| 
			
				|  | Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
 www.niebieskalinia.pl
 
 |  
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| ki 
 
 
 Dołączył: 03 Sty 2013
 Posty: 103
 Skąd: dolnośląskie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Sty 15, 2013 20:11    Temat postu: Od kiedy prawnie jest się sprawcą przemocy ? |   |  
				| 
 |  
				| Od kiedy jest sie sprawcą przemocy ? Czy wystarczy że kobieta zgłosi przemoc na policji ?
 Czy od wydania wyroku ?
 
 Kto sprawdza że na przykład że nie jest to zemsta na kochanku lub mężu a tak w ogóle przemocy nie było ?
 
 Czy kobieta/mężczyzna świadomie zgłaszając o przemocy której nie było może czuć sie bezkarnie?
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| basia-aa 
 
 
 Dołączył: 19 Sie 2011
 Posty: 346
 Skąd: dolnośląskie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto Sty 15, 2013 20:53    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Jeżeli kobieta zgłasza przemoc domową, to wszczynane jest dochodzenie w tej sprawie. Facet jest wtedy jedynie podejrzanym o to przestępstwo. Jeżeli dojdzie do sprawy w Sądzie i zostanie wydany wyrok skazujący, to wtedy można mówić, że jest sprawcą przemocy. |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 12:15    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Ki, moze  najpierw przedstaw swoj problem. Na tak postawione pytanie
 "Od kiedy jest sie sprawcą przemocy ? "
 nie ma dobrej odpowiedzi.
 Sprawca przemocy jest sie od chwili gdy   inna osoba  zwiazana z nami / mowimy o przemocy w rodzinie/ czuje i mowi,ze jest krzywdzona, ograniczana w swoich prawach , dewaluowana poddawana  okreslonym presjom ze strony partnera   czy nieakceptowanym  jego zachowaniom  wbrew jej woli.
 Niezwykle rzadko zdarza sie ,/. praktycznie nie zdarza sie, choc oczywiscie sprawca moze sprawiac wrazenie, z zrozumial swoje bledy, z e sie poprawi itd/  z e sprawca przemocy potrafi prawidlowo ocenic swoje zachpwanie  i nazwac je przemocowym a nastepnie  wyciagnac  prawidłowe wnioski i podjac  prace nad soba.
 Niemal regula jest, ze  sprawca stawia siebie  w roli ofiary i obwinia  rzeczywista ofiare  swoich dzialan . Slynne " bo mnie sprowokowalas', bo zupa byla z a slona"
 Dla   sprawcy problem  zaczyna sie dopiero  , kiedy ofiara badz to zlozy zawiadomienie  na policje/  sprawca boi sie kary/  badz  wyprowadzi sie, zerwie kontakt  czyli  amputuje sprawce ze swojego zycia, i .. czesto  z pomoca adwokata   ku zdumieniu sprawcy nagle  " ta ktora jadla mi z reki,robila co chcialem,  z ktora moglem zrobic co chcialem"- " osmiela " sie  stawiac  ządania. Np alimentow.
 W wyniku takich dzialan ofiary,  sprawce zalewaja głownie dwie emocje: wsciekłosci  i krzywdy.
 "Jak smiala mnie amputowac, jak smie  zadac pieniedzy,  zniszcze ja, NIE DAM SIE SKRZYWDZIC"
 I zaczyna sie wojna. Na ppziomie prawnym,/ przedluzanie  procesow,  dostarczanie falszywch swiadkow, dowodow, / na poziomie osobistym-nękanie, szkalowanie, robienie na zlosc , szantazowanie,   poslugiwanie sie dziecmi w celu dokuczenia partnerowi itd.
 Sprawca  jest przekonany z e sie broni przed całkowicie nieslusznym atakiem .Nabiera przekonania ze   " chca go zniszczyc" a wiec  uwaza  ze  w tej walce  wszystkie chwyty sa dozwolone, klamie, manipuluje, sprowadza falszywch swiadkow, dewaluuje  , oczernia   .. bo  jak wyzej , uwaza, ze  w ten sposob broni siebie przed tymi ktorzy "chca go zniszczyc" Pierwsza obwiniona jest zawsze  jego byla juz ofiara, ta z ktora   " mogl zrobic co chce" , ktora " robila zawsze co on chcial" . i ktora nagle sie zbuntowala- czyli zdaniem sprawcy zwariowala, zrobila sie jakas nienormalna.  .
 te i podobne urojenia sprawcy trzeba traktowac  powaznie bo sprawca jest przekonany o ich slusznosci.  Tylko w taki sposob   tj totalna dwaluacja  swojej bylej ofiary  moze uzasadnic  utrate swojej mocy.. tej mocy ktora mial  kiedy sprawowal  kontrole i wladze nad zyciem   swojej ofiary.Bunt ofiary, jej odejscie tej mocy go pozbawia.
 W istocie rzeczy sprawca nie walczy  o nic wiecej, nie walczy o dzieci, o  ofiare, o rodzine, o dom czy pieniadze.  .. on walczy o odzyskanie   tej utraconej mocy.  . I tak kiedy uda mu sie obnizyc alimenty o 100zl, albo wyrwac 10 tys wiecej  niz dostanie ofiara z podzialu..  nie chodzi mu o pieniadze,  , ale o pokonanie ofiary  tj znow o te moc. ! " wygralem , jestem silny, moge wszystko"
 Bardzo czesto slyszy sie "   jak przegram i bede musial oddac jej polowe ,to spale ten dom, ale jej nie oddam"   To zdanie pokazuje  kierunek myslenia sprawcy.   Jesli przyjac ze modelowym sprawca jest  narcyz czy border to  jest to gatunek osobowosci   pogranicza.. tj  zawieszeni miedzy norma a choroba. Miedzy niebem a ziemia. / schizofrenik jest blisko nieba, normalny jest na ziemi.
 Podobnie  zaburzeniec  zawieszony pomiedzy  , choc czesto sprawia  wrazenie chytrego na pieniadze   , to  te pieniadze  sa mu potrzebne tylko jako narzedzie kontroli i wladzy nad innymi.  Nie potrafi wykorzystac ich do polepszenia zycia  zadowolenia swojego i najblizszych ale doskonale za pomoca pieniedzy potrafi  kontrolowac podporzadkowywac sobie najblizszych.
 
