Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monika22
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 30 Skąd: czaniec
|
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 0:07 Temat postu: |
|
|
Brat się do mnie nie odzywa dlatego ze oddałam tatę na leczenie.Przecież to nic złego jest mi smutno tak się starałam żeby było dobrze.Tata nadal pije codziennie jemu już nic nie pomorze.Tylko choroba przy której będzie musiał odrzucić alkohol. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 1:26 Temat postu: |
|
|
Nawet fachowcom trudno zmotywować człowieka do podjęcia terapii. Trzeba użyć wielu argumentów, pokazac korzyść, zrobić bilans zysków i strat. Niestety Ty jako osoba z rodziny nie potrafi tego uczynić.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
monika22
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 30 Skąd: czaniec
|
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 15:14 Temat postu: |
|
|
Tata dostał wezwanie do opieki społecznej o nadużywanie alkoholu.Jeszcze nie wie że to ja go zgłosiłam dowie sie wszystkiego we wtorek narazie myśli że to mama pewno bedzie zawiedziony.Więcej wam napisze jak już będzie po rozmowie w opiece. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 0:19 Temat postu: |
|
|
Dziwne te zwyczaje w Twojej miejscowości...na leczenie do opieki? Cos mi się nie zgada, ale przeciez nie chodzi o miejsce ale o formę i mądre decyzje... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
monika22
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 30 Skąd: czaniec
|
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 17:40 Temat postu: |
|
|
Tata dzisiaj się dowiedział że oddałam go na leczenie odwykowe i są takie skutki że zrobił mi na złość i zapisał się na wrzesień właśnie wtedy mam ślub. Mogłam wogóle tego nie ruszać chłopak też ma pretensje że tata teraz mi nie da na wesele.Będzie ciężko on jest uparty i wiem że tego nie zmieni. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 22:04 Temat postu: |
|
|
zastanów się co jest ważniejsze kasa na wesele, czy zdrowie ojca...
ciekawe są priorytety twojego przyszłego męża...
nie cofaj kroku-bo jest ogromny, rodzina będzie cisnąć a Twój przyszły mąż powinien Cię wspierać a nie jeszcze dokładać...
przepraszam że tak ostro ale to od razu mi się cisnęło na usta jak tylko przeczytałam Twój ostatni post...
dostaniesz tu od nas wsparcie
nie daj się
!! jesteś bardzo dzielna!!! _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
monika22
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 30 Skąd: czaniec
|
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 23:18 Temat postu: |
|
|
Ja przecież nie robię źle chce tylko pomóż tacie i napewno się z tego nie wycofie on nigdy nie był dobrym tatą.Ja mu się teraz za odzwięczyłam tylko jest mi przykro że jego nie będzie a chciałam żeby mnie poprowadził do ołtarza. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lut 25, 2009 15:57 Temat postu: |
|
|
mój ojciec tez mnie nie prowadził do ołtarza... a mógł....
nawet go nie zaprosiłam na ślub, ani wesele....
mój młodszy brat mnie poprowadził do ołtarza- osoba na którą zawsze i wszędzie mogłam i mogę w dalszym ciągu polegać
cieszyłam się z tego najbardziej
i miałam dumnego brata....
poprowadzenie do ołtarza to zaszczyt, myślisz że Twój ojciec by się czuł zaszczycony?
 _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
monika22
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 30 Skąd: czaniec
|
Wysłany: Sro Lut 25, 2009 17:52 Temat postu: |
|
|
Ja nie mogę polegać na bracie bo on jest przeciwko mnie.Mam tylko wsparcie w babci,cioci i troszkę w mamie.przyszła teściowa powiedziała że mogłam się nie wtrącać bo tam nie mieszkam i tata pewnie ci już nie da na wesele.ja nie musze miec wesela na 70 osób mi wystarczy 20 osób.Mój tata nigdy mnie nie chwalił nie mam pojęcia jaka by była jego reakcja na moją propozycje.Każdy popełnia jakiś błąd może ja też popełniłam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulerzynka Wolontariusz NL

Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:06 Temat postu: |
|
|
nie szukaj w sobie błędów,
bo zaczniesz się obwiniać za wszystko, nawet za dziurę ozonową
wiem że teraz jest Ci wystarczająco trudno - nie dokładaj sobie jeszcze dodatkowo, bo to tylko osłabia Twoje siły
Cytat: | nie chodzi o miejsce ale o formę i mądre decyzje... |
przytulam ciepło
:* _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur

Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 10:23 Temat postu: |
|
|
Zrobiłaś ogromny postęp i my tu wsyzscy cieszymy się i podziwiamy Ciebie, nie daj się innym, Twój sukces to motywacja Twego ojca do życia (czytaj podjęcie leczenia).
To chyba jest bezcenne? _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
 |
monika22
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 30 Skąd: czaniec
|
Wysłany: Sob Mar 14, 2009 16:01 Temat postu: |
|
|
Tata dalej pije dzisiaj dzwoniła mama i płakała.Już nie mam sił nie wiem co robić moja mama cierpi a ja razem z nią.Dzisiaj powiedziałam chłopakowi że wolała bym jak by tatę zabiło na kopalni niż mama miała przechodzić takie cierpienie,ale jego to nie spotka bo ile razy szedł pijany i wpadł do wody jak przechodził przez mostek zawsze wyszedł i żyje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|