 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 13:58 Temat postu: |
|
|
Dzięki ki za wsparcie. Termin sprawy jeszcze nie jest ustalony. 15 stycznia dostałam z sądu odpis na mój pozew rozwodowy, mojego męża reprezentuje pełnomocnik radca prawny z Bydgoszczy. Ja do tej pory korzystałam z pomocy darmowego prawnika, który przyjmuje przy Grupie Wsparcia dla Ofiar Przemocy, na którą uczeszczam od 3 lat. Jednak taki darmowy prawnik juz nie bedzie mnie reprezentował w sądzie. Mój mąż jest zdolny do wszystkiego, razem ze swoim kolegą dwoma samochodami zajechali mi drogę. Udało mi się uciec, to ścigali mnie i jego kolega uderzył w moje auto swoim. Policja umorzyła sprawę, złożyłam zażalenie i sprawa trafiła do sądu. 27 grudnia odpisałam, że chce być oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie. Pewnie, że przydałaby się pomoc finansowa, bo prawnicy niestety sa kosztowni. Najpierw będzie ta sprawa, że maż celowo uderzył w moje auto, żeby reprezentował mnie prawnik w tej sprawie, to koszt 1300 zł. Sprawa rozwodowa z orzekaniem o winie, to jakieś 2500 zł. Moja sprawa będzie się toczyła w Sądzie Okręgowym w Toruniu. Wiem, że muszę wynając prawnika, tylko że ja nawet nie znam żadnych prawników. Mieszkam na wsi w okolicach Grudziądza. Może ktoś zna jakiegoś dobrego prawnika z Grudziądza, Torunia lub okolic. Prawda jest taka, że każdy prawnik weźmie kasę, ale nie każdy jest skuteczny i potrafi poprowadzić sprawę rozwodową, w której bierze udział przemocowiec. _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ki
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 103 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:16 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że najważniejsza teraz jest sprawa o dzieci reszta to takie sobie bo na tym wszystkim mogą ucierpieć dzieciaki a do tego nie powinnaś dopuścić zbieraj te dokumenty co ci pisałem to jest ważne. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 20:58 Temat postu: |
|
|
Dobrze Ki, będę zbierać te zaświadczenia od lekarzy. Ale ze szkoły nie bardzo wiem jak mam się oto zwrócić, bo że chcę zaświadczenie, że chodzę na wywiadówki czy odprowadzam dzieci do szkoły, to jakoś mi nie pasuje ? _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ki
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 103 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 23:32 Temat postu: |
|
|
Stylus idziesz do szkoły i prosisz wychowawczynie ze szkoły gdzie chodzą twoje dzieciaki by napisała ci że to ty interesujesz sie sprawami twoich dzieci chodzisz na wywiadówki itp a że twój były nie interesuje sie sprawami dzieci w szkole nie chodzi na wywiadówki itd to bardzo pomaga takie pismo ze szkoły .Powiesz ze twoj maż stara sie o opieke nad dzieciakami i takie pismo potrzebne ci jest na sprawe. Postaraj sie zdobyc takie pisma.
Szkoly pisza takie pisma dla zainteresowanych w tym wypadku ciebie.
Pozdrawiam _________________ Pozory mylą, dowód nie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 1:27 Temat postu: |
|
|
Sylus jeżeli masz pojęcie nt oskarżyciela posiłkowego to dasz sobie radę w Sądzie. Nie masz pieniędzy na adwokata to sama siebie reprezentuj. Dasz radę. Samą mnie nie stać na tych krwiopijców, ale mamy XXI wiek, jeżeli czegoś nie wiem to szukam u wujka Google. Jeżeli nie dajesz rady na posiedzeniu sądowym, bo adwokat jest zbyt wyszczekany, to do następnego czasu posiedzenia masz czas przygotować tzw. pismo procesowe i odpowiedzieć na jego argumentację. To ratuje sytuację, kiedy na sprawie byłaś za bardzo zestresowana i brak Ci było refleksu. Sąd jest dla ludzi, a nie dla adwokatów.
W jednej sprawie się ośmielisz, nawet jak przegrasz, to nabyte doświadczenie przyda Ci się w innych sprawach. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2013 11:07 Temat postu: |
|
|
Mam teraz 1 marca I sprawę rozwodową. Boję się. Złożyłam pozew z orzekaniem o winie, ale nie jestem pewna czy, to dobra decyzja. On sobie nabrał 10 świadków, więc będą mnie mieszać z błotem. Ja mam wrażliwą naturę, depresje już zaliczyłam. Mogę sobie zszargać kolejne 2 lata życia, a sąd i tak orzeknie rozwód z winy dwóch stron. _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
bonifacy
Dołączył: 08 Wrz 2012 Posty: 108
|
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 21:17 Temat postu: potrzebuje wsparcja bo boje sie ze znow mu wybacze |
|
|
mnie pani psycholog poradzila piszac karteczki.Swietnie sprawdzily sie w szdzie.Teraz przygotowuje sobie swoje pytania do sswiadkow tez na kartkach,tez mam ciagle wrazenie ze powinnam zacisnac zeby i wrocic,ale....wiem co by sie stalo jak zamkneky by sie dzwi naszego domu.Tego zrobic nie moge,bo on sie nie zmieni,jest jeszcze bardzej agresywny,bo ja odeszlam nic nie powiedzialam nic nie wziwlam,Nie ma sie czgo przyczepic,Tez napisal8 stron pochwalu siebie jaki dobry byl ojciec i maz,Marta umie to pirknie wytlumaczyc,ja jej wierze,ona czyta we mnie jak w ksiedze ,i dobrze radzi trzymaj sie ja jestem z atoba. |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Pią Mar 01, 2013 22:17 Temat postu: |
|
|
Sylus, nie bądź taki delikates, depresja podlega leczeniu. Znajdź dobrego psychiatrę i zacznij juz ją leczyć a nie jej się bać. Też to zaliczyłam i co najdziwniejsze nie w okresie walki o normalność, tylko po uwolnieniu się od przemocowca.