 Ostatnio zmieniony przez marta 25 dnia Sro Sty 16, 2013 13:06, w całości zmieniany 2 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| ki 
 
 
 Dołączył: 03 Sty 2013
 Posty: 103
 Skąd: dolnośląskie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 12:32    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Marta 25  to znaczy że bez względu jakie są fakty i czym kieruje się potencjalna skrzywdzona wystarczy ze zgłosi np na policje fakt ze jej mąż się nad nią znęca to jest to przyjęte jako fakt ostateczny ? 
 I taki partner  powinien być od razu karany zamykany bo według tego co piszesz poco dowody świadkowie
 
 to taka twoja zasada ona zgłosiła to on na 100% jest winny
 
 bez względu czy to prawda czy nie
 
 to chyba nie tak bo według tego myślenia faceci powinni być od razu skazywani na utylizacje a to czy winny czy nie niema znaczenia
 
 a co jak sie okaże ze jednak ona nie mówiła prawdy kierowała się innymi pobudkami
 
 kto wtedy powinien ponieść odpowiedzialność utylizowany ?
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 12:52    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Nie bede gdybala  tym razem o utylizacji. Albo  opowiedz o co chodzi,, przedstaw nam swoja historie albo.. idz do adwokata. Nie ma w tych slowach zlosliwosci.
 Jesli uwazasz z e zostałes nieslusznie pomowiony masz prawo do obrony.
 Przypominam :praktycznie nie spotyka sie sprawcow przemocy ktorzy sa zdolni sie do niej przyznac.i wziac ja  na swoja twarz .
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| ki 
 
