Forum na temat przemocy w rodzinie

[beata707]

Znalazłam tę stronę, ponieważ nie wiem co mam zrobić i myśleć.
Przedstawię w skrócie sytuacje.
Mam koleżankę jeszcze z czasów liceum powiedzmy Marysię. Mieszkamy w różnych miastach, więc widujemy się rzadko, tak z trzy razy w roku. Ostatnio byłam u niej na urodzinach jej syna trochę wypiliśmy (jej mąż też), pokazała mi siniaki na rękach, powiedziała, że ma już dosyć i jak by miała gdzie pójść to by od niego odeszła. Spytałam jego co mają znaczyć te siniaki to powiedział, że to ona chciała go uderzyć, a on ją tylko przytrzymał. Na następny dzień Marysia potwierdziła jego wersję. Nie wierzę temu do końca, ponieważ jak wypije i się kłócą (chociaż to ona przeważnie zaczyna kłótnie i urządza sceny zazdrości) to faktycznie jest agresywny. Gdy pytałam o te siniaki to rozbił telefon, wcześniej zrobił taki ruch jakby chciał ją popchnąć, ale krzyknęłam i nic się nie zdarzyło. Powiedziałam Marysi, że może na mnie liczyć (mam drugie mieszkanie które wynajmuję więc mogłaby tam mieszkać, pracę też mogę jej pomóc poszukać). Nie wiem co powinnam jeszcze zrobić. Dodam, że jej rodzice nie żyją (jego zresztą też), więc nie ma żadnej rodziny. Mają dwoje dzieci, które się jeszcze uczą. Dom jest jego.
Beata

[Echnaton]

Myślę, że pokazałaś jej , ze może liczyć na Twoja pomoc. To bardzo ważne, najważniejsze. Osoba zaszczuta łatwiej wychodzi z przemocy jeśli otrzyma wsparcie z zewnątrz. Proponuję abyś sama poczytała o przemocy w rodzinie - dlaczego powstaje i jak wyrwać się z jej szponów, a nade wszystko niechaj Marysia wciąż odczuwa Twoje dyskretne wsparcie. Niestety, działanie w tym przypadku zależy od Marysi a nie od Ciebie.
Myślę, że jesteś dobrą koleżanką....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[basia-aa]

Marysia jest szczęściarą, że ma Ciebie. Teraz możesz jedynie czekać aż zdecyduje się na konkretny krok. Dalaś jej wsparcie, to dużo. Nic więcej nie możesz zrobic, to ona musi się zdecydować na zmianę w swoim życiu.
Możesz ją naciskać, przede wszystkim zwróć jej uwagę na to, w jakich warunkach wychowuje dzieci. Jako matka musi im zapewnić normalny dom.

[beata707]

Dzięki, ale jakoś nie czuję, że dałam jej wsparcie. Czy jeśli uda mi się ją namówić na wizytę u psychologa, to może być dowolny psycholog czy powinnam poszukać konkretnej specjalizacji? Jakiej?

[Łucja J]

Skąd jesteście? Wtedy łatwiej coś podpowiedzieć.

[beata707]

okolice Leszna woj. wielkopolskie

[basia-aa]

Nie możesz za nią podjąć decyzję. Wystarczy, że dałaś jej alternatywę na normalne życie. Reszta zależy od niej. Na pewno pamięta o Twoim wsparciu. Pozostaje Ci tylko czekać. Co najwyzej kontaktuj się z nią często i przypominaj o tym, że jesteś w stanie jej pomóc. Więcej nic nie możesz zrobić.

[Agata2]

beata707 możesz zaproponować koleżance adres Ośrodka Interwencji Kryzysowej ul. Niepodległości 27c w Lesznie lub do Fundacji Odzew Leszno ul. Leszczyńskich 46. To są placówki, które specjalizują się w tej dziedzinie pomocy psychologicznej. Fajnie, że chcesz jej pomóc!

[Ania11Ania]

Beato,jestem pod wrażeniem twojej troski o koleżankę,która jest szczęściarą,że ma Ciebie,to bardzo ważne gdy jest wsparcie w tak trudnych chwilach,ja niestety byłam sama,nawet w rodzinie nie miałam wsparcia więc wiem jak wiele taka pomoc znaczy,Ty jesteś gotowa pomagać,ale czy koleżąnka jest gotowa tę pomoc przyjąć?,czy chce zmieniać swoje życie?,niejedna dziewczyna na tym Forum chciałaby mieć taką koleżankę,jestem pełna podziwu,pozdrawiam cieplutko.