 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
toto
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 335
|
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 9:05 Temat postu: co to jest przemoc? |
|
|
Przemoc domowa jest różnoraka. Może być ona gorąca lub chłodna.
Przemoc gorąca to furia, agresywne zachowanie, wybuch skumulowanych uczuć złości i wściekłości. Furii towarzyszy pragnienie wywołania cierpienia i spowodowania jakichś szkód u ofiary.
Elementami przemocy gorącej mogą być następujące zjawiska:
grożenie pobiciem, uderzeniem
uderzenie, szarpanie, kopanie, poparzenie, duszenie
zamykanie w pomieszczeniu
rzucanie przedmiotami w ofiarę
zmuszanie do stosunku seksualnego
pchnięcie nożem, grożenie jego użyciem
Gorąca przemoc może być spowodowana negatywnymi i intensywnymi przeżyciami związanymi z frustracją, z niespełnieniem jakichś pragnień czy oczekiwań.
Przemoc chłodna może wydawać się wszystkim jako spokojniejsza, ale bardzo często jest to pozorny spokój skrywający silne emocje, nastawiony na różnego rodzaju zaniedbywanie psychiczne, fizyczne, seksualne lub ekonomiczne. Przemoc chłodna polega na realizowaniu przez sprawcę odpowiedniego scenariusza, który jest zapisany w jego umyśle. Manifestuje się on brakiem zainteresowania ofiarą lub unikaniem interakcji prowokujących wybuchy złości.
Zjawiska charakteryzujące przemoc chłodną to:
powiedzenie czegoś żeby urazić
ostentacyjne opuszczenie pomieszczenia
użycie obraźliwych słów lub gestów
przerwanie snu, posiłku
zabronienie wyjścia z domu
zabronienie spotykania się z kimś
grożenie opuszczeniem
grożenie nie dania pieniędzy
słowne zmuszanie do stosunku seksualnego
Sprawcy przemocy chłodnej na ogół pozostają nieświadomi szkodliwości swego zachowania, ponieważ znajdują oni uzasadnienie nawet dla okrucieństwa. W bardzo wielu przypadkach przemoc ma związek z używaniem alkoholu. Według danych Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie alkohol towarzyszy ponad 70 % zgłaszanych przypadków. Nie może on być jednak usprawiedliwieniem, ponieważ za przemoc odpowiada ten, który jej dokonuje.
Przemoc fizyczną, czyli każde zachowanie, którego celem jest zadanie bólu fizycznego, uszkodzenie ciała, pogorszenie zdrowia lub pozbawianie życia ofiary.
Przykłady: bicie, policzkowanie, popychanie, ciągnięcie za włosy, wykręcanie rąk, kopanie, duszenie, zadawanie ran, odmawianie koniecznej pomocy medycznej, pozbawianie jedzenia, picia, snu, zmuszanie do zażywania alkoholu, narkotyków.
Przemoc seksualną, czyli każde zachowanie mające na celu zmuszenie ofiary do podjęcia współżycia lub niechcianych zachowań seksualnych bądź zdeprecjonowanie jej seksualności.
Przykłady: obmacywanie, gwałcenie, zmuszanie do uprawiania nieakceptowanych form współżycia, zmuszanie do współżycia z innymi osobami, wyśmiewanie preferencji seksualnych.
Przemoc psychiczną, czyli każde zachowanie, którego celem jest zmniejszenie poczucia własnej wartości, wzbudzenie w ofierze strachu oraz pozbawianie jej poczucia bezpieczeństwa i kontroli nad własnym życiem.
Przykłady: ciągłe krytykowanie, powtarzanie, że jest głupia, brzydka, że nikt jej nie zechce, oskarżanie, grożenie, upokarzanie, poniżanie, wyzywanie, wmawianie choroby psychicznej, grożenie odebraniem dzieci, izolowanie od rodziny i przyjaciół, wrogie nastawianie dzieci, zabranianie opuszczania domu, kontrolowanie
Przemoc ekonomiczną, czyli każde zachowanie, którego celem jest ekonomiczne uzależnienie ofiary od sprawcy.
Przykłady: zabieranie wynagrodzenia, kart kredytowych, zakazywanie wykonywania pracy zawodowej, niszczenie rzeczy osobistych, odmawianie pieniędzy na dom, kontrolowanie wydatków, ukrywanie informacji o stanie finansów rodziny, zmuszanie do podpisywania zobowiązań finansowych (kredyt, pożyczka, weksel).