 
 Dołączył: 03 Sty 2013
 Posty: 103
 Skąd: dolnośląskie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 15:33    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Marta 25 czasami wydaje mi się że w twoim wydaniu sprawcą może być tylko jedna osoba tak jak w filmie sexmisja 
 sprawcą moze być tylko mężczyzna dlaczego w tobie jest tyle agresji nie tyle do winnego a do facetów
 
 wiem powiesz masz doświadczenie
 
 ale to nie usprawiedliwia by być ukierunkowanym że każdy facet jest sprawcą a kazda kobieta która zgłasza swoją tragedie to prawda
 
 raczej każdy facet może oczekiwać od ciebie tylko jednej odpowiedzi jesteś winny winny winny w 100% i twoje ukierunkowanie jest tylko jedno
 
 posiadasz tak duży zasób wiedzy  ale czemu w tobie jest taka nienawiść do facetów
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 18:09    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Jest dokladnie  odwrotnie. Wlasnie   tutaj walcze ze sterotypem winy jednej strony.  i cierpliwie tłumacze ze do tanga trzeba dwojga. , co wielokrotnie  oburzalo   ofiary kobiety piszace : jak to ja jestem winna temu z e on mnie pobil?
 
 Mowime o winie  na poziomie  psychologicznym.  On tak ma ze dazy do kontroli i wladzy nad partnerka a ona tak ma ze mimo iz cierpi nie umie odejsc.
 W tm sensie oboje sa winni przemocy w zwiazku. On nia poniewiera na sie na to godzi / bo nie odchodzi/  on eskaluje  poniewieranie nia , ona  placze kloci sie, skazrzy ale nadal  nie odchodzi., on zaczyna ja bic, ona  znow  nie odchodzi..  on bije mocniej, ona trafia do szpitala, potem na policje  Sprawca  jest zdziwiony.." jak to ? przeciez   on nic zlego nie zrobil, jakby  jej sie nie podobalo zachowanie sprawcy to mogla odejsc, on jej nie wiezil. "
 . Czy mozna odmowic mu logiki?
 W tym sek.. ze ofiara przemocy nie odchodzi od sprawcy czym wzmacnia   jego nieprawidlowe zachowania  co w konsekencji  prowadzi do tragedii. .
 Przemoc rodzinna  jest suma zachowan sprawcy i ofiary., jest ich wspolnym tworem   Gdyby przyszla ofiara po pierszym incydencie przemocowym  poslala  sprawce   najdalej od siebie- nie byłoby sprawcy a ona nie stalaby sie ofiara .
 
 Natomiast na poziomie  realnych skutkow przemocy   niestety winny jest udrzajco  czesciej mezczyzna a to z racji przewagi  fizycznej,i  ekonomicznej .
 Przemoc to nie to, ze jeden pan czy jedna pani pokłocili sie ze soba. , ze jeden pan czy jedna pani ma nieznosny charakter..i wkurza.
 Przemoc jest intencjonalna.!!!
 Jedno z partnerow swiadomie   dazy do przejecia kontroli i wladzy nad zyciem drugiego.przy uzyciu konkretnych srodkow  takich jak szantaz, manipulacja, klamstwo, zastraszenie, dewaluacja,  przemoc psychiczna fizyczna i ekonomiczna.
 Prosty test:
 kiedy ostatnio  media ujawnily  ze z nieznanych przyczyn  kobieta zabila  swoja rodzine? meza, dzieci?  otoczenie zdziwone bo  bo wydawalo sie z e to dobra rodzina?
 I odwrotnie, nie ma tygodnia bez informacji  ale w druga strone.. niespotykanie spokojny,grzeczny klaniajacy sie sasiadom  mezczyzna nagle zabija swoich najblizszych..  . Cos w tym jest, prawda?
 Nie twierdze ze nie  ma kobiet przemocowcow. Z cala pewnoscia sa.
 Tyle,ze  .. no wlasnie..normalni  mezczyzni odchodza od   takich kobiet. i tym samym rozwiazuja problem eskalacji przemocy.
 .
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 18:41    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| nie zgodze sie z toba ze  jest we mnie agresja do facetow.  To nie tak i jestem pewna swoich slow. Potrafie  / kiedys nie porafilam/    postawic  granice facetom   niedojrzalym. . A takich rozpoznaje  w lot.  Kiedys nie umialam.
 Taki facet    rowniez w lot wylapuje ze  jego sztuczki na mnie nie dzialaja. I .. atakuje mnie.
 Czym potwierdza  trafnosc mojej oceny.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| ki 
 
 
 Dołączył: 03 Sty 2013
 Posty: 103
 Skąd: dolnośląskie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Sty 16, 2013 21:51    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Marta 25 odpowiem ci jutro na pierwsze i drugie pytanie jako mamotata mam jeszcze sporo zajęć i szczerze mówiąc prawie padam   
 Ale tak jak pisałem jestem pewien że masz ogromny żal za to że twój były, był agresorem do ciebie przypuszczam że jakieś 20 no może 40 lat bardzo dużo ale to tylko moja ocena i moge sie mylić tak samo jak do tego że prawdopodobnie możesz być terapeutą .
 
