 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 19:57 Temat postu: Czas płynie |
|
|
Mam doła, potwornego doła już nie mam sił aby dalej walczyć.
Od tygodnia miałam napisać odpowiedz do sądu i po prostu nie chce mi się. Brak mi już wiary że będzie wszystko dobrze, że wyjdę z tej patologii...bo jak inaczej można to nazwać.
Jedyne co chcę, to spać spać nie mysleć o tym co mnie spotkało a co jeszcze czeka.
Zostałam sama nie mogąc liczyć już na nikogo. A samej ciężko bardzo ciężko, siedzę i ryczę od dwóch dni.
Ostatnio zmieniony przez marianna dnia Czw Sie 16, 2012 11:37, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 22:39 Temat postu: Re: 38 lat |
|
|
poprostu napisz, tak jak potrafisz, teraz. _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 0:07 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wysłany: Wto Paź 25, 2011 23:25
Napisze, ale dopiero jak wrócę, bo wyjeżdzam na kilka dni.
Napisze w swoim wątku, a tymczasem do usłyszenia za parę dni. |
Cześć...obiecałaś przybliżyć nam swój problem
Nie jesteś sama. _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 8:33 Temat postu: |
|
|
jak sie nie myle marianna juz kiedys tu opisywala swoje problemy ,moze sie myle. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 11:51 Temat postu: |
|
|
Nie , nie opisywałam, zagladałam do Was od jakiegos czasu ale tylko podczytywalam.
To ze teraz napisalam to mój dół, starszny..znów, i co wyjde z niego za chwile znow mnie ON wgniata z jeszcze wieksza siłą.
Przede mna kolejna sprawa o alimenty i juz po pierwszej mialam dosc, koszmar ,przewodniczyl mężczyzna młody i bardzo ostry, nic nie było tak jak ponoć miało być.
A ON kłamał a wszystko w literze prawa, jak życ dalej z tym wszystkim sama już nie wiem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
nika14
Dołączył: 17 Paź 2011 Posty: 146 Skąd: dolnosląskie
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 13:11 Temat postu: |
|
|
Marianno, to wszystko jest naturaalne co się dzieje z Tobą, przyjmij to jak kolejny etap w Twojej walce. Przed Tobą następne etapy, ale pamiętaj o swoim celu, do czego dążysz, droga może byc długa ale nie wolno Ci z niej zejść. Pewnie jestes uczciwa i dobra , dlatego jego kłamstwa tak bolą, jeżeli chcesz walczyc wyciągnij te same działa, kłam w żywe oczy i wymyślaj / niech cel uświęca środki/ , niech mu sie też grunt pod nogami zachwieje. Chociażby tych spraw miało byc dziesiątki, niech będa , chodź na nie i nie poddawaj się. Wszystko dzieje się w naszej psychice, wystarczy wmówic sobie coś i uwierzyć w to i juz nasze nastawienie i nasza energia zmieniają się. Jesteś na etapie kiedy uszła z Ciebie cała siła i energia / a może nie jest tak do końca/ Wierzę ,że potrafisz jeszcze zawalczyć i podnieść głowę, nie poddawaj się. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 13:14 Temat postu: |
|
|
pewnie masz rację i dziś muszę pismo napisać, po porannym prysznicu poczułam się jakbym zmyła z sibie tą apatię choć na chwilę , ale co bedzie za moment
odebrał mi całą radość życia, radość z tego co robię i co dawało mi zadowolenie |
|
Powrót do góry |
|
 |
nika14
Dołączył: 17 Paź 2011 Posty: 146 Skąd: dolnosląskie
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 14:13 Temat postu: |
|
|
Jeżeli jestes gotowa napisz coś więcej o swojej sytuacji, łatwiej wtedy doradzić czy podpowiedzieć, pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulka
Dołączył: 23 Paź 2009 Posty: 930 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 14:40 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to nie jest najlepsze rozwiązanie : kłamstwa i naciąganie prawdy.
Natomiast ważne jest dopełnienie formalności.
Rozumiem Cię bardzo dobrze Marianno co do niechęci pisania pism.Wielokrotnie sama przezywam takie zniechęcenie, ale to jest konieczne i trzeba zacisnąć zęby i zrobić to co trzeba.
Rozumiem, że masz problem w sprawie o alimenty?
Echnaton kiedyś podsunął mi złotą myśl, żeby zabezpieczyć alimenty na czas toczenia się sprawy - złożyłaś taki wniosek? To jest bardzo ważne bo z tego co piszesz to nie wiadomo jak długo będzie trwać ta sprawa i czy tylko o nią chodzi? _________________ Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.
— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 15:30 Temat postu: |
|
|
Decyzje o zlozeniu o alimenty podejmowalam bardzo dlugo, ponad rok...ciagle ludzac sie i oczekujac ze ON sie zmieni, ze jednak bedzie inaczej, poza tym bardzo sie bałam...jego ...jego reakcji zachowania, dwa razy zostałam pobita wiec wiecie jaki to strach
w tym roku moja decyzja dojrzala na tyle, ze wreszcie odwazylam sie i zlozylam o alimenty choc strach dalej był.
