 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rzepicha72
Dołączył: 03 Kwi 2009 Posty: 28 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw Gru 15, 2011 8:35 Temat postu: .. |
|
|
marianna to , że jak piszesz chcialabyś być w mojej sytyuacji , to juz jest duży krok i plus dla Ciebie .Najpierw trzeba chcieć i mieć pewność , że sie chce , a potem konsekwentnie przeć naprzód nie bacząć na skomlającego frajera.
Na pewno dasz radę , alimenty na siebie , to też jest jakiś krok do przodu.
Życzę siły i wytrwałości , pozdrawiam _________________ Mój statek nie tonie, on tylko zmienia kurs...
Wybaczając komuś zbyt często , robimy paradoksalnie krzywdę jemu samemu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
lolka0022
Dołączył: 02 Lis 2011 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Gru 16, 2011 19:17 Temat postu: |
|
|
Witam ciędzo cię Rzepicha72. Przede wszystkim chciałabym byś wiedziała że bardzo cię podziwiam. Chciałabym być tak silna jak Ty. Ja jestem dopiero na samym oczątku na lepszej drodze. Pozew jest, dzieci mam przy sobie ale jeszcze nie był ani jednej sprawy rozwodowej. Trwa to już pół roku, i dalej nic. Sprawa o znęcanie dopiero poszła do prokuratury i prawdopodobnie po nowym roku dopiero będzie rozprawa. Powiedz mi skąd wzięłaś tyle siły by walczyć? Mi wystarczy by mąż napisał że mmnie kocha i nigdy nie przestanie a ja już mięknę.
naprawdę chciałabym byż tak silna jak Ty.
Przede wszystkim GRATULUJĘ CI woli walki i zwycięstwa. teraz trzymaj kciuki za mnie, i za wszystkich które mają takie problemy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Rzepicha72
Dołączył: 03 Kwi 2009 Posty: 28 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią Gru 16, 2011 22:19 Temat postu: ..... |
|
|
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny , które postanowiły powiedzieć STOP i zaczęły walkę o godne życie .
lolka0022 ja też tak miałam , ze wystarczyło , że powiedział jak bardzo mnie kocha a ja miękłam.Tak było 3 razy.Każdy dojrzewa do takiej decyzji inaczej i absolutnie nie mam prawa ani Cie negować ani oceniać.To jest Twój mąż , którego kochasz i to jest zupełnie normalne , że wybaczasz , bo to świadczy o Twoim zaangażowaniu w ten związek, w końcu wyszłaś za niego z miłości ( jak sądzę ).Tylko z czasem jak kolejny raz po awanturze , jakimś wybryku czy pobiciu , na drugi dzień powie Ci , że Cie kocha , sama dojdziesz do wniosku , ze to są z jego strony tylko słowa, słowa bez żadnego pokrycia.
Kochać słowami to nie miłość !!!
Zastanowisz sie głęboko, czy ten facet , który kolejny raz Cie pobił , znieważył , zastraszył to na pewno ta bajka o jakiej marzyłaś w dniu ślubu, czy jakaś cholerna ironia losu.Czy masz jakieś "de ja vu", bo już Ci tak pisał i mówił , a mimo wszystko dalej bije , pije , znieważa , zastrasza.Nie jesteś okazem eksperymentalnym w jego hodowli, należy Ci się szacunek i miłość jak przysłowiowa psu micha i jeżeli facet , który jest Twoim mężem , a przynajmniej tak się prawnie nazywa nie zrozumiał tego do tej pory , ze Cię krzywdzi swoim zachowaniem i sprawia , że jesteś nieszczęśliwa , to nie łudź się Dziewczyno kochana , ze się nagle odmieni.Może na chwile , jak poczuje , że mu się przy tyłku pali , by uśpić Twoją czujność , byś wycofała pozwy i sprawę w Prokuraturze , ale uwierz , po jakimś czasie wszystko wróci do tej nienormalnej normy , a Ty jeżeli zechcesz zacząć ,będziesz musiała zacząć wszystko od nowa tj prokuratura , policja , a i patrzeć na Ciebie będę ( jeżeli się wycofasz ) już nie tak poważnie jak za pierwszym razem ,będziesz postrzegana jako ta co się wycofuje i nie warto się wysilać i starać nad tą kobietą.Nie wiem czy powinnam Ci tak pisać , ale pamiętaj , nigdy nie wycofuj spraw, które rozpoczęłaś , bo na policji będziesz inaczej postrzegana i mąż ( jakby nie było) będzie wiedział , że jak powiesz , to Twoje słowo nie jest rzucane na wiatr.I nigdy , przenigdy się nie poddawaj , nawet jeżeli wszystko wokoło wydaje sie beznadziejne. ZAWSZE PO BURZY WYCHODZI SŁOŃCE! i bądź tu z nami na forum NL , czytaj , pytaj i bierz za przykład historie dziewczyn , którym sie udało , a które też myślały na jakimś etapie , ze już nie dadzą rady.A jednak dały i nie żałują , tak jak i ja .
Trzymam kciuki , wiem , ze dasz rade i pozdrawiam _________________ Mój statek nie tonie, on tylko zmienia kurs...
Wybaczając komuś zbyt często , robimy paradoksalnie krzywdę jemu samemu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwia1975
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 431
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2011 12:31 Temat postu: |
|
|
kochaaaaaaaaaaa.....................najpierw niech sie nauczy definicji milosci milosc to zrozumjenie,szacunek wzajemny i do pewnego stopnie wyrozumnialosc ,u mnie w zwiazku byla przemoc fizyczna ze strony meza.............ja stosowalam przemoc psychiczna jakis czas czego sie oboje wstydzimy teraz ja tak a on chodzi na swoja terapie i wie co ma zrobic z agresja zobaczymy ja tez musze uwazac ehhhhhhhhhhhh ale wyszlo oboje wyszlismy z domow rodzinnych z bagazem zlych doswiadczen co nikogo nie usprawiedliwija ,zycie jest tylko zyciem ,zobacze co przyniesie wieze ze jak bedzie potrzeba dam rade z dziecmi ,jestem dumna kobieta pozdrawiam i zycze lepszego jutra.......... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|