Forum na temat przemocy w rodzinie

[Echnaton]

A skoro udało się raz to może i drugi i trzeci i tysięczny! To płynie z takiego przesłania i zachęca do szukania dobrych rozwiązań!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[basia-aa]

Ewa ja o nakaz opuszczenia domu prosiłam Policję, która była zdziwiona, że takie są przepisy (dzielnicowy może taki wniosek złożyć). Prosiłam Prokuraturę w trakcie dochodzenia, potem w trakcie postępowania prosiłam Sąd. Instytucjom tym żal było, że w przypadku takiego nakazu mój terrorysta zostanie bezdomny. Nieważne, że terroryzował również naszego syna (wtedy miał 9 lat), nieważne, że dużo mi w domu niszczył, nieważne że notorycznie groził mi pozbawieniem życia, nic nie było ważne.Dobro przemocowca było tutaj najważniejsze. Dzieki takiej postawie, oprócz 1,5 rocznego, zgotowanego horroru, facet po rozwodzie żył bez mojej zgody w moim mieszkaniu, na mój koszt (nie dokładał się do kosztów utrzymania mieszkania) i czuł się kompletnie bezkarny. Ale najważniejsze: NIE BYŁ BEZDOMNY!