Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 22:26 Temat postu: |
|
|
Echnaton .....przepraszam że dośc dlugo się nie odzywałam ale mam takie trudnosci ..no wiesz....mam jednak prośbe czy mógłbys mi powiedziec czy idzie zminic haslo na poczcie lub tutaj poniewaz mąz znalazł stronkę z alkoholizmem wiec i tutaj trafi wczesniej czy póxniej.....być może gdyby porozmawial z kims z WAs może by to coś zmienilo ale wolałabym nie ryzykowac swoją osobą już i tak wystarczająco namieszałam w swoim zyciu....prosze ciebie bardzo o pomoc ...od poniedziałku jestem w pracy wiec postaram się być kazdego dnia w godzinach porannych |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pon Lip 28, 2008 9:41 Temat postu: |
|
|
wróciłam .....nawet nie było najgorzej |
|
Powrót do góry |
|
 |
jobael
Dołączył: 24 Lip 2008 Posty: 17 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lip 28, 2008 10:32 Temat postu: |
|
|
"gigi31" - przeczytałam uważnie Twoja życiową gehenne.
Mam łzy w oczach i one przeszkadzają mi pisać. To tez jest kawał mojej historii. Mój były mąz nie jest alkoholikiem ale całe nasze wspólne życie znęcał się nade mną przede wszystkim psychicznie. Manipulował naszą córka i ta , dorosła juz kobieta również się nade mną znecała.
Ja po kolejnym szarpaniu i kopaniu mnie przez córkę, wezwałam policję i zapowiedziałam, że tak juz będzie zawsze, że nie pozwolę więcej na takie mnie traktowanie.
Pomogło. Juz prawie dwa lata mam względny spokój. Moja sytuacja jest o tyle dobra, że ja mieszkam sama a mój były i córka "za ścianą'. Mamy oddzielne wejścia, a dom jest własnościa mojego byłego.
Kobieto ratuj się wreszcie. Rób wszystko, by jak najwięcej sprawek Twojego męża ujrzało swiatło dzienne. To nie Ty masz się wstydzić za to, co się dzieje. Niech on się wstydzi jeśli jeszcze potrafi.
Nie zwracaj uwag na to, co ludzie powiedzą. Działaj.
Wiem z doświadczenia, że gdy okazywałam strach, to gorzj mnie traktowali. Gdy piłam alkohol to pozwalałam sobie na rózne rzeczy, bo się czułam winna, że pije.
Nie piję siedem lat, odrzucili mnie całkowicie ale nadal chcieli mną rządzić.
Dla nich, to ze piłam było nawet wygodne. Nie mogą przywyknąc do tego, że sie wyprostowałam i odzyskałam swoją godność osobistą a nawet
umiem zadbać o swoje prawa i bronić własnych finansów, których przez wiele lat nie miałam.
Trudno mi pisać, bo weszłam w emocje. Moje przeszłe życie stanęło mi przed oczami. Cieszę się, że się wyzwoliłam spod męzowskiego jarzma.
Tobie też kobieto mówię - ZADBAJ O SIEBIE I DZIECI wszystkimi możliwymi sposobami.
Niech sadysta gniej gdzie chce, jak chce i z kim chce.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 9:11 Temat postu: |
|
|
witaj milutko i dziękuję Ci bardzo jobael !!! Masz racje mówiąć ,że dla ludzi a zwłasza ich opini nie powinno się tak zyc ....staram sie juz teraz wychodzić do ludzi ...nie unikac ich ....choć prosić o pomoc jeszcze jest mi trudno ...Dzieci moje sa kochane i nie moge wybaczyć sobie że mają takiego ojca ...że on przynajmniej dla nich nie próbuje sie zmienić .......mój brat wrócił z wojska ma prawa jazdy więc teraz pójdzie mi lepiej bo on zawsze mi pomaga i interweniuje .....Złoźyl nawet dokumenty do policji więc jestem znowu pełna nadzieii na lepsze jutro .... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 10:46 Temat postu: |
|
|
Gigi, żyłam tak jak Ty. Bałam sie okrutnie, miotały mną uczucia przeróżne. Mysli tysiące, jak sobie poradzę jak wychowam sama 2 synów.
Chodziłam do psychologa i kiedys Pani zapytała mnie tak: "Kobieto co musi się jeszcze stać abys od niego odeszła?"
I stało sie mój syn nie wytrzymał takiego piekła, wylądowałam z nim u psychiatry zupełnie ogłupiała bo nie miałam pojecia co się z nim dzieje. Robił to co ojciec demolka mieszkania, niszczył wszystko rzucał talerzami z obiadem obciął kabel od wentyaltora bo mu brzęczał itp itd.
Dostał skierowanie do dziecięcego szpitala psychiatrycznego. Zawiozłam go sama swoim samochodem 200 km od domu.
Gigi, gdy stałam na dworze a mój syn był na drugim pietrze budynku w oknie za kratami którego nie można otwierać ruszał ustami a ja nie słyszałam co mówi płakał ...... stałam i machałam na pożegnanie.