 I właśnie to twoje nieszczęście i bul w tamtym związku wywołał u ciebie tak ogromną agresje do facetów i brak współczucia do kobiet które z tym nie walczą .
 
 W mojej ocenie agresor to osobnik bezpółciowy  ktokolwiek by nim nie był zasługuje na bardzo dużą kare
 
 Ale zaznaczam to tylko moja ocena
 Znikam bo musze jeszcze prace domowe dokończyć
 
 
 
 
 Do jutra
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Sty 17, 2013 8:39    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| U osob nadwrazliwych   wystepuje zjawisko odbierania  otoczenia poprzez emocje.  Kontakt z drugim czlowikiem odbierany jest na zasadzie    jest mi z nim dobrze , , bezpiecznie, moje emocje wspolgraja z emocjami drugiego. Albo jest mi z nim zle, bo nie umiem  zobaczyc emocji drugiego czlowieka  albo emocje drugiego czlowieka  robia zamet w moich  , czuje sie z tym zle, czuje sie zagrozony i zmuszony do obrony. Wazny jest dobrostan  nadwrazliwca. Głownym kryterium kontaktu z drugim czlowiekiem jest to , czy druga osoba  wkomponuje sie w emocje   nadwrazliwca, zacznie z nimi wspołgrac, dostosuje sie do nich, przejmie je    czy nie.
 Tu znajduje sie ta baza  , plaszczyzna na ktorej odnajduja sie   przyszla ofiara i przyszly  sprawca, zywiciel i pasozyt ktorzy nastepnie wzajemnie beda kontrolowac emocje partnera kosztem rozwiazywania realnych codziennych problemow.
 czyli... do tanga trzeba dwojga.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| ki 
 
 
 Dołączył: 03 Sty 2013
 Posty: 103
 Skąd: dolnośląskie
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Sty 17, 2013 12:51    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| cześć  Marta 25 na wstępie chce ci powiedzieć ze bardzo cenie twoja wiedzę i pomimo twoich poglądów da się ciebie lubieć  wracajac do tematu 
 uważam że nie masz racji w tym że obwiniasz winą nie tylko winnego za przemoc lecz również tego co przemocy doświadczył
 
 to twój tekst
 
 Jest dokladnie odwrotnie.
 Wlasnie tutaj walcze ze sterotypem winy jednej strony. i cierpliwie tłumacze ze do tanga trzeba dwojga. , co wielokrotnie oburzalo ofiary kobiety piszace : jak to ja jestem winna temu z e on mnie pobil?
 
 to tak jakbyś powiedziała jedziesz samochodem łapiesz gume ( pęka koło) ty za to ze pękło koło obwiniasz wszystkie koła
 
 Nie i jeszcze raz nie jest ofiara i jest pokrzywdzona/ny zaco ona ma być napiętnowana za to ze starała sie zeby on się zmieniła że narażała swoje zycie żeby stworzyć normalny dom .
 
 To w jakiej sytuacji sie znalazła winę ponosi on a zarazem nasze prawo bo on nie bał sie kary a ona nie miała odpowiedniej pomocy by z tym walczyć   ale nigdy nie powinniśmy się upodabniać do tych samych co zadają nam krzywdę.
 