Opisując różnorakie formy przemocy w rodzinie warto podkreślić, że przejawy złego traktowania często występują łącznie, objawiając się w różnych postaciach i konfiguracjach. Mimo, iż zdarza się, że akty przemocy mają charakter jednorazowy, w większości przypadków utrzymują się przez długi czas, przybierając rozmaite formy i stopień natężenia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 14:05 Temat postu: |
|
|
mówiłem, ze wyrastasz na rasową pomagaczkę  _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 23:15 Temat postu: |
|
|
popieram słowa j/w .
Jednym z kroków do " przodu " jest zrozumienie ,iż przemoc jest przestępstwem .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nana
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 10 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Sro Kwi 09, 2008 13:39 Temat postu: |
|
|
Super, przydało się do rozpoznania problemu. U mnie jest mieszanka zmierzająca do obniżenia mojej wartości. W sumie im bardziej byliśmy zamożni dzięki mojej ciężkiej pracy i wielu lat w branży tym bardziej mnie krytykował . Mówił, że pracuję jak ślimak (czyli wolno) itd itp. Ale nie pamiętał, że jeździ moim samochodem i mieszka w moim mieszkaniu i obsługuje moich klientów.
Słuchajcie, pomóżcie: Czy nakłanianie mnie do mówienia słowami męża tzn. zmuszanie do powtarzania tego, co On uważa za powód konfliktu między nami to przemoc ? To znaczy gdy jest konflikt to potem nie rozmawiamy ok. 2 tygodni. A jak przechodzimy do omawiania go to mój maż mówi swoją kwestię , nie słucha mnie, nie bierze pod uwagę mojego zdania tylko mówi swoje i zmusza mnie abym przyznawała Mu rację i powtarzała jego słowa. To chore , nie ? NIe czuję się wtedy człowiekiem tylko przedmiotem.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 09, 2008 23:24 Temat postu: |
|
|
Witaj Nana
Tak to jest przemoc tzw psychiczna . Mąz wywiera w jakiś znany Ci sposób na proces myślowy , zachowanie , stan fizyczny . Także piszesz ,że zostajesz zmuszana ...
Tylko należy nieco bardziej rozbudowac temat aby moża było bardziej sprecyzowac . _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nana
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 10 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 10:27 Temat postu: |
|
|
Właśnie, dzięki za odpowiedź. POnieważ dopiero od 3 dni wiem, że mąż wywiera przemoc nie wszystko jeszcze mogę nazwać. żyłam w chorym układzie, który dla mnie był zdrowy, więc sami rozumiecie, że muszę się najpierw dowiedzieć co jest zdrowe. Będę czytać i analizować, żeby wyrwać się z piekła.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
mąż
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 130
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 11:24 Temat postu: |
|
|
Nana napisał: | A jak przechodzimy do omawiania go to mój maż mówi swoją kwestię , nie słucha mnie, nie bierze pod uwagę mojego zdania tylko mówi swoje i zmusza mnie abym przyznawała Mu rację i powtarzała jego słowa. To chore , nie ? NIe czuję się wtedy człowiekiem tylko przedmiotem.  | U mnie jest tak, że żona też chce niby rozmawiać. Wygląda to mniej więcej tak:
Zadaje mi pytanie.
Ja odpowiadam jej co czuję i sądzę na temat danej sprawy.
Jej odpowiedź niemal zawsze jest taka sama:
"Nie, to jest tak: ...[i tu sama udziela sobie odpowiedzi na zadane przez siebie pytanie ...] |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nana
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 10 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 11:41 Temat postu: |
|
|
A mój mąż tak:
Jadę z Wilanowa na Żoliborz, dzwonię z samochodu 20 minut przed czasem, że jadę i jestem w określonym miejscu. Pytam do której mam być, żeby On zdążył? On na to, że o 17 55. Więc dzwonię ponownie o 17 50 , że jestem na moście i stoję w korku, więc nie wiem , kiedy będę . Mąż na to już rozjuszony, że ubrał się i idzie w takim razie do domu. Ja zdziwiona mówię , żeby poczekał, przecież można się spóźnić tam, gdzie planował, maż rzuca słuchawkę.
