką i jadłam. Personel zadzwonił po policję i zabrali go na izbę wytrzeźwień. A mnie było wstyd. Nigdy go nie zdradziłam, nie wiem skąd wziął te zazdrosne akcje.
Moja rolą miało być siedzenie w domu / zarabianie kasy i czekanie na pana i tak głównie bywało.
Koleżanka nawet zerwała ze mną kontakty, bo byłam z tym wariatem, nie mogła tego pojąć. Do tej pory się do mnie nie odzywa... Rodzina się do mnie nie odzywa, bo nikt nie mógł pojąć dlaczego ciągle do niego wracałam.
Ja szczerze mówiąc też nie wiem. Namiętność? Przyzwyczajenie? Samotność? A może faktycznie coś jest ze mną bardzo nie w porządku?
Postaram się mu wybaczyc, sobie tez, ze dalam sie tak potraktowac.
To drugie będzie chyba trudniejsze... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 8:22 Temat postu: |
|
|
mysle za za daleko szukamy tez tak mam , moze po prostu zwykly dysponat ktory ma zabuzony umysl i zmanipulowal toba bo mnial w tym cel,ja bylam przes tyle lat 2 i pol nekana przes mojegp bylego ze nadal nie raz mysle ze ludzie o mnie rozmawiaja i ze sie wysmiewaja ,a szkoda bo zycie jest jeszcze przedemna,pozdrawiam rozpoznac problem to super poczatki zdrowienja |
|
Powrót do góry |
|
 |
kungfupanda
Dołączył: 20 Mar 2011 Posty: 135
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 9:03 Temat postu: |
|
|
Dziekuję za odpowiedź i miłe słowa, Sylwia. Nadrabiam zaległości, czytam forum, nie chcę się nad sobą użalać. Myślę, że skoro przeżyłam uderzenie dwumetrowej szafy, to będzie dobrze, dziękuję. Nie pamiętam kiedy ostatni raz coś jadłam, chyba jakieś 6 dni temu... a nadal nie chce mi się jeść. Ale spoko, człowiek wytrzymuje 40 dni bez jedzenia. Najgorzej, gdy nie można liczyć na wsparcie rodziców. Jak pokazałam im obdukcję to nawrzeszczeli, że jestem idiotką, bo tak się dałam załatwić, oskarżali, zbluzgali, krzyczeli, że to moja wina, powiedzieli, ze nie chcą takiej córki, a ja chciałam się po prostu przytulić... Od tej pory nic już im nie mówiłam. Dam radę. Nie jestem już dzieckiem. Prześpię się z tym i wstanę jak feniks z popiołów. Dziękuję :* |
|
Powrót do góry |
|
 |
kungfupanda
Dołączył: 20 Mar 2011 Posty: 135
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 9:22 Temat postu: |
|
|
Ale ja ich trochę rozumiem, sami też nie mieli zbyt wiele normalnej miłości od dziadków, nie umieją po prostu, może wg nich krzyk jest jakąś formą miłości.
Zawsze stosowali kopniaka w tyłek dla postawienia do pionu zamiast przytulenia, ale i tak ich kocham. Myślę, że zrobili to ze strachu, wyniki obdukcji były dość imponujące, ale poza siniakami - nic mi się nie stało. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2011 11:31 Temat postu: |
|
|
z tej milosci mozna innaczej reagowac ,jestem tez smialo ci powiem z dysfunkcyjnej rodzinny i gowno mnie obchodzi ze maja mam ma traume zlego dziecinstwa mam dwojke dzieci i jestem w stanie traktowac je innaczej, wiec JEST TO MOZLIWE, nikogo nie tlumacz za swoje zachowanie ja tyle lat tlumaczylam ze to matka i ja kocham i pomoge a on mi nic nie pomogla w sesie psychicznym jestem pod tematem ddp moja mama moja trauma , i tak czas wydoroslec lecz to idzie falami dol gora ,nie daj zadnemu psychopacie ,i jedz bo masz zycie jedno a po czasie napewno spotkasz kogos kto bedzie wiedzial co to zdrpwa milosc a nie chory psychicznie utrzymanek,zdrowa milosc wzajemny szacunek, nie szarpanie czyjejs godnosci, bezpieczenstwo i zrozumnienie,ufnosc zapamietaj to. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kungfupanda
Dołączył: 20 Mar 2011 Posty: 135
|
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 15:00 Temat postu: |
|
|
Dziękuję,że jestescie. Juz mi trochę lepiej, pikawa serca jakby się uspokaja, zazylam sporo magnezu, myślę, że dam radę bez leków na uspokojenie...
Czytam to forum i czytam, jak wiele wspolnych elementow mają Wasze historie, jak bardzo są podobne do mojej. Ciesze sie, ze tu trafilam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kungfupanda
Dołączył: 20 Mar 2011 Posty: 135
|
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 18:37 Temat postu: |
|
|
Niesamowite, ledwo poczułam się lepiej .... zaczęłam za nim tęsknic. Bo bywało, ze był bardzo dobry, bo seks był taki fajny, bo poczucie humoru itd itd
Jak na zawołanie dostałam od niego maila. Otwieram i oczom nie wierzę: napisał, żebym pożyczyła mu kasę Ale to i dobrze, gdyby przepraszał - mogłabym w tamtej chwili ulec. Oj niedobrze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 13:23 Temat postu: |
|
|
nie ulegaj utrzymanek ci nie potrzebny ,niech wezmnie odpowiedzialnosc za siebie bo czas jest doroslym chlopcem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|