Nie możesz patrzeć na to, że coś może być źle. Skoro boisz się, że możesz popaść w dół, to już rejestruj się do lekarza-pscychiatry i proś o pomoc. Masz problem, szukaj od razu rozwiązania.
Nie ma, że boli, nie ma że się boisz. Jesteś matką, podjęłaś konkretne kroki, masz dzieci, musisz je chronić i tyle. Nie rozczulaj się aż tak nad sobą. Trzeba działać dalej i tyle. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Mar 10, 2013 11:53 Temat postu: |
|
|
1 marca już minęło...co nowego? _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 19:53 Temat postu: |
|
|
No i niestety wróciłam do niego.
W sprawie o znęcanie odmówiłam składania zeznań i sprawę umorzono.
Wycofałam też wniosek o ściganie go w drugiej sprawie, gdzie uderzył mo w samochód.
Depresja mnie dopadła. Nie mam już siły walczyć o szacunek do siebie. _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 20:03 Temat postu: |
|
|
Byłam przez długi weekend u męża. Przez depresję jestem bardzo słaba nie mam siły o siebie walczyć. Wiecie widzę wszystko w bardzo czarnych barwach.
Był taki moment, że mąż mi powiedział wypie.dalaj szmato niech Cię dalej stary po pysku leje  _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
sylus
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 116
|
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 20:11 Temat postu: |
|
|
Usłyszałam też, ze jak mąż ma dalej budować dom, to ja mam się odpisać od jego ziemi.
Rozwodu jeszcze nie wycofałam. Mam drugą rozprawę 17 maja. _________________ Czy agresywny mąż może się zmienić ? ? ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 22:14 Temat postu: |
|
|
Przeproś jeszcze swojego Pana i Władcę za to że żyjesz...
Dlaczego tak łatwo we wszystkim poddajesz się? Zdajesz sobie sprawę, że im więcej ustępujesz tym bardziej dajesz mu możliwość do większej kontroli? Faktycznie chcesz tego?
Pewnie ze sprawy o rozwód też się wycofasz. Twoja decyzja, jesteś dorosła. Teoretycznie samodzielnie i dojrzale podejmujesz decyzje.
Znasz takie powiedzenie: "Każdy jest kowalem swojego losu"?
Zdecydowałaś się poddać swojemu Panu i Władcy, tylko nie rozumiem co tutaj robisz. Lubisz być ofiarą?
Zacznij obserwować innych ludzi i jak im układają się relacje ze swoim partnerem. Nie możesz uciec do reguły, że facet rządzi, kobieta ma się poddać. Masz w swoim środowisku szczęśliwe mężatki, które mąż nie terroryzuje, nie poniża? Masz na pewno, ale może tego nie chcesz widzieć.
Jako kobiety nie urodziłyśmy się po to, by służyć swojemu Panu.. Każda z nas ma swoją indywidualność i każda z nas zasługuje na pełny szacunek. Szkoda, że z tego rezygnujesz. Jednak Twoje życie, Twój wybór. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ja44
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
|
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 22:32 Temat postu: |
|
|
basia -aa, myślę że to nie tak że syluś chce być ofiarą. Jeśli brakuje nam porządnego wsparcia w naszych dzialaniach, tracimy siły....
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
basia-aa
Dołączył: 19 Sie 2011 Posty: 346 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 23:49 Temat postu: |
|
|
ja44 często nie mamy luksusu posiadania wsparcia i musimy sobie radzić. Tego nie miałam, ale motywacją było dla mnie normalne dzieciństwo mojego syna.
Może i nie tylko i dzieciństwo mojego syna ale poczucie własnego jestestwa.
Nie możemy liczyć na jakieś wsparcie, nie próbując samej. Pomimo przemocy, słabości i bezsilności warto stanąć czasami w miejscu i postawić sobie proste pytanie: "Czego chcę od życia?". Niby proste ale zawiera w sobie dużo.
Sylus wycofuje się powoli i poddaje. Mamy ją zagłaskać? Współczuć, bo jest słaba? NIE! Musi sama w sobie znaleźć motywację aby znaleźć chęć do zmian. Bez tego nasze wsparcie nic nie da. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|