| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Poly
Dołączył: 21 Lut 2008 Posty: 151
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:22 Temat postu: |
|
|
Masza wiem, ale jak nie spróbuję to nie będę wiedziała. Na razie stanęło na tym, że rozwodu mu nie dam, a jakaś pani na horyzoncie się pojawiła i z tego co widzę zależy mu bardzo, więc kto wie ? Znalazł następną ofiarę bo ja się już nie daję Zabijam śmiechem i lekceważę go. |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Masza35
Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 250 Skąd: Trójmiasto,Koszalin
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:25 Temat postu: |
|
|
oczywiscie! spróbuj...tym bardziej ze mu bardzo zalezy na czyms, a wiec masz w reku karte przetargową...wykorzystaj to _________________ Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Poly
Dołączył: 21 Lut 2008 Posty: 151
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:32 Temat postu: |
|
|
A tak mi się ta mediacja wzięła bo dziś przechodząc ulicą prawie rozbiłam nos o drzwi PCM, może to znak z góry  |
|
| Powrót do góry |
|
 |
rezervat
Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 71 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:38 Temat postu: |
|
|
No własnie Masza, mediatorzy sa, tylko do mediacji trzeba dwoje chetnych, a sprawcy (np. mój) wykorzystuja to jako pole do kolejnych manipulacji i sznataży. Przyjde, nie przyjde, zgodzę sie, nie zgodzę. Ale warto spróbowac, na przykład przedstwic mu to tak, zeby widział w tym osobista korzyść. Na to sprawca pójdzie. Np. że koszty sa mniejsze niż rozprawy. _________________ to co mnie karmi - niszczy mnie |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Poly
Dołączył: 21 Lut 2008 Posty: 151
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:42 Temat postu: |
|
|
Albo, że szybciej się mnie pozbędzie bo mojemu teraz strasznie zależy na rozwodzie  |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Masza35
Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 250 Skąd: Trójmiasto,Koszalin
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 22:58 Temat postu: |
|
|
rezerwat, zeby nie przerabiac kwestii przyjdzie , nie przyjdzie...zeby Cie nie zwodził..podaj mediatorowi jego nr telefonu...niech sie umawia z nim...a w razie czego niech on sie tłumaczy przed mediatorem, a przede wszystkim niech wezmie odpowiedzialnosc na siebie...
Poly masz asa w rekawie...  _________________ Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Poly
Dołączył: 21 Lut 2008 Posty: 151
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 23:08 Temat postu: |
|
|
No mam i teraz muszę mądrze, naprawdę bardzo mądrze tego asa wykorzystać, bo druga taka szansa się może nie powtórzyć. Dlatego chcę spróbować mediacji bo walka udry na odry mi niezbyt odpowiada. Marzy mi się 15-20 metrów, i być tam tylko z dzieckiem, mieć ciszę i spokój bez czekania co też on znowu wymyśłi i jaki numer wytnie  |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Masza35
Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 250 Skąd: Trójmiasto,Koszalin
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 23:10 Temat postu: |
|
|
Zasada jest taka sama przy mediacji jak przy podwyzce...zadaj zawsze 1/3 wiecej niz faktycznie oczekujesz  _________________ Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Poly
Dołączył: 21 Lut 2008 Posty: 151
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 23:18 Temat postu: |
|
|
| Wiem już jak składałam pozew o alimenty to Echnaton kazał pisać wiecej z racji tego, że sąd i tak obetnie. Ale dzięki za przypomnienie |
|
| Powrót do góry |
|
 |
rezervat
Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 71 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 23:36 Temat postu: |
|
|
Bardzo przydatna rada Maszo z tym 1/3 więcej. Pytanie, może Na cos wpadniesz, wpadniecie, czego ja mogęchciec więcej? Bo realni chcę: on na terapie dla sprawców, potem na małżeńska razem, potem możemy rozmawiac o ewentualnych powrotach do siebie. Ma u mnie swoje rzeczy i przyłazi po nie co parę dni - stąt ten temat sie w ogóle wziął. Więc chcę: żeby je zabrał za jednym zamachem, lub nawet zostawił, ale nie nalegał na odwiedzanie co parę dni. Więcej oczekiwań nie mam. Czym zagrac, co miałoby byc to więcej? _________________ to co mnie karmi - niszczy mnie |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Sie 22, 2008 0:38 Temat postu: |
|
|
Mediacja jest możliwa gdy występują dwie równoprawne strony mediacji. trudno o mediację pomiędzy ofiarą i sprawcą, bo ofiara wyniesie mniej niż sprawca i mediacja spowoduje, ze ofiara umocni się w swej roli a sprawca w swojej. A tutaj chyba nie o to chodzi....
Więc ostrożnie z postępowaniem mediacyjnym.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Poly
Dołączył: 21 Lut 2008 Posty: 151
|
Wysłany: Pią Sie 22, 2008 10:44 Temat postu: |
|
|
Tylko, że obawiam się, że w sądzie niewiele wygram bo on ma prawnika, a mnie nie stać i nieelegancko mówiąc puszczą mnie w skarpetkach
A przy mediacji po umówieniu się co do warunków to chyba podpisuje się papiery, które są prawnie wiążące ? |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Sie 23, 2008 13:57 Temat postu: |
|
|
Mediacja to taka ugoda dwóch wzajemnie układających się stron, ma moc prawną, ale niekorzystanie do niej przystępować gdy nie ma równowagi...Adwokat i sprawca i Ty po drugiej stronie...Oby w tej mediacji nie wysłali Cie na Księżyc i jeszcze nie kazali Ci za to zapłacić... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
| Powrót do góry |
|
 |
olka2008
Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 178
|
Wysłany: Sob Sie 23, 2008 15:10 Temat postu: olka2008 |
|
|
Nie wiem jak to jest z tą mediacją tak do końca. Mój mąż też zechciał mediacji, ale mój adwokat bezwzględnie nie kazał mi się na nią godzić, właśnie z powodu nierówności stron (sprawca i ofiara).
Mało tego, uprzedził mnie o konsekwencjach. Dziś dojdzie do porozumienia, podpiszę ugodę, a on jutro ją sądownie odwoła. Nie wiem jak to jest więc z mocą prawną takich dokumentów.  |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Masza35
Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 250 Skąd: Trójmiasto,Koszalin
|
Wysłany: Sob Sie 23, 2008 17:57 Temat postu: |
|
|
Mediacja ma celu wypracowanie pewnych spraw.Do stołu moga zasiąśc mediator-sprawa oczywista i obie strony plus -najlepiej ze swoimi prawnikami.
Mediator + Ty +Twoj prawnik+on +jego prawnik
Jest tez opcja - mediator + TY +on NIE POLECAM W PRZYPADKU PRZEMOCY,jak pisał Echnaton mogą Cie wysłac na ksiezyc i jeszcze bedziesz musiała za to zapłacic.
spotykacie sie raz ,drugi ,trzeci, jak i trzeba czwarty...dochodzicie do pewego konsensusu I Z TYM IDZIECIE DO SĄDU.aby przyklepał to wyrokiem lub postanowieniem w zaleznosci czego dotyczą kwestie.
Sąd jest wam wdzieczny, bo spraw ma setki i odwalilscie robote za niego.
A tak na powaznie uwazam ,ze jest to najlepsza forma rozstania, szybka,w miare bezbolesna i tansza...adwokat nie bierze tyle co za sprawe...Moze Olka z tego tytułu Twoj adwokat Ci odradzał mediacje...to oczywiscie tylko przypuszczenia.
pozdrawiam
Masza _________________ Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke |
|
| Powrót do góry |
|
 |
|