Płakać nie mogłam musiałam być silna zimna i konsekwentna. Serce mi rwało z bólu...........
Wróciłam do domu zobaczyłam jego biurko wysprzatane przez moja mamę i wtedy ....... wtedy przyszedł moment gdy przez łzy powiedziałm
DOŚĆ ZAPŁACISZ ZA TO DROGO! - to było oczywiście pod adresem mojego męża.
To było około 3 lat temu. Dzis gdy to piszę łzy mi sie leją. Ten ból, ta rana zawsze bedzie krwawić.
Dzisiaj żyję już normalnie. Bez przemocy alkoholizmu awantur bicia i całego tamtego piekła.
Moje dziecko czuje się coraz lepiej ale jeszcze biegam po psychiatrach i psychologach z nim.
A mój już były mąż składa własnie apelacje od wyroku sprawy karnej za znęcanie gdzie sąd ukarał go - 3 lata pozbawienia wolności.
Gigi zadaj sobie takie pytanie - Co jeszcze musi się stać? |
|
Powrót do góry |
|
 |
laura52
Dołączył: 08 Sie 2006 Posty: 400
|
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 11:52 Temat postu: |
|
|
Gigi.. moge powtorzyc za beti. Co jeszcze musi sie stac abys zrobila ten pierwszy krok?
Gigi.. napisalas ze brat zlozyl doniesienie na policje?
co sie stalo Gigi?
i jak dobrze ze masz brata!
U mnie przedsprawowo. Trzymam sie i za nic, nigdy , za zadne obietnice, pieniądze nie wrocilabym do poprzedniego zycia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 8:36 Temat postu: |
|
|
Beti ,Lauro tak to prawda zadaję sobie to pytanie ale troszeczkę inaczej ....co jeszcze musi się stać by moja rodzina zrozumiała???? ale to nieciekawa polemika .....Lauro mój brat zlozył podanie o prace chce w ten sposób jakby przez swoją prace kontrolowac poczynania mojego męza ....bo wszyscy doskonale wiedza co się dzieje u nas w domu ....wszyscy wiedza doskonale że jedzi po pijanemu tyle że nikt nie chce wziąść na siebie tej decyzji .....na jakis czas mnie nie będzie bo mam urlop a tylko z pracy moge......Ale powiem wam szczerze zaczynam mówic głośno o tym że dzieje się źle i wiecie co we wtorek odwazyłam się pojechac sama z dziećmi na rowerach na kawe do kuzynki i dziś tez pojedziemy:)) |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 8:39 Temat postu: |
|
|
Lauro ja jestem najstarsza ale mam duzo braci .....moja rodzinka jest duuużaaaa i bardzo mi pomagaja ale bracia i siostra .....rodzice niestety dbają jedynie o opinie publiczna obiecałam sobie że dla moich dzieci będe innym rodzicem ....... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 0:08 Temat postu: |
|
|
Dla Twoich dzieci najważniejszy jest spokój, miłość i pewność, ze ten kto narozrabiał ponosi konsekwencje swoich czynów, a ten kto jest pokrzywdzony otrzymuje pomoc na jaką zasługuje....Nie pozwól aby myślekli, ze ofiary są bezsilne i nic nie robią a sprawcy całkowicie bezkarni.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 8:49 Temat postu: |
|
|
Jak na dzien dzisiejszy z moich obserwacji moich dzieci wiem, że wiedza że jak tata zaczyna awanturowac się lub podnosi ręke trzeba dzwonić po policję ...... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 9:31 Temat postu: |
|
|
Czyli prawidłowa reakcja! Ktos rozrabia - wzywają policję.
Jak w kawale spotyka sie 2 staruszków, którzy sie dawno nie widzieli.
- Jak sie czujesz - pyta 1.
- A wiesz różnie, raz lepiej raz gorzej. Jak gorzej to wzywają pogotowie, jak lepiej - policję.
życzę aby wasi sprawcy czuli sie gorzej i lepiej ale z innymi i z dala od waszej radości. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 23:23 Temat postu: |
|
|
dokładnie _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
 |
jobael
Dołączył: 24 Lip 2008 Posty: 17 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 17, 2008 17:03 Temat postu: |
|
|
gigi31 napisał: | ....................Ale powiem wam szczerze zaczynam mówic głośno o tym że dzieje się źle i wiecie co we wtorek odwazyłam się pojechac sama z dziećmi na rowerach na kawe do kuzynki i dziś tez pojedziemy:)) |
Witam po powrocie z urlopu.
Bardzo mi się podoba "gigi" to, co przytoczyłam. Działaj i nie wątp. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Czw Sie 28, 2008 7:54 Temat postu: |
|
|
Oj alez jestem dziś radosna ......Brat zabiera mnie i dzieci dzis do miasta wieki juz nie byłam ........ i odwiedzimy McDonalda oj dzieciaki będa miały super ja tez .......... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Sie 28, 2008 12:09 Temat postu: |
|
|
Widzisz? Świat należy do takich, którzy nie boja się wychodzić na drogi świata.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
|