 |
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beata
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 10
|
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 18:30 Temat postu: NIEBIESKA KARTA |
|
|
Mam problem z uzyskaniem niebieskiej karty. Toczy się sprawa o znęcanie psychiczne i fizyczne wobec mnie przez brata. Zgłoszony jest do AA. Dzielnicowy jest o wszystkim poinformowany. Ale niebieskiej karty nie chcą mi wydać. Dzielnicowy mówi, żepodczas interwencjipolicjant wypisuje,ale ci którzy są podczas interwencji, że nie widzą podstaw czy zagrożenia. To jak to jest. Kto powinien wypisać tę niebieską kartę? Skargę już też złożyłam na policję do jednostki nadrzędnej tj. Do wojewódzkiej komendy. _________________ Beata |
|
Powrót do góry |
|
 |
Renata Moderator - Pracownik NL

Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 278
|
Wysłany: Wto Lut 07, 2006 12:53 Temat postu: |
|
|
Beato,
już w poprzednim temacie dotyczącym Twojej sprawy pojawił się także wątek "Niebieskich Kart". Rozumiem, że uważasz go za kluczowy w Twojej sprawie?
Otóż "Niebieska Karta" to procedura interwencji wobec przemocy w rodzinie. Jeśli policja na miejscu zdarzenia nie ma podstaw do podjęcia jasnej decyzji z jakim rodzajem przestępstwa (i czy w ogóle) ma do czynienia, to nie wypełni formularza "Niebieskich Kart". Policjant opisze zdarzenie w notatniku patrolu interwencyjnego i przekaże przełożonemu. On podejmie decyzje - jesli uzna, ze to jednak przemoc w rodzinie to każe wypełnic formularz "NK" i przekazać do dzielnicowego.
"Niebieskie Karty" - o czym warto pamietać - to nie tylko formularz, który wypelnia patrol interwencyjny na miejscu zdarzenia. To przede wszystkim cała procedura uruchamiająca lokalne służby do zajęcia się sytuacją osób poszkodowanych i całej rodziny - w policji poza pionem interwencyjnym także dzielnicowego, pomoc społeczną, szkołę (jesli sa dzieci), sąd rodzinny, służbę zdrowia, organizacje pozarządowe - kogo tam trzeba i kto jest w srodowisku lokalnym.
Nie wiem czego oczekujesz od formularza "Niebieskich kart"? Czy ma rozpoczać system pomagania? Jesli tak, to możesz sama zgłosić się do innych niż policja służb z prośbą o pomoc, nie musi tego robić tylko policja... Czy ma być dowodem w sprawie sądowej? Notatki patrolu interwencyjnego w notatniku policjanta też mogą być dowodem (a przede wszystkim sam policjant, ktory jest wtedy wzywany na świadka). Jak widać bez "Niebieskich Kart" można się obejść.
Warto tylko odpowiedzieć sobie na pytanie - jaki jest mój cel? co chcę osiagnąć? I jasno oddzielić to na co sie nie ma wpływu (czyli decyzje innych ludzi), od tego co możesz zrobić ty sama.
Pozdrawiam
Renata |
|
Powrót do góry |
|
 |
akacja
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 88
|
Wysłany: Wto Lut 07, 2006 13:27 Temat postu: |
|
|
Czegoś tu nie rozumiem-czy niebieska karta coś ułatwia, czy nic? Czy mając niebieską kartę można łatwiej liczyć na reakcję policji, bez wypytywania: czy na pewno interwencja potrzebna itd.
Liczę na odpowiedź osoby z niebieskiej linii, czy propagowanie wśród ofiar przemocy zasadności założenia nieb. karty, nakłanianie ludzi by żądali tego od policji jest słuszne, czy nie?
I jak to jest -kto lepiej widzi zagrożenie-ofiara, czy obserwujący policjant? Bo jak zauważyłam po interwencjach u mnie zależało to od policjanta. Na oko mogłabym powiedziedzieć, który z nich sam ma problemy z alkoholem i przemocą-po reakcji po prostu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Renata Moderator - Pracownik NL

Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 278
|
Wysłany: Sro Lut 08, 2006 15:17 Temat postu: |
|
|
Akacjo,
jasne, że słuszne! Ale nie jako sposób na rozwiązanie problemu tylko narzędzie do poszukiwania drogi wychodzenia z kryzysu.
Czasem ofiary (a także policjanci) maja takie przekonanie, ze wypełnienie "Niebieskiej karty" zaczyna i kończy proces pomagania. "Mam wypełnioną Niebieska Karte - mówi pani - i nic! On dalej mnie krzywdzi". Lub - "Wypełniłem Niebieska Karte - mowi policjant - to czego oni jeszcze ode mnie chcą?".