Po godzinie spotykamy się w domu, a mąż wrzeszczy : przeprosiny się należą . A ja tłumaczę, że miałam dobre chęci, jechałam dla Niego przez całe miasto, że siła wyższa - korki itd. A ten wrzeszczy tylko jedno pytanie: "odstawiłaś samochód o 17 55 ? " Ja mówię, że nie. On na to "więc jesteś winna" i koniec rozmowy. Ja nieważna. Najważniejszy fakt, że o 17 55 samochód nie stał pod pracą. No i co Wy na to? I tak całe życie. Jak tu się dogadać? |
|
Powrót do góry |
|
 |
toto
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 335
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 13:23 Temat postu: |
|
|
Witaj Nana.
mam nadzieje,ze zostaniesz z nami.
Przeczytalam Twoje posty.
Zostan i czytaj. Zrozumiesz. Boisz sie meza? jego reakcji gdy nie odstawisz np auta na 17,55 , 32 sekundy?
.. to masz odpowiedz. Podpowiedz:
mow stanowcze -nie.
On zada na 17, 55 , 32 - ty jasno okresl,ze jedziesz, sa korki, nie wykluczasz ze spoznisz sie nawet 30 min. Jesli chce niech czeka. jesli nie chce- niech idzie swoja droga.
Nie zobowiazuj sie wg dyktanda. Do niczego. Mow " nie""nie teraz, ale za 25 min" itp.
Przejmij kontrole.
Ucz sie wylapywac mechanizm jakim maz sie posluguje kontrolujac ciebie. On jest. Jest jeden i stały. Jest czytelny. Sprobuj go dostrzec. I.. ja zaczelam robic dokladnie to samo co moj maz. Efekt piorunujacy.
Skutki fatalne. Okazalo sie,ze w momecie kiedy stracil kontrole nademna nie mial juz nic ze mna do roboty. Licz z tym. Ale.. tak jest lepiej.
Przerwac przemoc, to czesto zerwac zwiazek.
Mowi sie," zwiazek oparty na przemocy"
zwiazek przemocowy jest oparty na przemocy. Kiedy wytracisz sprawcy zachowania przemocowe- zwiazek traci swoj fundament. Wali. sie. Ale czy warto sie przy takim zwiazku upierac? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 15:19 Temat postu: |
|
|
Jeśli małżeństwo nie jest oparte na miłości, przyjaźni i zaufaniu to...w czym uczestniczymy? w umowie cywilno-prawnej, w której jeden wspólnik stara się wykiwać drugiego? Ja bym zerwa taka umowę!.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nana
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 10 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 22:59 Temat postu: |
|
|
Do męża:
Moja mama całe życia tak właśnie rozmawiała sama ze sobą, narzucała innym swoją wolę , dlatego zupełnie mnie nie znała; żyła w świecie własnych wyobrażeń. Z tego egocentryzmu wyleczyła Ją śmierć męża, czyli mojego ukochanego taty. Teraz widzę, że pyta, słucha i zaczyna się interesować DRUGIM CZłOWIEKIEM mimo, że ten ma w większości przypadków inne zdanie. Także, mężu jest dla Ciebie nadzieja .  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 12:34 Temat postu: |
|
|
Terapia Twojej mamy była śmiertelna, nie pozwól aby Twego męża była podobna... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
iwona
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 17 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 18:56 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak.Meza sie nie boje,umie powiedziec nie kiedy trzeba,ale nie moge zniesc kiedy jest pijany i wtedy zaczynaja sie obelgi i wyzwiska z obu stron.Nie panuje nad soba kiedy on jest pijany.Wtedy bymgo zabila najchetniej.Nie wiem czy go kocham czy nienawidze czy jest mi obojetny.Raz tak raz tak.Chyba cos nie tak z moja psychika.Moze powinnam sie udac do psychiatry? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 14:45 Temat postu: |
|
|
To objaw raczej bezsilności, zwątpienia i nadziei pomieszanych w jednym garnku...ale to od Ciebie zależy czy ugotowana z tego zupa będzie strawna dla wszystkich - przede wszystkim dla Ciebie - czy tylko dla Twego męża... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
iwona
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 17 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 15:47 Temat postu: |
|
|
Najgorsza ta nadzieja bo niby ja mam ale wiem ze jest matka glupich. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|