Forum na temat przemocy w rodzinie

[Iner]

Rozwodzę się z mężem. Złożyłam pozew z orzekaniem o winie bo mial kilkuletni związek z inną kobieta. Nasz konflikt narasta. Mieszkamy wciąż w jednym mieszkaniu, niestety jest to mieszkanie męża. Nie mogę się z niego wyprowadzić do czasu uzyskania rozwodu. Problem mój polega na tym, ze mąż już dwukrotnie użył wobec mnie przemocy, zrobiłam obdukcję i zalożyłam mu sprawę w sądzie. Mąż jest na tyle perfidny i kłamie przed policją, przed wszystkimi, oczernia mnie i oskarża o to, że to ja stosuję wobec niego porzemoc, odwraca sytuację. Przed dziećmi gra spokojnego, idealnego tatusia, "kupuje je" i nastawia je przeciwko mnie, mówi, ze się spotykam z innym panem itp. Natomiast ja mam opory żeby im wprost powiedzieć, że te wielkie czarne siniaki zrobił mi ich tatuś. Po ostatnim incydencie stwierdzilam ze on napewno by powiedział w takiej sytuacji i nie zawahałby się ani nie miał skrupułów jak one to odbiorą i jaki to wywoła skutek, także psychiczny. Uważam, ze w momencie kiedy będę mogła już się wyprowadzić i zabrać dzieci to one nie bardzo bedą chciały się wyprowadzić tym bardziej, że tatuś jest ok. Poza tym trwa walka o przyznanie opieki i najprawdopodobniej sąd zleci przebadanie dzieci przez psychologa. Wynik tego badania a więc także ich stosunek do ojca będzie istotny. Co sądzicie na ten temat, powiedzieć a jeżeli tak to w jaki sposób, żeby nie naruszyć ich kruchej psychiki?

[Iner]

Zapomniałam podać wiek dzieci, starsza córka ma 10 lat, młodsza 7. Powiem jeszcze, że mąż manipuluje nimi i gra na ich uczuciach używając ich jako narzędzi do walki ze mną i nie przebiera w środkach. Raz wywołał awanturę i pozorował przy dzieciach, ze to ja i dzwonił przy nich na policję, na dodatek kazał starszej córce opowiedzieć pani w szkole o całym zajściu. Do tego kreuje się przed wszystkimi jako praktykujący katolik, uczciwy i spokojny, chodzi z dziećmi do kościoła, co wieczór modli się z nimi i pilnuje, żeby spełniały wszystkie praktyki religijne wręcz z fanatyczną skrupulatnością, a gdy one śpią to zmienia swoje oblicze.

[Margola]

Moim zdaniem - nie. Są jeszcze zbyt małe by cokolwiek zrozumieć, a poza tym one nadal będą jego dziećmi, nawet po waszym rozwodzie. Poza tym wywnioskowałam z postu, że wobec dzieci mąż nie stosuje przemocy.

Napisałaś ..."Poza tym trwa walka o przyznanie opieki i najprawdopodobniej sąd zleci przebadanie dzieci przez psychologa."...

Zarówno mąż ty i dzieci zostaniecie poddani testom przez psychologa i pedagoga. W sprawie rozwodowej badana jest przede wszysytkim więź z rodzicem. Prawo do opieki z regóły otrzymuje jednak matka, o ile nie jest alkoholiczką, narkomanką, itp.
_________________
Co mnie nie zabije uczyni mnie silniejszą...

[zamazama]

córka która ma 10 lat pewnie i tak wczesniej czy później się zorientuje jak naprawdę wygląda sytuacja; ściany w mieszkaniach są cienkie więc skąd pewność, że ona nic nie słyszy?
myślę, że możesz z nimi spokojnie porozmawiać, powiedzieć jak wygląda sytuacja, bez wnikania w szczegóły, bez zbytniego obwiniania ojca, ale one muszą wiedzieć

[Trissi]

Mówić im, że to co robi tata to przestępstwo. Że bicie mamy to przestępstwo, zło, że wg. przykazań (wierzą jeśli chodzą do Kościoła) to też jest nie w porządku. Niech maluchy uczą się co jest złe i karalne,by rosła im świadomość społeczna oraz nasza wiara zakłada, że mamy szanować bliźnich jak siebie oraz "mężowie dbajcie o swoje żony". Szczególnie córce, bo ma 10lat.
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.

[Brzytwa]

Powiedz im prawdę. Są jeszcze małe, ale już powinny o tym wiedzieć. Oczywiście powiedz to tak, aby zrozumiały.

Jak dorosną będziesz miała wielki problem. On im nagada bzdur i będziesz żałować że wczęśniej im nie mówiąś prawdy.
_________________
Przemoc w rodzinie jest przestępstwem.
Każdy ma prawo zapobiec przestępstwu.

[Echnaton]

Zgadzam sie z Brzytwa, prawda to wszystko co powinny wiedzieć dzieci...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”