A "Niebieska Karta" zostala pomyślana jako standard do działania - żeby policjant na miejscu zdarzenia wiedział o co pytać i na co zwracać uwagę, a po powrocie z interwencji - aby nadac bieg sprawie i zapobiec odkladaniu spraw przemocy w rodzinie "ad acta".
Brak "Niebieskich Kart" nie świadczy o braku przemocy.
Brak "Niebeiskich Kart" nie zamyka drogi do działania samych zainteresowanych, ani pracowników różnych służb.
"Niebieska Karta" to pomoc dla ludzi (krzywdzonych i interweniujących).
Jeśli już mamy narzędzie to go używajmy. Ale nie stańmy sie niewolnikami formularzy!
Ten sposób myślenia jest nam - w "Niebieskiej Linii" - bliski.
Moja wypowiedz miala tylko pokazać Beacie, ze brak "Niebieskiej Karty" niczego jej nie zamyka, niczego nie przesądza, że cel interwencji to zapewnienie bezpieczeństwa przed przemocą, a nie posiadanie magicznej "Niebieskiej Karty".
A postawy interweniujących to juz osobny, wieeeeelki temat...
Kilka godzin temu osobiście zachęcałam policjantów do zaglądania na to Forum, aby mogli poznać najczęściej popełniane przez policje "grzechy" w przypadkach przemocy w rodzinie. Piszmy o tym, bo głośno wypowiedziane spostrzeżenia, o tym co nam przeszkadza w praktyce działania służb, na pewno posłużą do zmiany tych zachowań... Ja w to wierzę!
Pozdrawiam
Renata
[/b] |
|
Powrót do góry |
|
 |
ola7406
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 5 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 17:37 Temat postu: |
|
|
Droga Renato !
Bylam swiadkiem przemocy w domu wlasnym czesto byla policja moj ojciec alkocholik bil mnie i mame kiedys sie odwazylam i zadzwonilam na policje oni zawsze rece rozkladali ze nic nie moga zrobic , prosilismy o pomoc inne sluzby , chcielismy ojca wyslac na przymusowe leczenie ale nikt nie widzial podstaw kiedy zas wyszlam z maz mama odeszla z domu bo juz nie mogla wytrzymac i wtyedy zalozyla sprawe o rozwod z orzeczeniem winy wiec tez potrzebowala dokumentow z policji miedzy innymi okazalo sie ze ich nie ma tak jak by ih nigdy nie bylo ..............
A teraz ja jestem w podobnej sytuacji tylko moj maz nie pije i juz mnie nie bije i co dla mnie bardzo wazne to to ze to wszystko co robi to stara sie tak aby dziecko nie widzialo ale jak wiadomo ono i tak wie ale nie do tego daze . Kiedys mnie pobil i byla policja balam sie odezwac bo przeciez musze wrocic do domu i nie wiem co sie tam stanie jak sie poskarze policji, ale rano poszlam na obdukcje poszlam do psychologa w instytucjii pomocy rodzinie w przemocy tam mi powiedziano cyt.--" niech maz przyjdzie" poszlam na policje do dzielnicowego to mi powiedzial cyt" jak bedzie wygladalo jak wlasna zona wystapi ze skarga na meza" wtedy sie balam i teraz tez sie boje co kolwiek zrobic bo musze z nim byc pod jednytm dachem ,a doszlam do wniosku ze nikt nie pomoze , teraz nie bije mnie ale zneca sie psychicznie , ciagle slysze jaka jestem brzydka , wyzwiska i ze do niczego sie nie nadaje, jest tego duzo wiecej, straszy tez mnie ze znowu dostane, musze robic to co on chce , mam dosc ,chce odejsc ,chce spokoju, nawet dziecko ma dosc ,nie wiem co mam robic, nie wiem jak i komu o tym powiedziec , nie wiem czy ktos mi uwierzy , nie wiem czy bede umiala opowiedziec w szczegolach co sie dzieje , jestem chora na nerwice lecze sie od dziecka , kiedys z ojcem umialam walczyc a teraz nie wiem czy bede miala tyle sily i strasznie sie boje ze on mi zrobi w domu pieklo jak sie dowie ze juz nie chce z nim zyc .
Pozdrawiam _________________ Prosze o pomoc i porade |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 23:02 Temat postu: |
|
|
ola7406 odpisałem Ci na pw które wysłałaś .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|