Forum na temat przemocy w rodzinie

[maras]

Witam Wszystkich
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[maras]

Witam Serdecznie Nowych Użytkowników Forum
Oczywiście Stałych Bywalców także .


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[kaszcze]

witam serdecznie jeśli będę mogła pomóc to zrobię to z całej mojej serdeczności.... byłam ofiarą przemocy...dzięki walce o siebie stałam sie ocaloną....poznałam człowieka z którym moje zycie układam na nowo....
pamiĘtajmy o jednym KAŻDY Z NAS MA PRAWO DO SZCZĘŚCIA BEZ PRZEMOCY!!!! BIERZMY ŻYCIE W NASZE RĘCE!!!! UKŁADAJMY NASZE ZYCIE NA SWÓJ WŁASNY SPOSÓB!!!!

1. STOP PRZEMOCY!!!
2. ODZYSKANIE WŁASNEJ WARTOŚCI!!!
3. POKOCHAJ SIEBIE!!!
4. ZASŁUGUJESZ NA MIŁOŚĆ I SZACUNEK !!!
5. ZMIENIAJ TO CO ZŁE W DOBRE!!!
6. BĄDŹ SZCZĘŚLIWYM!!!!

w tym wszystkim pomoże terapia i specjaliści....uwierzcie...pozdrawiam
_________________
Kasia

[beagra3]

Witam.Ciesze sie ze Was znalazlam.CHCE wyrwac sie z mojego koszmaru ktory trwa juz zbyt dlugo.Wiem ze nie bedzie to latwe ale bede walczyc o lepsze zycie dla siebie i dzieci.KONIEC z przemoca i narzucaniem jego woli.Nie jestesmy jego wlasnoscia.

[kaszcze]

witaj beagra3 odważna z Ciebie kobieta....walcz i wygrywaj!!! nikt inny jak my sami -doświadczający przemocy- możemy powiedzieć STOP!!! DOŚĆ!!! KONIEC!!! i układajmy siebie na nowo dla siebie....pozdrawiam
_________________
Kasia

[Lulka]

[Paskowana]

Dzień dobry,

ja i moje jeszcze nie narodzone dziecko staliśmy się ofiarami przemocy. dzisiaj mija 30 dni odkąd udało mi się w końcu uciec z tego domu ale jest mi coraz trudniej... można powiedzieć, że przemoc nadal trwa - psychiczna, bo fizyczna się skończyła. szukam pomocy wsparcia, aby nie zwariować, dowiedzieć się, czy na pewno ja jestem tą ofiarą czy przypadkiem nie jestem sprawcą... a przede wszystkim - aby ratować swoją sytuację i móc cieszyć się w końcu tym upragnionym, wymarzonym szczęściem - dzieckiem. i aby sobie wybaczyć :/ bo zrozumieć pewnie nigdy mi nie przyjdzie, liczę tylko, że z czasem pytanie DLACZEGO przestanie mieć takie znaczenie dla mnie - a potem będzie miało dla dziecka.... i jak z tym sobie poradzić.. ech.

pozdrawiam wszystkich.

[Echnaton]

Dziwne pytanie - czy jestem ofiarą czy sprawca? Można odpowiedzieć na nie prosto - jeśli jesteś krzywdzona to znaczy, że jesteś ofiarą, jeśli krzywdzisz - to jesteś sprawcą. Chyba jednak nie o taką odpowiedź chodzi w Twoim pytaniu…
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Paskowana]

Przepraszam, wszystko co się wokół mnie dzieje jest dziwne, dlatego i moje pytania są rzeczywiście dziwne
Chodzi o to, że wiele osób po wysłuchaniu 'mojej historii' twierdzi, że jestem ofiarą, ale ta jedna osoba - wobec ich mniemania - sprawca twierdzi zupełnie co innego. Jest przekonujący. Dla mnie przynajmniej. Fakt, to ja zostałam wyrzucona z domu, fakt to ja jedyna martwię się teraz o dziecko - ale to co on mówi o mnie i do mnie sprawia, że nie ufam już sobie. Ech, pewnie nic to nie wyjaśnia...

[Barbarapomoc]

Witam serdecznie. Wiem dlaczego tu jestem, dzisiaj nie potrafie w kilku slowach strescic problemu, uwazam, ze nie bedzie latwo przebrnac przez ten koszmar. Pozdrawiam

[Barbarapomoc]

Tak bardzo sie boje, nie wiem jak pokierowac zyciem, dojdzie do tragedii. Czy ktos mi pomoze? Czy zalozyc nowy temat, opisac wszystko? Lęk, brak ufnosci nie pozwala mi ruszyc z miejsca. On moze zabic, okaleczyc na cale zycie.

[Echnaton]

To będzie pomocne aby zrozumieć Twój problem, wysłuchać co masz do powiedzenia a potem, móc wspólnie poszukać rozwiązania, które będzie Ci pomocne. Załóż nowy temat!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[maras]

Barbarapomoc Witaj

Dokładnie tak jak pisze Kazik załóż nowy temat.


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[nika14]

Wtam wszystkich ,jestem tu od kilku dni zabierając głos, ale czytam forum dłużej, może moje doświadczenia odrobinę komuś pomogą.

[marianna]

I ja witam wszystkich, podczytuję już od jakiegoś czasu.
Chciałam opisać swoje życie, szczególnie przed czwartkiem 20...potem pomyślałam,że jednak po.... a po nim odechciało mi się znów wszystkiego.
Znów dół, myśli że nic nie wyjdzie.
I jak ostatnie 2 tygodnie były dla mnie jak odżycie to po 20 znowu dół.