Ale jak zyc nie majac co jesc, jak sie ubrać i jak wyjść z domu, odebrał mi wszystko co miałam...przede wszystkim moją godność ...tyle ile ja usłyszałam wyzwisk i grózb to nie spodziewałam sie zawierając 38lat temu związek że coś takiego może mnie spotkać.
Pierwsza sprawa byla 20.10 - to był dla mnie koszmar, kłamał w żywe oczy stojąc przed sędzią/facetem a ja nie miałam żadnych szans na powiedzenie cokolwiek. Sedzia zadawal wyłącznie pytania i nic poza tym, był ostry i nieprzyjemny.... na koniec ON dobił mnie że wzywa na świadka naszego syna...syna ktory już od dawna nie mieszka z nami, ale ma się wypowiedzieć w kwestii ze ON utrzymuje mnie i dom.
Wyszłam z sądu i poryczałam się, mój syn który nie chce się wtrącac/zawsze to mówi/ nagle będzie zeznawał przeciwko mnie...to mnie załamało.
Nie mogę na niego liczyć, przekonałam się że wrogiem może i nie jest ale przyjacielem również NIE.
Moje dalsze plany, to po alimentach /o ile je w ogóle otrzymam?/ będę składać sprawę o rozwód z orzekaniem o winie...ale to dopiero przyszły rok.
Tylko czy ja psychicznie i zdrowotnie wytrzymam? czy mnie to wszystko wcześniej nie wykończy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 17:17 Temat postu: |
|
|
niech pani wezmie troche dystansu ,bo mozna zwariowac ,przykro mi ze tak sie toczy rozwody to zawsze pieklo ,on oczywiscie ze oczyszcza sie z zazucen, jak to mowia tonocy brzytwy sie chwyta. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 20:35 Temat postu: |
|
|
Wreszcie napisałam, jak widac najgorzej było zacząć. Nie zakończyłam jednak - brak mi dalej konceptu.
Wysłałam do prawniczki w celu zweryfikowania i dalszych podpowiedzi.
Chyba dostałam skrzydeł, tylko na jak długo. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 21:57 Temat postu: |
|
|
na tak dlugo jak my bedziemy trzymac te skrzydla tak dlugo beda pouwer......................... energia jest potrzebna kazdemu czlowiekowi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maketaton Wolontariusz NL

Dołączył: 02 Paź 2011 Posty: 108 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 11:33 Temat postu: odp |
|
|
Jest Ci teraz ciężko, to trudny okres, ale wreszcie zdecydowałaś się, że chcesz coś zmienić, to znaczy, że siłę w sobie masz. Siłę, by wyobrażać sobie, że Twoje życie może być po prostu lepszym miejscem. I będzie, tylko jeszcze kilka skałek i zakrętów. Szukaj przyjaznego otoczenia, wsparcia od innych osób i pisz o tym, co w Tobie - to mam moc terapeutyczną.
Skoro Twój oprawca kłamie, to znaczy,że się boi, że jest bezradny. Nagle usamodzielniłaś się - zaczęłaś mówić nie, chcesz się z nim rozwieźć, nie ma już pokornej kobiety, którą mógł manipulować. Spójrz na to, jak na swój sukces.
Ściskam! _________________ "Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć" |
|
Powrót do góry |
|
 |
marianna
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2011 17:12 Temat postu: |
|
|
Maketaton, dużo prawdy w tym co napisałeś.
Usamodzielniłam się już dość dawno, potem znów mnie zrównał, 2009 i dalsze to okres koszmaru ale ponownie się przekonał,że daję sobie radę nie prosząc czy żebrząc u niego o pomoc.
W jakiś sposób przestałam się bać, choć nie tak do końca, dalej coś we mnie siedzi, coś co trudno wykorzenić ale wierzę że i do tego dojdzie.
Dziś poczułam nóż w sercu, przekonałam się (mam nadzieję jednak że po raz ostatni) jakiego mam wroga, jaką nienawiścią ta osoba mnie darzy. A traktowałam ją jak przyjaciela, w jej trudnym okresie dałabym sie pokroić za nią. Niestety stałam się dla niej przeciwnikiem, kimś z kim ona musi walczyć, konkurować wg niej. Hmm, zadziwiające jak zawiść, zazdrość może zmienić człowieka ....aż nieprawdopodobne.
Ta dzisiejsza sytuacja chyba w jakiś sposób mnie wzmocniła, dodała mi siły do walki z obecnym, choć jak widzę ile dokumentów muszę zgromadzić to ogarnia mnie przerażenie.
Muszę dać radę!
Muszę tu podziękować Wam za podpowiedz , chodzi o zabezpieczenie roszczenia czyli alimentów. Człowiek jak widać ciągle się uczy.
Muszę dać radę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|