 Czytałem prawie wszystkie twoje wypowiedzi na forum nawet to jak piszesz jak powinno się odejść od sprawcy przemocy udzielałaś tam instrukcji jezeli sie mylę wybacz
 
 ale było coś tam takiego
 
 przygotuj sie do odejscia niemów nikomu nawet najbliższym niech on niewie co zamierzasz zrobić do ostatniej chwili graj że niby nic sie nie stało spakuj worek z rzeczami itd my jesteśmy z tobą pomorzemy ci nawet wskazujesz tam adres
 
 Wiesz co wtedy robi taka kobieta ?
 
 znika nikt nie wie gdzie jest nawet rodzina po prostu znikła w ośrodku ma bardzo częste rozmowy z psychologiem lub terapeutą pisałaś na ten temat jaki jest stosunek takiej osoby do terapeuty praktycznie terapeucie podporządkowuje sie  w jakim stopniu -- ci co są tego ciekawi polecam przemyślenia na ten temat Marty25
 
 Wszystko co chce zrobić taka osoba najczęściej pyta o zgode terapeute
 
 Ta osoba myśli tak jak chce tego terapeuta i jest przekonana że to myślenie jest jej drogą na sukces w życiu zgadzasz się ?
 
 Jest tylko w tym  małe co nieco znów odsyłam do twych przemyśleń na temat twoich uczuć i tego ze już nigdy nie będziesz potrafiła zaufać i pokochać tak jak kiedyś. czy tak właśnie po takich terapiach powinno wyglądać życie kobiet po osrodkach i terapiach osób myślacych tak jak ty ? one powinny upodobnić się do ciebie ?
 
 Powiedz czy ty jesteś szczęśliwa w swoim świecie czy można być szczęśliwym wciąż bojąc sie ze któryś komu zaufasz może cie skrzywdzić.
 
 Ja powiem tak masz kosz jabłek ty bojąc się że natrafisz na robaczywe doradzasz wyrzucić wszystkie ale czy to jest słuszne zakładając że wszystkie są robaczywe.
 
 Twój strach przed powtórzeniem twoich złych wspomnień z przemocowcem odbiera ci szanse na miłość .
 
 Wiesz co jest najtrudniejsze być obiektywny tak samo do kobiety jak do mężczyzny tak samo do przyjaciela jak i kogoś kogo może nie lubimy.
 
 
 Tak jak pisałem na wstępie masz ogromną wiedzę we wszystkim i wierze w to ze jak kogoś pokochasz i otworzysz sie do niego a on do ciebie to zmienisz poglady do facetów przyznasz że to też ludzie i nie wszyscy muszą być winni przemocy. A moze i zmienisz poglady do matek kobiet zyjących z przeocowcem i zamiast je ganić zaczniesz współczuć a każdy przypadek przemocy będziesz analizować osobno a nie wszystko do jednego worka bo przecież są różne formy przemocy nie tylko fizyczna .
 
 
 
 Ktoś kiedyś powiedział pokażcie mi osobe a przypnę jej łatkę  czy tak należy pstępować a zarazem mówić że jest się obiektywny ?
 
 Piszesz o mediach że media ujawniają to czy to wiesz jak to działa napewno wiesz , media pisza to naco jest zapotrzebowanie jak będzie zapotrzebowanie na facetów sadystów to o tym napiszą a jak na kobiety to napiszą o kobietach to tak samo jak w polityce mówi się to co chce chcą inni usłyszeć.
 
 A jak jest w Ośrodkach w których kobiety szukają schronienia ?  no wiesz na plakatach ogłoszeniach wyglada super poprostu niebo a potem jeżeli wiesz to dobrze ja akurat na ten temat jakąś wiedze posiadam  i powiem tak  trzeba uważnie sie przygladać i pytać i jeszzce raz pytać są takie ośrodki gdzie prawdy o nich dowiesz sie po wejściu do nich.
 Odsyłam do tematu o Osrodkach.
 
 W moim odczuci jednak jest to że okropnie cierpiałaś kiedyś w życiu z przemocowcem i to powoduje u ciebie agresje do mężczyzn i brak dla nich współczucia a zarazem krytye dla kobiet  tak jak na wstępie
 
 
 oczywiście to moja opinia i moge się mylić
 
 
 
 chętnie poznałbym twoje zdanie na temat zachowania jednego Pana  z Ośrodka pomińmy tu forme prawną a skupmy się na zachowaniu
 
 jak to wcześniej napisałem prawo prawem ale ja bym tak sie nie zachował
 
 co o tym ty myslisz materiał ogólnie dostępny na internecie w
 
 http://uchwaly.um.wroc.pl/uchwala.aspx?numer=XXVI/616/12
 
 
 
 pozdrawiam cie serdecznie Marto25 i innych
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  
 Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
 |